Numer: Peter Parker, The Spectacular Spider-Man #24
Tytuł: Spider-Man Night Fever
Wydawnictwo: Marvel Comics 1978
Data wydania: Listopad 1978
Scenariusz: Bill Mantlo
Rysunki: Frank Springer
Tusz: Frank Springer
Kolory: Bob Sharen
Litery: Joe Rosen
Okładka: Frank Springer
Redaktor: Bob Hall
Redaktor naczelny: Jim Shooter
Cena: $0.35
Przedruk PL: brak

Streszczenie

Peter podczas przejażdżki metrem pokonuje kilku bandziorów chcących obrabować starszych ludzi. Swoje pajęcze moce wykorzystuje z chwilą wjazdu pociągu do tunelu. Wraca do domu, gdzie jak się okazuje czekają na niego przyjaciele (Flash, Harry, Sha Shan, Liz, Betty i Holly), by wyciągnąć go na disco-party z okazji „nie zdobycia dyplomu”. Tymczasem na moście George’a Washingtona kilku uzbrojonych oprychów z Maggii kradnie przewożone materiały nuklearne.

Na imprezie Peter wraz z przyjaciółmi zamawiają coś do picia a następnie wchodzą na parkiet. W tym czasie Hypno-Hustler, zapowiadany na gwiazdę wieczoru, okrada właściciela dyskoteki, którego hipnotyzuje, gdy zostaje przyłapany. Wraz ze swoimi trzema pomocniczkami nazywającymi się Mercy Killers wychodzi na scenę. Pajęczy zmysł uaktywnia się i wraz z pierwszymi dźwiękami Peter zakrywa uszy.

Wszyscy zostają zahipnotyzowani, podczas gdy Parker znika, by chwilę później pojawić się jako Spider-Man. Dzięki temu, że zatkał swoje uszy pajęczyną, nie działają na niego hipnotyzujące dźwięki Hypno-Hustlera i Mercy Killers. Pająk pokonuje przeciwnika, ściągając mu z głowy słuchawki i sprawiając, że ten również pada ofiarą hipnozy. Za pomocą sieci on i jego pomocniczki zostają związani. Chwile później bohater już jako Peter Parker udaje, że tak jak reszta był zahipnotyzowany i nie wie co się wydarzyło.

Recenzja

Spectacular Spider-Man #24 przedstawia nam nieciekawą historię z Hypno-Hustlerem. Peter idzie na disco party gdzie bez problemu radzi sobie z zagrożeniem. Komiks tak naprawdę przygotowuje nas na coś większego, a mianowicie Maggia kradnie materiał nuklearny. W tym numerze jest to wątek poboczny jednak zwraca uwagę i sprawia, że po tak kiepskiej historii jaką jest potyczka z Hypno-Hustlerem chcemy zobaczyć co będzie dalej. Od strony graficznej komiks prezentuje się całkiem przyzwoicie, wszystko jest wyraźne i dobrze zacieniowane. Za to możemy podziękować tym razem Frankowi Springerowi.

Co tu dużo pisać. Komiks nie zachwycił i jest trochę poniżej przeciętnej. Mam nadzieję, że kolejne historie będą lepsze zwłaszcza, że na horyzoncie zapowiadany jest nowy super-łotr, Carrion.

Ocena:

Autor: Spider-Nik