Peter Parker, The Spectacular Spider-Man #35
Numer: Peter Parker, The Spectacular Spider-Man #35
Tytuł: Labyrinth
Wydawnictwo: Marvel Comics 1979
Data wydania: Październik 1979
Scenariusz: Tony Isabella
Rysunki: Lee Elias
Tusz: Mike Esposito
Kolory: Bob Sharen
Litery: Clem Robins
Okładka: Lee Elias, Mike Esposito
Redaktor naczelny: Jim Shooter
Cena: $0.40
Przedruk PL: brak
Streszczenie
Rozdział 1: Labyrinth
Poranek. Wspinającego się po ścianie Spider-Mana dopada nagły, silny ból głowy. Zaczyna spadać. Osoba odpowiedzialna za to postanawia przestać, ponieważ jeśli jego przeciwnik zginie nie będzie mógł dokonać swojej zemsty. Pająk szybko zapuszcza sieć i wpada przez szybę do jakiegoś pomieszczenia. Znajdują go policjanci, którzy żądają by ten się poddał. Nagle, głos w głowie Spider-Man rozkazuje mu by zabił funkcjonariuszy. W ostatniej chwili odzyskuje nad sobą kontrolę, jednak głos chce, aby udał się w jedno miejsce. Peter słucha i dociera do stojącego poza Manhattanem domku.
Rozdział 2: Into The Maze Of Madness!
W domku poza Manhattanem znajduje Mindworma, który przypomina mu ich ostatnie spotkanie, kiedy to stracił przez niego moce (Amazing Spider-Man #138), a w skutek tego nieustannie słabł. Lekarze nie byli mu w stanie pomóc, jedynie maszyna utrzymywała go przy życiu. Wtedy skoncentrował wszystkie siły na swoim umyśle, dzięki czemu odżył, jednak wciąż był sam. Za swoją samotność obwinia Spider-Mana i atakuje go. Pająk wypada przez okno. Nagle podbiega do niego kobieta, doktor Joyce Philips, której pacjentem był Mindworm. Za ich plecami pojawiają się dwa ogromne szczury. Spider-Man pokonuje jednego, a drugiego zabija z zimną krwią. Kobieta okazuje się być psychologiem. Opowiada jak zajmowała się Turnerem, którego w dzieciństwie ugryzł szczur. Podejrzewa, że oboje znajdują się w labiryncie jego umysłu. Niespodziewanie zrywa się wichura, która porywa lekarkę i Pająka.
Rozdział 3: The Once And Future Mindworm!
Doktor Joyce Philips i Spider-Man lądują przed ogromną, przypominającą głowę Mindworma formą. Kobieta uważa, że jest to obraz tego jak Turner odbiera sam siebie, kompletnie wyalienowana od reszty ludzi forma życia. Spider-Man próbuje walczyć, jednak nie daje rady. Doktor Joyce tłumaczy mu, że może pokonać go tylko psychicznie. Peter pyta się Mindworma, skoro nie jest człowiekiem, to kim. Tłumaczy mu też, że utknął na tym świecie ze wszystkimi na całe życie, poczym pyta czy nie nauczyli go tego rodzice. Mindworm wściekły atakuje pająka mówiąc przy tym, że nie wyssał ze swoich rodziców energii celowo, był wtedy jeszcze dzieckiem i nie chciał ich zabić. Maska Petera rozrywa się, a dziwna forma Turnera staje się ludzka. Lekarka tłumaczy, że się udało dotrzeć do serca odosobnienia Mindworma. Przeciwnik Pająka spogląda w niebo po czym wyparowuje. Głos Mindworma mówi, że to koniec pokonał swojego największego przeciwnika raz na zawsze. Okazuje się, że pod maską Pająka kryje się twarz Mindworma, a z jego oka spływa łza.
Peter budzi się w swoim łóżku przekonany, że wszystko to mu się śniło. Rano, jako Spider-Man odwiedza Mindworma w szpitalu. Ten tłumaczy, że nie wie czy był to sen, jednak dzięki temu z pomocą Pająka pokonał swoje koszmary. Sen pomógł mu także zrozumieć, że w parze z mocą idzie odpowiedzialność, którą teraz jest gotowy zaakceptować. Spider-Man odlatuje, a Turner żegna go, przy czym nazywa przyjacielem.
Recenzja
Obecny, trzydziesty piąty numer Spectacular Spider-Mana jest całkiem fajny. Dlaczego? Otóż pokazuje nam jak Mindworm siebie odbiera. Co więcej w ostateczności Pająk traci wroga a zdobywa przyjaciela. Co prawda wątpię, aby to co powiedział Spider spowodowało w Mindwormie pęknięcie psychicznej bariery i sprawiło by ten zaakceptował siebie i zrozumiał sławną maksymę Spider-Mana, mówiącą „Z wielką mocą idzie w parze wielka odpowiedzialność”. Mimo wszystko komiks czyta się dość szybko co jest niewątpliwym plusem. Dobre jest także przypomnienie wydarzeń z Amazing Spider-Man #138, ponieważ nie musimy sięgać po ten numer, żeby rozumieć co przytrafiło się Mindwormowi.
Do rysunków nie mam zastrzeżeń. Team Lee Elias i Mike Esposito, którzy są gościnnie zajmują się tym numerem, zaprezentowali bardzo dobrze Pająka, Mindworma. Używają tu dużej ilości kresek, dzięki czemu komiks pokazuje ruch, a co za tym idzie wygląda znacznie bardziej dynamicznie.
Numer mi się bardzo podobał. Zarówno pod względem rysunków jak i fabuły komiks stoi na wysokim poziomie. Jest dynamiczny i czyta się go szybko. Ze spokojem mogę polecić jako lekturę na wieczór.
Ocena:
Autor: Spider-Nik