Numer: Peter Parker: The Spectacular Spider-Man #297
Tytuł: Find A Way
Wydawnictwo: Marvel Comics 2018
Data wydania: Styczeń 2018
Scenariusz: Chip Zdarsky
Rysunki: Adam Kubert, Juan Frigeri
Kolory: Jason Keith
Litery: VC’s Travis Lanham
Okładka: Adam Kubert & Jordie Bellaire
Asystent redaktora: Allison Stock
Pomocnik redaktora: Devin Lewis
Redaktor: Nick Lowe
Redaktor naczelny: Axel Alonso
Naczelny dyrektor kreatywny: Joe Quesada
Wydawca: Dan Buckley
Producent wykonawczy: Alan Fine
Cena: $3.99
Przedruk PL: Brak

Streszczenie

Noc. Peter wraca do swojego mieszkania, gdzie ma nadzieję zastać Teresę. Ku swojemu zdziwieniu zostaje zaskoczony przez oddziały specjalne policji. Dziwi się, że pajęczy zmysł nie działa. Decyduje się na ucieczkę bez ujawniania sekretnej tożsamości. Podczas trwającej obławy mężczyzna bez pajęczego kostiumu (który trzyma poza domem w razie przeszukania) i wyrzutni sieci zostaje trafiony w ramię, jednak mimo to udaje mu się dotrzeć do piwnicy, gdzie trzyma zapasowy kostium.

Już jako Spider-Man, jednak wciąż bez pajęczyny, dostaje się do swojego sprzętu ukrytego w alejce nieopodal. Zanim udaje mu się po niego sięgnąć, zostaje zaatakowany przez ubranego w kombinezon bojowy Agenta Mintza. Ten tłumaczy Pająkowi, że cały czas chodzi im tylko o niego, gdyż to on pomaga Teresie Durand, a jego pajęczy zmysł blokowany jest przez urządzenie, które stworzyli dzięki danym od Black Widow (Peter Parker: The Spectacular Spider-Man #1).

Nagle przeciwnik Pająka zostaje potrącony przez samochód, za którego kierownicą siedzi Jameson. Każe bohaterowi wsiadać. Na prośbę Petera udają się do cioci May, by sprawdzić czy wszystko z nią w porządku. Po krótkiej chwili, podczas której Pająk zmienił kostium na cywilne ubrania, dojeżdżają na miejsce. Widząc ciocię May wyprowadzaną przez agentów Gray Blade, bohater decyduje oddać się dobrowolnie w ich ręce.

Recenzja

Przed nami powrót starej numeracji serii Spectacular Spider-Man. Po szóstym numerze, który zmienił życie Petera na zawsze, przychodzi czas na kolejne wyzwanie – Gray Blade.

Na wstępie napiszę, że numer można streścić w jednym zdaniu. Peter zaatakowany przez Gray Blade ucieka tak długo aż w końcu sam, z własnej, nieprzymuszonej woli oddaje się w ich ręce. Mam kilka drobnych uwag do tego numeru, których nie mogę pominąć.

Zacznijmy od początku. Peter nie ma na sobie kostiumu. Odkąd pamiętam on zawsze nosił na sobie kostium pod cywilnym ubraniem – nie licząc drobnych wyjątków. Dlaczego nagle postanowił go ukryć? I to poza swoim zasięgiem? Jaki jest tego sens? A co jeśli ktoś potrzebowałby interwencji Spider-Mana, a kostium wraz z osprzętem byłby zbyt daleko? Komiks wyjaśnia nam jedynie, że jego kostium, jak i wyrzutnie sieci, ukryte są na wypadek przeszukania mieszkania. A czemu nie ma go na sobie? Tego się nie dowiemy.

Uciekając, Spider-Man przypomina sobie, że ma zapasowy kostium w piwnicy, gdzie się przedostaje. I teraz najlepsza rzecz: dlaczego to jest mieszanka czarnego kostiumu ze zwykłym? Dlaczego nie ukrył tam też zapasowych wyrzutni sieci? Co jest z nim nie tak? Tu niestety również bez odpowiedzi.

Fabuła nawiązuje do wydarzeń z pierwszego numeru trzeciego tomu, gdzie Spider-Man walczył z Black Widow. Wreszcie te zebrane przez nią dane na coś się przydały. Dobrze, że Zdarsky o tym pamiętał.

Mam tak, że czasami lubię układać sobie wydarzenia chronologicznie: co kiedy i przed czym ma miejsce. W przypadku, gdy wydawana jest jedna seria (The Amazing Spider-Man), to nie ma żadnego problemu. Gorzej jak serie zaczynają się mnożyć. Już przy dwóch mogą pojawić się problemy. Zacząłem zastanawiać się nad chronologią tych wydarzeń i tego co aktualnie możemy wyczytać w głównej serii. Moim pierwszym tropem był kostium. W The Amazing Spider-Man #31 Pająk pozbywa się swojej zbroi na rzecz klasyki do walki z Otto Octaviusem. Tutaj sprawdziłem, że Pająk już w poprzednim numerze (#6) nosi zwykłe ciuchy (nie zaawansowaną technologicznie zbroję). Co oznacza, że rozmowa z Jamesonem toczy się po wydarzeniach ze wspomnianego 31 numeru Amazinga.

Uwagę przykuł jeszcze jeden wątek, który pomieszał mi koncepcję – to gdzie mieszka Peter. Ma mieszkanie przez cały, krótki tom 3 tej serii, pomimo iż jest multimilionerem i posiada kilka wieżowców rozsianych po całym świecie. Jednak główne przygody nie negują, że może mieszkać w mieszkaniu i ukrywać tam Teresę. Co ważne, już w The Amazing Spider-Man #1 widzimy naszego bohatera bez pracy, pieniędzy i, co najważniejsze, bez mieszkania. Śpi na kanapie u Mockingbird, gdzie tłumaczy, że wszystko stracił na rzecz odszkodowań. I tu wpadłem na pewną teorię, że te wydarzenia ze Spectacular Spider-Mana, jak i późniejsze (trochę wybiegnę w przyszłość, ale spokojnie, nie będę spoilerował) mają miejsce między The Amazing Spider-Man #31 a startem kolejnego tomu flagowej serii, czyli The Amazing Spider-Man #1. Dopiero w przyszłym, 308 numerze możemy chronologicznie zrównać wydarzenia obu serii.

Dobra, pobawiłem się w fabularnego detektywa i przynajmniej czuję, że czasowe kontinuum ma ręce i nogi, a teraz czas przejść do grafiki. Wygląda w porządku. Tylko trochę dziwacznie, żeby nie powiedzieć komicznie wygląda agent Mintz w swoim nowym kombinezonie. Z takim wyglądem to chyba nie zagości na dłużej w marvelowym uniwersum.

Podsumujmy. Fabuła kuleje i ma logiczne luki. Choć raczej działania Petera za czasów Slotta i niestety czasami również Zdarsky’ego są pozbawione rozumu. Dziwaczne pomysły i ich nieudolna realizacja sprawia, że komiks po lekkim wzroście z poprzedniego numeru wciąż traci. Pozostanę przy 3 pajączkach.

Ocena:

Autor: Spider-Nik