Amazing Spider-Man, Tom 4
Numer: Amazing Spider-Man, Tom 4
Tytuł: Ścigany
Wydawnictwo: Story House Egmont sp. z o.o.
Data wydania: Kwiecień 2022
Scenariusz: Nick Spencer
Rysunki: Ryan Ottley i Alberto Alburquerque, Iban Coello, Humberto Ramos, Ken Lashley, Gerardo Sandoval, Chris Bachalo, Cory Smith, Tyler Crook
Tusz: Cliff Rathburn i Alberto Alburquerque, Victor Olazaba z Humberto Ramos, Gerardo Sandoval z Victor Nava, Wayne Faucher, Livesay, Jaime Mendoza, Tim Townsend, Al Vey, Mark Morales, Cliff Rathburn
Kolory: Laura Martin, Brian Reber, Carlos Lopez, Edgar Delgado, Erick Arciniega, Jim Campbell, Nathan Fairbairn
Litery: Dariusz Ziach
Okładka: Humberto Ramos & Edgar Delgado
Redaktor: Urszula Drabińska, Małgorzata Kuśnierz, Monika Pruska, Kamil Śmiałkowski
Redaktor naczelny: Irena Ukleja
Wydawca: Martin Dusseldorp
Tłumacz: Bartosz Czartoryski
Cena: 89,99 zł
Opis
Kiedy powraca Kraven, Spider-Man staje się ściganym!
Siergiej Krafivnoff i jego pomagierzy porywają przebranych za zwierzęta superludzi i brakuje im do kolekcji już tylko Pająka. Co Kraven chce z nimi zrobić?! Zwierzyna zostaje wypuszczona w Central Parku i rozpoczynają się się łowy. Ale nie tylko Kraven jest myśliwym. Kto weźmie Spideya na cel? Lizard również czuje na plecach oddech łowcy, jednak ma własny przerażający plan! Peter Parker znajduje się w paskudnej sytuacji, bo stawką jest życie niewinnych( i nie tylko), a on, no cóż… jest Spider-Manem. Finał będzie zaskakujący!
Zawartość
-
The Amazing Spider-Man #16
Kwiecień 2019 -
The Amazing Spider-Man #16.HU
Maj 2019 -
The Amazing Spider-Man #17
Maj 2019 -
The Amazing Spider-Man #18
Maj 2019 -
The Amazing Spider-Man #18.HU
Czerwiec 2019 -
The Amazing Spider-Man #19
Czerwiec 2019 -
The Amazing Spider-Man #19.HU
Czerwiec 2019 -
The Amazing Spider-Man #20
Czerwiec 2019 -
The Amazing Spider-Man #20.HU
Lipiec 2019 -
The Amazing Spider-Man #21
Lipiec 2019 -
The Amazing Spider-Man #22
Lpiec 2019 -
The Amazing Spider-Man #23
Sierpień 2019
Dodatki
• galeria okładek (5 stron)
Recenzja
Nowe („Ostatnie”) Łowy Kravena nazwane „Hunted”, to wieloczęściowa, wielowątkowa historia widziana oczami kilku postaci. Na początek można wspomnieć o plusie, którym jest fakt, iż Egmont wydał komiksy z kropką w numeracji, dzięki czemu otrzymujemy pokaźny tom składający się aż z 12 zeszytów. Przekłada się to również na pełny wgląd w prezentowaną historię historię.
Przygotowania do tych wydarzeń mogliśmy śledzić w poprzednich tomach. Porywanie ludzi o zwierzęcych wcieleniach, bądź chociażby zwierzęcych ksywkach. Nawet pojawienie się na kilku kadrach Kravena Łowcy robiącego jakiś podejrzany układ z Arcade. To mogło zwiastować coś wielkiego. I oto mamy łowcę wraz ze swoim sklonowanym odpowiednikiem zestawili te wszystkie porwane zwierzęce wcielenia do walki o przetrwanie przeciwko bogaczom chcącym się zabawić w myśliwych. Zadbał o każdy detal. Zabezpieczył pole wokół terenów łownych, za które posłużył Central Park. Tu ukłony w stronę scenarzysty, że korzysta z przedstawionych wcześniej w różnych komiksach rozwiązań. Za klony odpowiedzialny jest High Evolutionary, a Arcade tworzy mordercze roboty – w końcu z tego jest znany. Same pole siłowe też nie jest nowością w świecie Marvela.
Fabuła oczywiście nie jest tak płaska. Zazwyczaj jeśli chodzi o Kravena Łowcę, to scenarzyści starali się poprowadzić fabułę w mroczniejsze tereny. Tutaj również mamy drugie dno i zwroty akcji, gdy walka wre do przodu. Otrzymujemy odrobinę brutalności – w porównaniu do poprzednich dwóch (można by rzec) cukierkowych tomów, to jest znacznie lepiej. Kraven jako opanowany i panujący nad wszystkim – guru realizuje swój plan pomimo zniecierpliwienia swojego „syna”.
W tle otrzymujemy jeszcze wątek z tajemniczym przeciwnikiem czyhającym na Spider-Mana. Scenarzysta odkrywa kilka kart i sprawia, że można snuć domysły co pochodzenia tajemniczego przeciwnika naszego Pająka.
Warto zwrócić uwagę na dodatkowe, poboczne historie (okraszone dopiskiem .HU przy numeracji), traktujące o postaciach drugoplanowych: Black Cat, Gibbon i Vulture. Przedstawiane odskocznie nie popychają fabuły do przodu, a uściślają ją i rozszerzają. Najlepiej z nich wypadła historia Gibona, rewelacyjnie poprowadzona opowieść potrafiąca chwycić za serce, ukazująca nieudolnego pechowca, który próbuje radzić sobie w życiu pomimo przeciwności. Smutny koniec mało popularnego przeciwnika Spider-Mana (swój debiut miał w Amazing Spider-Man #110).
Jak na dobrą historię przystało, nie zamknęła ona w pełni tematu, a wręcz zrodziła dwa nowe. Zapowiada się interesująca przyszłość dla Spider-Mana.
Szata graficzna zdobiąca ten pokaźny tom jest bardzo bogata. Dostajemy Kilkoro rysowników, każdy operujący własnym stylem – tutaj najbardziej wybija się Ramos – jego kreska jest zdecydowanie najbardziej nietypowa, ale jest w niej coś takiego dającego poczuć dynamikę akcji.
Było o fabule, było o plusach, a teraz czas przejść do pewnego dziwactwa, który kłuje mnie w oczy. Otóż Egmont zmienił nazwę w numeracji numerów pobocznych i zamiast dodatku „.HU” dostaliśmy „.ŚCI”. Rozumiem, że miało to na celu spolszczenie do tytułu, jednakże żaden niezorientowany czytelnik Spider-Mana poszukując oryginalnego wydania tych trzech komiksów, nie znajdzie ich z końcówką „.ŚCI”. To z powodzeniem mogłoby pozostać nieprzetłumaczone – tak samo jak na odwrocie tomu, gdzie są wymienione wszystkie zeszyty składające się na ten pokaźny tom.
Przejdźmy do podsumowania. Wreszcie coś, co czytało się zdecydowanie lepiej. Możemy mieć nadzieję, że poziom zostanie utrzymany, tak samo jak cykl wydawniczy Egmont Marvel Fresh, bo o dziwo nie dostaliśmy zapowiedzi kolejnego tomu w tym albumie. Myślę, że po takim jakościowym skoku tom zasługuje na 5 pajączków.
Ocena:
Autor: Spider-Nik