Peter Parker, The Spectacular Spider-Man #107
Numer: Peter Parker, The Spectacular Spider-Man #107
Tytuł: Original Sin
Wydawnictwo: Marvel Comics 1985
Data wydania: Październik 1985
Scenariusz: Peter David
Rysunki: Rich Buckler
Tusz: Brett Breeding
Kolory: Bob Sharen
Litery: Phil Felix
Okładka: Rich Buckler
Redaktor: Jim Owsley
Redaktor naczelny: Jim Shooter
Cena: $0.65
Przedruk PL: Peter Parker, The Spectacular Spider-Man: Śmierć Jean DeWolff
Streszczenie
Jean DeWolff. Wspomina ojca, policjanta, który rozwiódł się z żoną z powodu życiowych niepowodzeń. Matka później wyszła za kolejnego stróża prawa. Jean uwielbiała swojego ojczyma. Szukając jego akceptacji udała się do akademii policyjnej. Ukończyła ją i szybko awansowała na panią kapitan. Jej cel to zostać komisarzem policji. Policjanci wchodząc do jej mieszkania znaleźli jej ciało. Została zastrzelona.
Peter spotyka na mieście nowego mieszkańca pensjonatu May, Ernie Popchika. Zaniepokoił go fakt, że trzyma portfel na wierzchu. Chwilę później, kilku drobnych przestępców bije go i okrada. Pająk interweniuje. Rozprawia się z nimi i oddaje w ręce policjantów, którzy informują go o morderstwie Jean DeWolff.
Do kościoła przychodzi mężczyzna, chce skorzystać ze spowiedzi bo popełnił grzech.
Jamson i Robbie omawiają zabójstwo z zimną krwią zasłużonej kapitan policji. Rozmowę przerywa wejście do pokoju nowego księdza w Nowym Jorku, Jackson Tollivar. Mężczyzna ma pretensje, że redaktora gazety nie interesuje śmierć czarnoskórych dzieci.
Wieczorem. Spider-Man odwiedza posterunek w poszukiwaniu osoby, która zajmuje się śledztwem dotyczącym zabójstwa DeWolff. Zostaje skierowany do sierżanta Stana Cartera. Szybko odnajduje go w jego samochodzie. Dowiaduje się o okolicznościach zabójstwa. Znajdują wspólny język.
Daredevil udaje się przez Nowy Jork do sądu, gdzie jako Matt Murdock staje w obronie złapanych przez Spider-Mana rzezimieszków. Na wstępnej rozprawie znajdują się również May, Popchik i Peter, który nie może uwierzyć po której stronie stanął zdolny adwokat. Po załatwieniu im zwolnienia, do Matta podchodzi Peter z pretensjami. Ten od razu rozpoznaje w nim Spider-Mana i zachowuje to dla siebie.
Później, Murdock rozmawia z sędzią Horace przyznaje, że podle się czuje broniąc złapanych przestępców, jednak równocześnie uważa, że każdy jest równy wobec prawa i zasługuje na dobrego obrońcę. Po udzielonej radzie, sędzia wychodzi do toalety, a Matt rozgląda się po zakamarkach biura, gdyż jego radar kogoś wyczuł. Okazuje się, ze to mężczyzna w masce z dubeltówką. Słysząc, że ma do czynienia z prawnikiem strzela. Matt dzięki swoim radarom zawczasu wyczuwa chęć wystrzału i unika pocisku. Próbuje zareagować, jednak do gabinetu wraca sędzia. Przestępca bez wahania oddaje strzał w jego stronę.
Recenzja
Pierwsza część historii, która przejdzie do kanonu opowieści ze Spider-Manem. Śmierć Jean DeWolffe. Gościnnie Daredevil.
Fabuła na wstępie przedstawia nam historię przyjaciółki Spider-Mana pracującej w policji. Jak to za przykładem ojca i ojczyma poszła w stronę kariery mundurowej. Szybko awansowała. Dowiadujemy się tego jako wstęp do komiksu opowiadający o jej śmierci. Chyba po to, by podkreślić, że nie jest to byle jaka osoba.
Następnie przenosimy się na ulice nowego jorku, by w prosty sposób, ciągiem wydarzeń, skrzyżować losy Pająka z Daredevilem. A na koniec, w sądzie zjawia się on – morderca. Tu nie trudno się domyślić, nie znając dalszej części fabuły, że to ta sama osoba co zabiła policjantkę.
Fajnie został przedstawiony Matt, wierny swojej profesji z moralnym dylematem. Obrona jawnie winnych powoduje u niego wyrzuty sumienia.
Poznajemy też policjanta, Stana Cartera, który prowadzi śledztwo. Na razie fabuła się rozkręca, przez co bez zdradzania szczegółów niewiele można powiedzieć. Póki co scenariusz jest fajnie poukładany. Bardzo przyjemnie się czyta.
Od strony graficznej też jest dobrze. Rysunki Bucklera są wyraźne i pełne detali. Spider w czarnym kostiumie wygląda tutaj rewelacyjnie. Trafia w moje gusta.
Podsumujmy. Jest poważnie i zarazem świetnie. Jak na wstęp do szerszej historii pełen akcji i emocji, mogę ze spokojem ocenić na pięć i pół pajączka.
Ocena:
Autor: Spider-Nik