The Amazing Spider-Man #33
Numer: The Amazing Spider-Man #33 (#927)
Tytuł: Brak
Wydawnictwo: Marvel Comics 2023
Data wydania: Listopad 2023
Scenariusz: Zeb Wells
Rysunki: Patrick Gleason
Tusz: Patrick Gleason
Kolory: Marcio Menyz
Litery: VC’s Joe Caramagna
Okładka: John Romita Jr.
Asystent redaktora: Kaeden McGahey
Pomocnik redaktora: Tom Groneman
Redaktor: Nick Lowe
Redaktor naczelny: C.B. Cebulski
Wydawca: Dan Buckley
Cena: $3.99
Przedruk PL: Brak
Streszczenie
Spider-Man, opętany przez grzechy Normana Osborna po wbiciu włóczni przez klona Kravena, siedzi po ciemku w swoim mieszkaniu. Rozmyślając o zemście na Łowcy za wszystkie wyrządzone krzywdy, rozgniata kroczącego po fotelu pająka i zagląda do szafy. Kiedy Osborn dociera do jego domu, zastaje jedynie otwarte okno i rzucony na podłogę czerwono-niebieski strój Spider-Mana. Po Peterze Parkerze nie ma śladu.
W swojej rezydencji Kraven, który uciekł przed szalonym Spider-Manem, postanawia mimo wszystko na niego zapolować. Kiedy sięga po broń, uświadamia sobie jednak, że to on jest zwierzyną. W tym momencie za jego plecami przyczepiony do ściany Spider-Man w czarnym kostiumie wbija mu w szyję strzykawkę ze środkiem halucynogennym i każe uciekać. Kraven wybiega z willi i dociera do parku. Spider-Man dopada go pod mostem, wytrąca mu nóż z ręki i wspomina, jak został przez niego pogrzebany żywcem.
Kiedy klon Kravena przypomina Pająkowi, że tę krzywdę wyrządził mu jego „ojciec”, prześladowca wrzuca go do potoku. Kravinoff decyduje się na spływ do kanałów, wierząc, że w ten sposób ucieknie przed oprawcą. Szybko jednak przekonuje się, że wpadł w pułapkę. Przemawiający przez kratkę ściekową Spider-Man informuje go, że wstrzyknięte mu serum miało podziałać na kogoś innego. Okazuje się, że wprowadził do jego ciała feromony, które wydzielone z potem przyciągają na miejsce Vermina i jego stado klonów.
Zaatakowany przez szczuroludzi Kraven broni się zawzięcie, chcąc być jak swój ojciec, ale ulega przewadze liczebnej wroga. Schodzący do kanałów Spider-Man nieoczekiwanie przychodzi mu z pomocą. Po przegonieniu Vermina i jego bandy chwyta skatowanego Kravena, który traci przytomność. Kiedy ten budzi się, odkrywa, że leży w trumnie w wykopanym grobie na cmentarzu. Spider-Man rzuca mu strzelbę, gdyby zechciał przyspieszyć swój koniec, po czym zamyka wieko i zakopuje przeciwnika żywcem.
Recenzja
Ten komiks to takie odwrócone „Ostatnie Łowy Kravena”. W numerze kontynuującym opowieść o polowaniu z nieprzewidzianymi skutkami wykorzystano po kolei wszystkie najważniejsze motywy z kultowej historii J. M. DeMatteisa. Są ci sami albo łudząco podobni uczestnicy – Spider-Man (i to w czarnym kostiumie), „Kraven Łowca” i Vermin. Jest konfrontacja w wilii Kravinoffów (nawet ze sceną kopiującą pamiętną okładkę The Amazing Spider-Man #294) i mordobicie w kanałach. I oczywiście pomysł z pochowaniem żywcem.
Dlaczego kolejną wariację „Ostatnich Łowów Kravena” najtrafniej opisuje słowo „odwrócona”? Odpowiedź jest prosta. Ta zasadnicza różnica wynika z zamiany miejsc między oponentami – tym razem Spider-Man jest nieugiętym łowcą, a Kraven (właściwie jego klon) poddaną fizycznym i psychicznym torturom zwierzyną. Fabuła jest zdecydowanie mroczna i nie stroni od brutalności. Klimat grozy podkreślają nie tylko wewnętrzne monologi bohaterów, ale także wykończone kolorami Marcio Menyza rysunki Patricka Gleasona.
Dużo wrażeń, ale co mogłoby być lepiej? W tej części historii scenarzysta jakby zapomniał, że Spider-Man został opętany nie przez jakieś tam zło, tylko przez grzechy Normana Osborna. A wychodzi na to, że po przebiciu przeklętą włócznią Kravena stał się po prostu mroczną wersją siebie samego – żądnym zemsty Spider-Manem pojmującym sprawiedliwość tak jak Punisher. A gdzie podziały się charakterystyczne dla Green Goblina zachowania? Gdzie śmiech obłąkańca z finału zeszłego numeru? Tego brakuje.
Oby kolejne rozdziały historii wyeksponowały zaszczepione w Parkerze zło Osborna, bo pomysł z mentalną krzyżówką Spider-Mana i Green Goblina ma w sobie naprawdę duży potencjał. Na szczęście, okładki następnych numerów tomu wprost wyrażają to rozdwojenie jaźni, więc coś jest na rzeczy i chyba można spodziewać się „korekty” w tym zakresie. Komiks otrzymuje 4 pajączki i połówkę za mocny finał.
Ocena:
Autor: Dawidos