The Amazing Spider-Man #7
Numer: The Amazing Spider-Man #7 (#901)
Tytuł: Brak
Wydawnictwo: Marvel Comics 2022
Data wydania: Październik 2022
Scenariusz: Zeb Wells
Rysunki: John Romita Jr.
Tusz: Scott Hanna
Kolory: Marcio Menyz
Litery: VC’s Joe Caramagna
Okładka: John Romita Jr.
Asystent redaktora: Lindsey Cohick & Kaeden McGahey
Redaktor: Nick Lowe
Redaktor naczelny: C.B. Cebulski
Wydawca: Dan Buckley
Cena: $3.99
Przedruk PL: Brak
Streszczenie
Brownsville, Brooklyn. Tiana Toomes, wnuczka Vulture’a, rozmawia z dziadkiem na kanapie w jego domu. Oznajmia mu, że choć go kocha, to nie chce utrzymywać z nim dalszego kontaktu, ponieważ okłamał ją co do swojej przeszłości, a ona popytała kogo trzeba i odkryła to, jak wiele ludzi zabił. Po jej wyjściu zapłakany Adrian Toomes domyśla się, że to Spider-Man wtajemniczył Tianę w jego zbrodnie i postanawia go zabić.
Midtown Manhattan. Norman Osborn przyjmuje Petera Parkera w nowym Oscorp. Chce zatrudnić go w swojej firmie, która na bazie jego technologii ma tworzyć wynalazki służące wspólnemu dobru. Podczas oprowadzki Peter poznaje zafascynowaną nim stażystkę Kamalę Khan, a także wpada na Mary Jane.
Okazuje się, że jego była dziewczyna została ambasadorką marki Krakoan Pharmaceuticals i przyszła tu, by przed galą potwierdzić bezpieczeństwo leków firmy, która pomogła jej chorej na demencję ciotce Annie. Peter przeprasza ją za swoje wcześniejsze natrętne zachowanie. Rozmowa kończy się, gdy zjawia się Paul, z którym miał zatarg.
Po spotkaniu ze swoją byłą zdenerwowany Peter mimo protestów sekretarki Barb wpada do gabinetu Osborna, pytając go, czy sobie z nim pogrywa. Norman przyznaje, że celowo zaprosił MJ na dzień, w którym miał się z nim spotkać w sprawie pracy. Parker prosi go, by nie wtrącał się w jego prywatne sprawy. Osborn przeprasza go za ten nietakt. Chce pokazać mu ulepszenia, jakie wprowadził do ich wspólnego starego projektu – kombinezonu Spider-Mana. Peter mówi, że wtedy desperacko potrzebował jego pomocy, a teraz już nie i wychodzi.
Gdzie indziej. Siedzący na dachu Vulture dostrzega przez lornetkę bujającego się na sieciach Spider-Mana. Parker nadal jest zły na Osborna, który po „oczyszczeniu” przez Sin-Eatera zachowuje się tak, jakby ich wspólna historia nie istniała. Nagle odzywa się jego pajęczy zmysł i wbija się w niego niczym torpeda Vulture. Toomes unosi go na dużą wysokość, uderza w żebra, rani ostrzami w policzek i niszczy jego wyrzutnie sieci. Oskarżając go o odebranie mu jedynej bliskiej osoby, puszcza go na pewną śmierć z upadku.
Recenzja
Po jubileuszowym (6. tego tomu, a 900. całego cyklu) numerze, który okazał się wielkim rozczarowaniem, przede wszystkim za sprawą głównej historii, czas na powrót do codziennego szarego życia Petera Parkera, przed którym rysuje się wizja nowej pracy. Komiks podejmuje wątek, jaki wprowadziła postać Normana Osborna w drugim zeszycie zrestartowanej serii, „odkurza” klasycznego superłotra, a także sięga na wstępie po nową bohaterkę z bratniego tytułu. Niby nic nadzwyczajnego, ale czyta i ogląda się go nawet dobrze.
Początek przynosi powrót legendarnego Vulture’a i kładzie podwaliny pod jego kolejny konflikt ze Spider-Manem. Dla niektórych czytelników zaskakującym odkryciem może być istnienie wnuczki Adriana Toomesa, ale ci, którzy śledzą równolegle przygody Milesa Moralesa, znają jej historię i rozpoznają w niej skrzydlatą superbohaterkę o pseudonimie Starling. Tu i teraz zrywa ona kontakty z dziadkiem. Trochę trudno uwierzyć w to, że aby odkryć jego zbrodnie, zapytała najpierw Spider-Mana, a nie wyszukiwarkę Google.
Choć zapewne wystarczyłby tylko i jedynie rzetelny research w internecie, gazetach i kartotekach kryminalnych, to bez wciągnięcia osoby Spider-Mana w relacje wnuczki z dziadkiem, scenarzysta nie miałby powodu do wprowadzenia nieśmiertelnego motywu zemsty. I to tego w dosyć staroświeckim stylu, nawet z lat 60. i 70., a to dlatego, że oburzony Toomes postanawia zabić superbohatera w odwecie za jego „długi jęzor”, zamiast mieć pretensje tylko do siebie za prowadzenie podłego życia znaczonego krwią niewinnych ofiar.
Obiecująco zapowiada się wątek poczciwego Normana Osborna i jego firmy Oscorp w jej dobrym wcieleniu. Teraz już wiadomo, że gdy Peter jakiś czas temu zwrócił się do niego o pomoc, to rozpoczęli pracę nad projektem, którego odpryskiem stał się nowy kombinezon Spider-Mana. Zapewne tytułowy bohater już niedługo pośmiga trochę w tym „wdzianku”. Poza tym do obsady jego flagowego komiksu dołącza Kamala Khan, stażystka w Oscorp, której alter ego to doskonale znana szerszej publiczności Ms. Marvel!
Oby obecność młodocianej superbohaterki i idolki wielu nastolatek na całym świecie była czymś więcej niż tylko marketingową zagrywką. Za to pojawienie się Mary Jane w firmie Osborna i jej na pół pojednawcze, a na pół niezręczne spotkanie z Peterem, poza tym, że dalej podtrzymuje aurę tajemnicy wokół burzliwego rozpadu ich związku (przeżycia były na tyle silne, że doszło nawet do rękoczynów Petera z Paulem!), to głównie zapowiada historię powiązaną z Hellfire Gala, nadchodzącym wydarzeniem w uniwersum X-Men.
Zakończenie zeszytu rozrusza opartą dotąd na dialogach akcję sekwencją walki zwieńczoną staromodnym cliffhangerem. Wrażenia są pozytywne, zwłaszcza że niestroniący od brutalności atak Sępa na Pająka ogląda się z czystą przyjemnością za sprawą talentu artystycznego, jakim obdarzony został John Romita Jr. Ogólnie komiks za bardzo niczym się nie wyróżnia, ale ma „coś” w sobie i otwiera pewne drogi. 4 pajączki.
Ocena:
Autor: Dawidos