The Spectacular Spider-Man #1
Numer: The Spectacular Spider-Man #1
Tytuł: The Hunger, Part 1 of 5
Wydawnictwo: Marvel Comics 2003
Data wydania: Wrzesień 2003
Scenariusz: Paul Jenkins
Rysunki: Humberto Ramos
Tusz: Wayne Faucher
Kolory: Studio F
Litery: Randy Gentile
Okładka: Humberto Ramos, Wayne Faucher
Redaktor: John Miesegaes
Redaktor naczelny: Joe Quesada
Cena: $2.25
Przedruk PL: Dobry Komiks 4/2004 – The Spectacular Spider-Man 1/5
Streszczenie
W Nowym Jorku dochodzi do serii tajemniczych ataków. Każda z ofiar posiada dwie rany na nerkach. Sprawą zajmuje się detektyw Garret, któremu udaje się ustalić, że sprawca wysysa z ofiar adrenalinę.
Tymczasem Peter Parker zapoznaje się z nowymi sąsiadami. Sąsiad z naprzeciwka nie wydaje się być jednak zadowolony z nowego lokatora (ilekroć go widzi zatrzaskuje mu drzwi przed nosem).
Eddie Brock odwiedza konfesjonał. Uważa, że został ukarany przez Boga demonem w swoim wnętrzu.
Twarz przyjaciela Petera – Flasha Thomspona, pozostała po wypadku nienaruszona, jego umysł nie będzie sprawny.
Autor: Dengar (wraz z Spider-Nik)
Recenzja
po zamknięciu serii Peter Parker: Spider-Man vol. 2 wraz z numerem #57, po pięciu latach Marvel wskrzesza serię the Spectacular Spider-Man. Właściwie, ten numer stanowi bezpośrednią kontynuację wydarzeń wspomnianej serii, a jedyne co się zmieniło to scenarzysta, bo nawet rysownik był widywany w PP:SM vol. 2. A zatem, po co to wszystko?
Czasem mam wrażenie, że tego typu zmiany, mają za zadanie zrobić na złość starym czytelnikom, żeby trudniej było się połapać w kontynuacji, bo nie da się ukryć, te nowe otwarcia serii, resety numeracji i tak prędzej czy później nawiązują do komiksów z przeszłości. I tu nie jest inaczej.
The Spectacular Spider-Man sięga do przeszłości chociażby w postaciach Flasha, czy Venoma. Symbiont uległ pewnym przemianom, fakt, jednak to wciąż ta sama osoba go gości – Eddie Brock. A los Flasha to pokłosie walki między Spider-Manem a Green Goblinem. Ten trafił do szpitala w Peter Parker: Spider-Man vol. 2 #45 i od tego czasu jest w śpiączce.
Za scenariusz odpowiada Paul Jenkins. I przyznać trzeba, że intrygę rozplanował w sposób ciekawy. Jakie plany ma do Venoma? Kto wysysa z ofiar adrenalinę? O co chodzi z tym tajemniczym sąsiadem? Czy to tylko zwykły zrzęda mający urozmaicić życie prywatne Petera, czy może mamy tu coś grubszego, ale na później? Scenariusz mnie wciągnął.
A rysunki. Tutaj, jak już wspomniałem na początku recenzji, Humberto Ramos miał okazję sprawdzić się wcześniej w komiksach z Pająkiem, i najwidoczniej Marvel jest z niego zadowolony. Osobiście mam mieszane uczucia. Z jednej strony, bardzo dobrze oddaje dynamikę, siłę ruchu, czy emocje bohaterów. A jednak, z drugiej, jego styl jest bardzo karykaturalny i ciężko o przedstawienie poważnej historii. Można powiedzieć, że postaci wyglądają jak plastelinowe ludki. Do tego jeszcze jego rysunki mają wiele detali, co działa oczywiście na plus.
Nowy scenarzysta, powrót starej serii, wciągająca fabuła i wartka akcja. Wszystko opatrzone interesującym i bardzo oryginalnym stylem Humberto Ramosa. Jak dla mnie 4 i pół pajączka.
Ocena:
Autor: Spider-Nik