Peter Parker, The Spectacular Spider-Man #42
Numer: Peter Parker, The Spectacular Spider-Man #42
Tytuł: Give Me Liberty or Give Me Death!
Wydawnictwo: Marvel Comics 1980
Data wydania: Maj 1980
Scenariusz: Bill Mantlo
Rysunki: Mike Zeck
Tusz: Jim Mooney
Kolory: Janice Cohen
Litery: Irving Watanabe
Okładka: Mike Zeck, Joe Rubinstein
Redaktor naczelny: Jim Shooter
Cena: $0.40
Przedruk PL: brak
Streszczenie
Peter, Doktor Sloan, Philip Chang, Marcy Kane, Steve Hopkins, Debra Whitman i Curt Connors dostają się promem na wyspę Liberty. Docierają tam również Wizard, Sandman, Trapster i Electro. Przestępcy pokonują strażników i przygotują się do wprowadzenia swojego planu. Debra rozmawia z Peterem i daje mu do zrozumienia, że się jej podoba, gdy nagle Parker dostrzega nad Statuą Wolności płonący napis od Human Torcha, za pomocą którego ten prosi Pająka, by się pojawił. Dziewczyna zamyka oczy, a gdy je otwiera zauważa, że chłopak zniknął.
Podczas, gdy Spider-Man dociera na Statuę Wolności, Electro przebiera się w kostium imitujący Human Torcha, a pozostała trójka chowa się. Z chwilą, gdy Pająk dociera do korony Statuy Wolności, Electro atakuje. Peter szybko orientuje się z kim ma do czynienia i pozostała trójka wychodzi z cienia. Nie daje im rady. Zostaje unieruchomiony i zakneblowany klejem Trapstera, co uniemożliwia zdjęcie mu maski. Wizard trzymający drugi kostium Spider-Mana tłumaczy, że teraz na ten fortel złapią Fantastyczną Czwórkę. Ciąg dalszy w Fantastic Four #218.
Recenzja
Tym razem dostajemy historię, która została podzielona między dwie różne serie. Tu zapoznajemy się z pierwszą częścią, ale żeby dowiedzieć się jak Pająk wyszedł z opresji musimy sięgnąć do Fantastic Four #218. Taki zabieg ma swoje dobre i złe strony. Plusem jest to, że historia dotycząca Fantastic Four i Spider-Mana została podzielona na dwie części i osoba lubiąca Fantastyczną Czwórkę, a nie czytająca Pająka wie, że ten numer Spectaculara jest ważny dla Fantastic Four. Minusem w tym plusie jest niejako zmuszenie do kupna wcześniej nie kupowanej serii.
Wracając do numeru, odpowiedzialni są za niego Bill Mantlo i Mike Zeck. Całość prezentuje się całkiem przyzwoicie, za równo fabuła jak i rysunki podobają mi się. Akcja toczy się szybko i zanim się zorientujemy docieramy do końca. Duża ilość dialogów podczas walki Spider-Mana z Frightful Four, tak naprawdę nie jest potrzebna. Nawet chwilami nie warto sobie nimi zawracać głowy, bo i tak nie wnoszą nic do całokształtu. Jedno co w rysunkach mi się wybitnie nie podoba to kostium Sandmana, który wygląda w nim gorzej niż błazen z cyrku. To jak wiadomo nie jest wina rysownika, a projektanta, który próbował zmienić bardzo dobry wygląd Sandmana na jeszcze lepszy, jednak bardzo mu to nie wyszło.
Numer czyta się w miarę szybko, fabuła nie nudzi, ale też nie powala na kolana. Rysunki też wyglądają bardzo dobrze, nie mam do nich zastrzeżeń. To wszystko składa się na całkiem pozytywny efekt końcowy.
Ocena:
Autor: Spider-Nik