Numer: The Amazing Spider-Man #20 (#914)
Tytuł: Brak
Wydawnictwo: Marvel Comics 2023
Data wydania: Kwiecień 2023
Scenariusz: Joe Kelly
Rysunki: Terry Dodson
Tusz: Rachel Dodson
Kolory: Terry Dodson
Litery: VC’s Joe Caramagna
Okładka: John Romita Jr.
Asystent redaktora: Kaeden McGahey
Redaktor: Nick Lowe
Redaktor naczelny: C.B. Cebulski
Wydawca: Dan Buckley
Cena: $3.99
Przedruk PL: Brak

Streszczenie

Góry Catskill. Spider-Man, Black Cat, White Rabbit i Kareem wyskakują z domku letniskowego, który po chwili wybucha. Podąża za nimi piątka przedstawicieli The Synergists, przekonanych, że zabili oni ich szefa, Mychala, a przez to zniszczyli ich biznes. Uciekinierzy rozdzielają się na dwie grupy: Black Cat i White Rabbit oraz Spider-Man i Kareem. Żeński duet przepędza przeciwniczki w strojach Scorpiona i Vulture’a, a męski oddział radzi sobie z napastnikami stylizowanymi na Doktora Octopusa, Shockera i Green Goblina.

Po pierwszej rundzie zespół ochrzczony przez Spider-Mana mianem Simpleton Six przegrupowuje i naradza się w sprawie strategii. Tym razem mężczyźni z The Synergists atakują Black Cat i White Rabbit. Spider-Man zostawia Kareema i rusza kobietom na pomoc. Kierowany pajęczym zmysłem rzuca się na ratunek White Rabbit, ale okazuje się, że było to ostrzeżenie przed nieistniejącą kulą, co wzbudza jego podejrzenia.

W odpowiedzi na ten incydent Spider-Man ucieka się do podstępu – proponuje piątce bogaczy, że zrzuci winę za śmierć Mychala na prawdziwego Doktora Octopusa i ocali ich przed więzieniem w zamian za 25 proc. udziałów w ich firmie. Kiedy ci zgadzają się, pajęczy zmysł reaguje. Spider-Man błyskawicznie odwraca się i uderza w brzuch próbującego go zastrzelić Mychala, który pojawił się za jego plecami.

Pojmany „Mysterio” tłumaczy, że sfingował swoją śmierć za pomocą hologramu, aby sprawdzić lojalność współpracowników, a ci zdali test, bo byli gotowi chronić reputację ich firmy. Za oszustwo White Rabbit uderza Mychala w genitalia. Simpleton Six zostają związani i zamknięci w garażu w oczekiwaniu na przyjazd policji stanowej. Kareem kłóci się z Rabbit, mając dość, że Lorina szafuje jego życiem, i niszczy sprzęt szóstki, który ta kazała mu zabrać. Kobieta przyznaje, że powinni ustalić nowe warunki współpracy.

Po odjeździe dwójki przestępców Peter wyznaje Felicii, że nadal kocha Mary Jane i zawsze będzie ją kochał, ale ta miłość zmieniła się w taką, którą obdarza się najlepszą przyjaciółkę. W odpowiedzi Black Cat całuje go w usta, gratulując powiedzenia prawdy. Oboje ruszają za White Rabbit i Kareemem.

Recenzja

Tym numerem Joe Kelly oraz Terry & Rachel Dodson kończą swoją dwuczęściową historię robiącą za przerywnik twórczości Zeba Wellsa i Johna Romity Jr. na łamach najnowszego tomu The Amazing Spider-Man. Z jakim efektem? Niestety, marnym. Druga część komiksu przygotowanego przez team gościnnych twórców nie wybija się ponad poziom pierwszego rozdziału, który też był słabiutki. Choć potencjał był.

Znów okładka komiksu nie ma wiele wspólnego z jego zawartością. Ktoś niezorientowany, patrząc na nią, mógłby pomyśleć, że kryje się za nią jakaś ekstremalnie survivalowa przygoda Spider-Mana i Black Cat na niebezpiecznym dla ludzi arktycznym odludziu. Tymczasem ów mroźna sceneria ogranicza się do lasu nieopodal hotelu SPA i lekko prószącego śniegu. To prawda, że pierwszy odcinek historii już odsłonił prawdę, a okładki się często „podkręca”, lecz ten zarzut musi wybrzmieć w obliczu tak świetnej grafiki Romity.

The Synergists – grupa młodych, zamożnych osób o biznesowych ambicjach, którym Spider-Man nadaje miano Simpleton Six, czyli Prostackiej Szóstki, co już najlepszego świadectwa im nie wystawia – nie poprawiają swego wizerunku, jaki zaprezentowali w poprzednim numerze. To mało interesujący przeciwnicy z naprawdę dolnej półki. Co więcej, walki z nimi nie wzbudzają absolutnie żadnych emocji, również za sprawą ubogich w szczegóły rysunków, przez które trudno się połapać w przebiegu poszczególnych ataków.

Ten komiks sporo by zyskał, gdyby cliffhanger z pierwszej części historii zamienił ją w superbohaterski kryminał. Prowadzone w zasypanym śniegiem górskim hotelu śledztwo w sprawie morderstwa przez Spider-Mana w roli a la Holmesa czy Poirota dociekającego, kto i dlaczego zabił, byłoby z pewnością miłą odmianą, po stokroć lepszą od nieśmiesznych kawałów, nudnej nawalanki i banalnego zakończenia. Chociaż trzeba przyznać, że ze sprawy Mychala, szefa The Synergists, udało się twórcom wykrzesać jakieś zaskoczenie.

Na dokładkę wciśnięty zostaje do fabuły wątek niełatwej współpracy White Rabbit i Kareema z gangu Tombstone’a. Niby ma to być kolejny komediowy akcent, ale raz, że nie jest on najwyższych lotów, a dwa, że śmiało można by się bez niego obejść. Bo kogo tak naprawdę interesuje relacja tej dwójki? I na koniec trzeba jeszcze wspomnieć o wyznaniu Petera na temat uczuć do Mary Jane, którą obecnie kocha… jak siostrę albo najlepszą przyjaciółkę. Czy scenarzysta ma w ogóle pojęcie, co pisze? Litościwie 2 pajączki.

Ocena:

Autor: Dawidos