Peter Parker, The Spectacular Spider-Man #110
Numer: Peter Parker, The Spectacular Spider-Man #110
Tytuł: All My Sins Remembered
Wydawnictwo: Marvel Comics 1986
Data wydania: Styczeń 1986
Scenariusz: Peter David
Rysunki: Rich Buckler
Tusz: M. Hands
Kolory: Bob Sharen
Litery: Rick Parker
Okładka: Rich Buckler i Josef Rubinstein
Redaktor: Christopher Priest
Redaktor naczelny: Jim Shooter
Cena: $0.65
Przedruk PL: Peter Parker, The Spectacular Spider-Man: Śmierć Jean DeWolff
Streszczenie
Spider-Man i Daredevil pędzą do domu Jamesona. Pająk znacznie wyprzedza Diabła wspominając Betty z dawnych lat.
Tymczasem Sin Eater chybił pierwszy raz, co uznaje za znak, że kobieta jest czysta. Rezygnuje z zabicia jej, do chwili, gdy okazuje się że pracuje dla Jamesona. Jest bliski uduszenia jej, jednak ta dźga go w udo nożem do otwierania kopert. Zjawia się Spider-Man. Szybko reaguje nie dając żadnych szans przeciwnikowi. Powala go, ściąga maskę pod którą jest twarz Stan Cartera i bije go do nieprzytomności, ku przerażeniu obserwującej zajście Betty. Wspominając tych, których zabił, Pająk nie przestaje bić. Interweniuje Daredevil. Odciąga go od nieprzytomnego Sin Eatera. Zaślepiony swoim gniewem Pająk przenosi atak na Diabła. Pojedynek z nim szybko przenosi się do pobliskiego parku. Murdock wie, że nie ma szans pokonać Spider-Mana, jednak zaślepienie gniewem daje mu przewagę, którą wykorzystuje i nokautuje go.
Media szybko podchwyciły sprawę Sin Eatera i fakt, że to policjant. Policja straciła na zaufaniu w oczach opinii publicznej..
Redakcja Bugle. Jameson i Ned wracają ze służbowego wyjazdu. Dowiadują się od Petera, że ich żony ledwo uszły z życiem, a ocalenie zawdzięczają Spider-Manowi. Chwilę później Parker odbiera telefon od przerażonej May. Okazuje się, że Ernie Popchik słysząc o ostatnich wydarzeniach wziął broń z czasów wojny i wyszedł na miasto. Bratanek obiecuje zająć się sprawą. Zaraz po rozmowie telefonicznej dostaje zlecenie fotografowania sondy ulicznej, z którego nie może zrezygnować.
Tymczasem Popchik jeździ metrem, wie że przestępcy szukają słabych ofiar. Tym razem się nie da. Na ostatniej stacji wszyscy wysiadają, a trójka młodzieńców dostrzega Popchika i żądają od niego portfela. Ten jednak wyjmuje broń i strzela.
Posterunek policji. Nowy kapitan D’Angelo rozmawia z prokuratorem Towerem, dowódcą oraz agentem S.H.I.E.L.D.. Ten ostatni tłumaczy, że Carter brał udział w eksperymencie SHIELD, który miał zwiększać siłę i wytrzymałość, jednak wszyscy źle to znieśli, on najgorzej. Stał się agresywny i miał dziwne przeświadczenia. W chwili zwolnienia, naukowcy byli przekonani, że specyfika nie było w jego organizmie. To wszystko wpływa na fakt, że Carter może uniknąć więzienia i po roku obserwacji może zostać uznany za poczytalnego i cieszyć się wolnością. Pozostali są oburzeni takim obrotem sprawy. Wiedzą, że opinia publiczna tego nie zaakceptuje.
Przed budynkiem zebrał się tłum ludzi chcących dorwać Sin Eatera we własne ręce. Na dachu sytuację obserwuje Spider-Man. Decyduje się nie interweniować, w razie gdyby tłum chciał zlinczować Cartera, gdyż broni tylko niewinnych. Zjawia się również Daredevil, który tłumaczy Pająkowi dlaczego nie można pozwolić oddać mordercy tłumowi. Tymczasem policja wyprowadza go tylnym wyjściem, co i tak dostrzegają ludzie. Daredevil interweniuje, a Spider-Man odwraca się tyłem. Diabeł nie daje rady rozwścieczonym ludziom. Woła Spider-Mana, a gdy ten nie reaguje z desperacji woła go po imieniu – Peter. Pająk rusza na ratunek, odbija Cartera z rąk tłumu i transport z więźniem bezpiecznie odjeżdża. Daredevil przedstawia mu się jako Matt Murdock.
Później. Peter i Matt rozmawiają na tematy związane z ich mocami oraz z prawem. Dzwoni May, okazuje się, że Popchik postrzelił ludzi, którzy chcieli go okraść. Nikt nie zginął, a ten czekał na przyjazd policji. Matt słyszący o zajściu obiecuje znaleźć im darmowego obrońcę. Chce udowodnić Peterowi, że system sprawiedliwości działa.
Recenzja
Dochodzimy do wielkiego finału. Peter David spisał się na medal. Porywająca lektura.
Na sam początek dostajemy kadry z przeszłości wspominające Betty Brant – która była pierwszą miłością Petera. Chwilę później okazuje się, że ta przeżyła. A Sin Eater mimo wszystko chce ją zabić. Tu świetnie pokazane jest, że temu nie chodzi o zabijanie grzeszników, to wymówka dobra jak każda inna. Podkreśla to mówiąc, że zabił DeWolff bo chciał. Czy kryje się za tym coś więcej? Wątpię. Tu zostało ukazane jego szaleństwo.
Następnie mamy ślepą furię Spider-Mana, którą Daredevil sprytnie przekierowuje na siebie. I mamy superbohaterską walkę, która jest w pełni uzasadniona. Nie myślący trzeźwo Spider-Man, oślepiony targającymi go uczuciami próbuje wyładować swój gniew. Nie da się ukryć, że trochę przez to dziecinnie wyszedł, ale przynajmniej mamy pojedynek nie o byle co, jak to w superbohaterskich sprzeczkach bywa. W dodatku scenarzysta przyznał, że Daredevil ze Spider-Manem w walce wręcz nie ma żadnych szans. Bardzo zgrabnie to mu wyszło.
Później otrzymujemy reakcję opinii publicznej na zaistniałe fakty. Utratę zaufania do policji i chęć wymierzenia samodzielnie sprawiedliwości. Psychologia tłumu się kłania. Motyw z możliwością uniewinnienia Cartera też mi się podoba. To daje otwartą furtkę scenarzystom na sensowny powrót w niedługim czasie Sin Eatera. Wyjaśnia też, skąd u policjanta siła i wytrzymałość, który dał radę Spider-Manowi (w drugim numerze historii).
I motyw ostatni. Czyli narodziny przyjaźni superbohaterskiej w chwili, gdy Matt przedstawia się Peterowi. Od tego momentu oboje o sobie wiedzą i mają w sobie wzajemne wsparcie, a my jako fani Spider-Mana, dobrze wiemy, że nie raz będą z tego korzystać i to wzajemnie.
Graficznie też jest super. Można odnieść wrażenie, ze jest to najlepiej narysowany numer dotąd.
Cała historia została przedstawiona zgrabnie. Wszystkie wątki domknięto i nawiązano trwałą relację między Spider-Manem a Daredevilem. Bardzo mi się to podoba. Masa frajdy z czytania. Na zakończenie 6 pajączków.
Ocena:
Autor: Spider-Nik