The Amazing Spider-Man #76
Numer: The Amazing Spider-Man #76 (#877)
Tytuł: Beyond: Chapter Two
Wydawnictwo: Marvel Comics 2021
Data wydania: Grudzień 2021
Scenariusz: Zeb Wells
Rysunki: Patrick Gleason
Tusz: Patrick Gleason
Kolory: Marcio Menyz
Litery: VC’s Joe Caramagna
Okładka: Art Adams & Alejandro Sánchez Rodríguez
Asystent redaktora: Lindsey Cohick
Redaktor: Nick Lowe
Redaktor naczelny: C.B. Cebulski
Naczelny dyrektor kreatywny: Joe Quesada
Wydawca: Dan Buckley
Producent wykonawczy: Alan Fine
Cena: $3.99
Przedruk PL: Brak
Streszczenie
McCarthy Medical Center. Ben Reilly, podając się za Petera, dzwoni do May Parker z informacją, że „trafił” na szpitalny oddział ratunkowy, i prośbą o jej szybkie przybycie. Kiedy lekarz pyta go o to, jak jego „brat” zapadł na chorobę popromienną, zjawia się Mary Jane, którą o wypadku również powiadomił Ben pod przykrywką Petera. Reilly ulatnia się, aby kobieta go nie zauważyła. Chwilę później leżący na łóżku Parker dostaje konwulsji. Pajęczym zmysłem wyczuwa jakieś zagrożenie wewnątrz własnego ciała.
Beyond Tower. Ben Reilly wraca do apartamentu, w którym mieszka z Janine Godbe. Marcus Momplaisir wytyka mu, że zdjął kostium bez komunikacji z centralą. Ben tłumaczy się, że musiał chronić sekretną tożsamość „tego drugiego”. Przełożony chce, by zajął się pościgiem za U-Foes. Po jego wyjściu Reilly opowiada Janine o wypadku Parkera. Tymczasem w szpitalu Peter, przy którym czuwa MJ, odzyskuje przytomność, gdy do sali wchodzi May. Ciotka rusza porozmawiać z personelem o leczeniu bratanka.
W wieży Misty Knight i Colleen Wing rozmawiają z Benem o jego ulepszonym kostiumie i strategii walki z U-Foes. Marcus chce, by Reilly natychmiast rozpoczął misję, ale ten prosi o godzinę wolnego. Udaje się do szpitala i odwiedza Petera, tuż po jego rozmowie z dr. Burdickem o badaniach. MJ pyta gościa, co zrobił Peterowi i czemu go tak szybko porzucił. Ben przeprasza za wszystko i prosi „brata” o błogosławieństwo na misję Spider-Mana. Parker, rozumiejąc jego pragnienia, udziela mu go i nominuje na swego następcę.
Po wyjściu zadowolonego Bena ze szpitala Peter informuje rozczuloną jego życzliwością Mary Jane, że nie czuje ciała. Po chwili doznaje wstrząsu, mając uczucie, że jego organizm chce się wyłączyć. MJ wzywa lekarzy na pomoc. Peter zapada w śpiączkę. Tymczasem Spider-Man namierza kryjówkę U-Foes. Przy użyciu nowych broni unieszkodliwia z zaskoczenia Vapor i X-Ray, a następnie Ironclada. Na polu walki zostaje tylko lider bandy, Vector, naprzeciwko którego staje Ben dumny z namaszczenia na Spider-Mana.
Recenzja
Drugi rozdział Beyond przynosi w praktyce realizację głównego celu tego projektu komiksowego – zastąpienia Petera Parkera w roli Spider-Mana przez Bena Reilly’ego. Okazuje się to konieczne, ponieważ oryginalny superbohater doświadcza na zdrowiu skutków ataku z poprzedniego numeru, a na dodatek jego szósty zmysł wyczuwa jakieś tkwiące w jego ciele zagrożenie, które prowadzi go do zapaści w śpiączkę. Oto okoliczności, w jakich rozpoczyna się drugi w historii Marvela okres królowania Spider-Bena!
Komiks otwiera scena w klimatach kultowej Sagi Klonów. Ben kontaktuje się z bliskimi Petera, podając się za swojego „brata”. W końcu po głosie trudno rozpoznać, czy rozmawia się z oryginałem czy jego klonem. Dla niektórych czytelników będzie to – przynajmniej przez chwilę – lektura jak za starych, dobrych czasów z dzieciństwa. Jednak ta mistyfikacja nie trwa zbyt długo, ponieważ finansowany przez korporację superbohater, martwiąc się o zdrowie Parkera, odwiedza go w szpitalu, aby prosić o błogosławieństwo.
Rozmowa wybudzonego Petera ze skruszonym Benem to zdecydowanie najważniejsza i najlepsza scena tego komiksu. Kiedy wydaje się, że Parker zacznie używać sobie na swoim klonie za jego wcześniejszą lekką arogancję, okazuje się po raz kolejny, że jego życzliwość i szlachetność nie znają granic. Wyznanie, że Ben zasługuje na bycie, tym kim jest i na to, co czyni go szczęśliwym, a więc i na bycie Spider-Manem, to inspirująca przemowa świetnie wpisująca się w gatunek wypowiedzi znany jako „hero speech”.
Zresztą po tym punkcie kulminacyjnym, czyli oficjalnym nominowaniu Bena Reilly’ego na funkcję Spider-Mana przez jego poprzednika, następuje rozwiązanie akcji w postaci… kolejnego punktu kulminacyjnego! O ile dylemat Bena zostaje rozwiązany (po uzyskaniu zgody może poczuć się jak prawdziwy Spider-Man i zacząć działać z głową wolną od rozterek), o tyle sytuacja zdrowotna Petera pogarsza się w dramatycznym stopniu. Dzieje się coś, co można by skomentować słowami: „umarł król, niech żyje król”.
Ze scenariuszem tego komiksu, a nawet i ideą całego tego nowego projektu (przynajmniej na razie) jest jeden zasadniczy problem. Chodzi o lekkie podejście Petera i Bena do komercjalizacji tożsamości Spider-Mana i brak związanych z tym zjawiskiem wątpliwości. Bo oto potężna, strzegąca swoich sekretów korporacja postanawia, inwestując spore środki, wykreować własnego superbohatera, aby ten szerzył dobro, a ona mogła budować sobie dobry PR. Czy bohaterowie nie powinni być sceptyczni wobec tego przedsięwzięcia i szukać w nim jakiegoś drugiego dna? Odpowiedź wydaje się oczywista. 4 pajączki.
Ocena:
Autor: Dawidos