Numer: The Amazing Spider-Man #5 (#899)
Tytuł: Brak
Wydawnictwo: Marvel Comics 2022
Data wydania: Sierpień 2022
Scenariusz: Zeb Wells
Rysunki: John Romita Jr.
Tusz: Scott Hanna
Kolory: Marcio Menyz
Litery: VC’s Joe Caramagna
Okładka: John Romita Jr.
Asystent redaktora: Lindsey Cohick & Kaeden McGahey
Redaktor: Nick Lowe
Redaktor naczelny: C.B. Cebulski
Wydawca: Dan Buckley
Cena: $3.99
Przedruk PL: Brak

Streszczenie

Midtown. Kierowca i jedzący loda Digger podjeżdżają pod siedzibę Rose’a. Na widok aresztowanego szefa, funkcjonariuszy NYPD i FBI oraz policyjnych aut odjeżdżają. Przypatrujący się tej akcji z dachu Spider-Man zamierza dopaść Tombstone’a, który wyręczył się nim w wojnie gangów. W tym czasie Hammerhead i inni bossowie omawiają napaść Tombstone’a na Crime-Mastera oraz upadek Rose’a. Lincoln przeprasza za atak na handlarza bronią. Przyznaje też, że posłużył się Spider-Manem przeciwko Fiskowi.

Alphabet City. Felicia Hardy przychodzi pod kamienicę, gdzie mieszka Parker. Czuwający windykator mówi jej, że go nie ma. Felicia dostrzega lądującego na dachu Pająka. W kostiumie Black Cat wychodzi pobitemu Parkerowi na spotkanie. Ten mówi, że nie potrzebuje pomocy. Felicia uważa, że izoluje się, bo ma złamane serce, i potrzebuje być sobą, kimś, kto się bawi. Prosi, by dał jej znać, gdy wróci mu uśmiech.

Ranek. Wyspany i zregenerowany Spider-Man zaczyna śledzić ciężarówki Tombstone’a. Wpada na pewien pomysł. Wieczorem składa wizytę w dawnej kryjówce Rose’a, gdzie zadekowali się Digger i zbir, który wiózł go autem. Na jego widok zombie gangster reaguje agresją, oskarżając go o utratę pracy. Po spętaniu siecią jego kumpla Spider-Man uspokaja Diggera słowami, że przybywa w pokoju. Proponuje układ, który pozwoli mu udowodnić swoją wierność wobec Rose’a i wrócić do jego łask.

Long Island. Po brunchu z Robbiem, Randym i Janice zadowolony Tombstone wraca do posiadłości. Kiedy nalewa sobie wina, odzywa się do niego leżący na kanapie Spider-Man. Pająk przyznaje, że przegrał, ale spodobał mu się ich „team-up”. Zastanawia się, co powiedzą jego kumple z mafii na ich współpracę. Lincoln pyta, czego chce. Po chwili dzwoni do niego Rabbit z informacją o ataku Diggera na ich magazyn. Tombstone gratuluje Pająkowi rewanżu. Ten wyznaje, że współczuje mu niedostatku w dzieciństwie.

Wieczór. May siedzi sama przy stole z gotową kolacją, gdy nagle ktoś puka do drzwi. Okazuje się, że to Peter. Ciotka zwraca uwagę na jego posiniaczoną twarz. Peter przeprasza za spóźnienie i wymyśla jakąś historyjkę wyjaśniającą jego obrażenia. Szczęśliwa z jego wizyty ciotka zaprasza go do stołu.

Recenzja

5. numer 6. tomu Amazing Spider-Mana to nie tylko zakończenie pierwszej historii na łamach cyklu prowadzonego przez duet Zeb Wells & John Romita Jr. To również zeszyt poprzedzający jubileuszowy 900. numer najbardziej znanej serii komiksowej o Spider-Manie. Jak przedstawia się zatem finał konfrontacji tytułowego superbohatera z mającym „kingpinowe” aspiracje Tombstonem? Jest on… specyficzny. Nie przynosi niczego spektakularnego, jednak prezentuje niesztampowy sposób rozwiązania akcji.

Brzmi to pokrętnie? Po kolei. W poprzednim odcinku Tombstone tak zmanipulował Spider-Manem, że ten rozprawił się za niego z gangiem Rose’a, eliminując mu konkurencję. Wojna gangów zakończyła się więc zwycięstwem Lincolna przy minimalnym wysiłku z jego strony. Choć są pozytywne aspekty tego rozwoju wydarzeń (mniejszy rozlew krwi po stronie gangsterów i cywili), to Parker czuje się wyzyskany i pragnie rewanżu. Zarówno Wells tekstami, jak i Romita rysunkami świetnie oddają jego wkurzenie.

Strona, na której widać rozgniewanego Spider-Mana przypatrującego się rozmiarowi swojej porażki jest jedną z lepszych w komiksie. Kolejny plus za portret Tombstone’a jako zawodnika, który wie, że w przestępczym światku trzeba polegać czasami na sile argumentów, a nie na argumencie siły. Z detali, pyszne są jego żarty z Crime-Mastera, którego pozycja w hierarchii bossów nie jest wysoka. Lekturą tego komiksu będą zmartwieni zaś fani Mary Jane, bo autor ma chyba w planach zejście się Spider-Mana i Black Cat.

A co z tą ostateczną rozgrywką między Spider-Manem a Tombstonem? Otóż Spider-Man też postanawia „dokuczyć” przeciwnikowi, używając do tego cudzych rąk. Czyich? Niech ujawni to lektura komiksu albo jego streszczenie. Jest ciekawie, bo ta postać ma nie tylko oryginalny wygląd, ale i niepospolitą osobowość. W całej sprawie nie ma co jednak liczyć na fajerwerki. Okładkowej bójki nie ma! Jest raczej starcie charakterów. Dlatego niektórzy poczują się rozczarowani i będą dopytywać: „i to już wszystko?”.

Światło gaśnie, kurtyna opada i pierwszy akt przedstawienia przygotowanego przez ekipę Wells & Romita w 6. teatrze The Amazing Spider-Man dobiega końca. Jaki jest „dorobek” tej otwarciowej historii? Poza rozwojem postaci Tombstone’a przyniosła ona przynajmniej zgodę Petera z ciocią May. Związek z MJ niestety w zgliszczach, a powód jego rozpadu pozostaje na razie tajemnicą. 3,5 pajączka dla tego numeru.

Ocena:

Autor: Dawidos