Numer: The Amazing Spider-Man #72 (#873)
Tytuł: Sinister War, Part 2
Wydawnictwo: Marvel Comics 2021
Data wydania: Październik 2021
Scenariusz: Nick Spencer
Rysunki: Federico Sabbatini, Zé Carlos, Marcelo Ferreira & Carlos Gómez
Tusz: Federico Sabbatini, Zé Carlos, Marcelo Ferreira & Carlos Gómez
Kolory: Alex Sinclair
Litery: VC’s Joe Caramagna
Okładka: Mark Bagley
Asystent redaktora: Lindsey Cohick
Redaktor: Nick Lowe
Redaktor naczelny: C.B. Cebulski
Naczelny dyrektor kreatywny: Joe Quesada
Wydawca: Dan Buckley
Producent wykonawczy: Alan Fine
Cena: $3.99
Przedruk PL: Brak

Streszczenie

Kontynuacja wydarzeń z Sinister War #3.

Nowy York. Oglądając wraz z Mary Jane walkę Spider-Mana z Sinister Six na ekranie w kinie, Kindred komentuje, że wszyscy ludzie zawierają kompromisy, a dokonywane przez nich wybory rzutują na ich bliskich. Demon dodaje, że te decyzje wynikają często z chęci przetrwania, a niekiedy z chciwości.

Lata temu. Podczas gali Mendel Stromm odbiera nagrodę za innowacyjność i przedsiębiorczość w biznesie. Do siedzącego przy stoliku sfrustrowanego Normana Osborna podchodzi pewien mężczyzna. Nieznajomy składa mu ofertę, która ponoć sprawi, że wyjdzie on z cienia swojego biznesowego partnera. Teraz. Osborn otwiera kluczem, jaki zostawił mu w spadku Stromm, drzwi do swojej opuszczonej rezydencji w Paryżu.

Nowy York. W kinie Mary Jane prosi Kindreda, by przerwał swoją krucjatę. Demon odpowiada, że na to jest już za późno i oznajmia, że ma do wyjawienia jeszcze kilka tajemnic przed „napisami końcowymi”. Tymczasem po wyjściu z celi Harry Lyman i Carlie Cooper przemierzają godzinami katakumby, aż zauważają pęknięcie w ścianie. Po jej wybiciu trafiają do kostnicy, w której pracuje Cooper. Tam znajdują jedno ciało zakryte prześcieradłem. Harry mimo ostrzeżeń Carlie ściąga okrycie, aby przyjrzeć się zwłokom.

Paryż. W korytarzu na górnym piętrze rezydencji Norman słyszy wydobywający się z zabytkowej wazy głos Green Goblina. Po chwili ściana rozsuwa się, otwierając przejście do dużego laboratorium z rurami z błękitną cieczą, aparaturą i ekranami. Na jednym z nich wyświetla się twarz „złego” Normana Osborna (cyfrowa kopia jego osoby), który przypomina przybyszowi o jego największym grzechu z odległej przeszłości.

Lata temu. W dniu urodzin swojego syna Norman zabiera Harry’ego do lunaparku na Coney Island. Tam znów zagaduje go nieznajomy z gali biznesu. Osborn ponownie odrzuca jego ofertę. Po powrocie do domu i zaśnięciu Harry’ego zmartwiony Norman schodzi do gabinetu, gdzie czeka na niego ów tajemniczy osobnik, który zmienia się w Mephisto. Diabeł proponuje zadłużonemu i tracącemu pozycję w firmie Osbornowi odwrócenie złego losu w zamian za jego syna! Zapewnia, że nawet nie będzie pamiętał ich umowy. Norman zgadza się, co rozpoczyna ciąg zdarzeń prowadzących do aresztowania Stromma i narodzin Green Goblina oraz nałogów Harry’ego, jego przemiany w drugiego Green Goblina, śmierci i powrotu.

Teraz. Paryż. Komputerowa symulacja Osborna nie ukrywa, że Mephisto dotrzymał swojej umowy, po czym nazywa słuchającego ojcem. Okazuje się, że również Harry wiele lat temu wgrał do pamięci systemu swoją osobowość (Spider-Man: Legacy of Evil) i teraz jego cyfrowa kopia może spojrzeć ojcu w oczy i powiedzieć „Mam cię”. Wtedy Norman przypomina sobie spotkanie z Mysterio przy zwłokach Harry’ego.

Nowy York. W kinie Kindred wyznaje Mary Jane, że nie jest tym, kim myśli, że jest, przynajmniej nie całkowicie. Wracając wspomnieniami do swojej wizyty w celi Chameleona, przypomina jej, że nie zawsze ludzie są tymi, kim mówią, że są. Demon oznajmia, że nadszedł czas, by poznała prawdę bez względu na koszty, i ściąga maskę. Widok jego prawdziwej twarzy wywołuje w Mary Jane przerażenie.

Kontynuacja wydarzeń w Sinister War #4.

Recenzja

Drugi rozdział historii zaglądającej za kulisy Sinister War, aby uzupełnić wydarzenia o wątki Mary Jane, Normana Osborna, Harry’ego i Carlie, okazał się w wymiarze fabularnym niespodziewanie prawdziwą bombą. Odpaliła ją sięgająca naprawdę zamierzchłej przeszłości rewelacja, która rzuca zupełnie nowe światło na rodzinę odpowiedzialną za wiele tragedii w życiu Spider-Mana. Nie da się ukryć, że jak każdy pakt z marvelowskim odpowiednikiem diabła, tak i ten zaprezentowany tutaj może wzbudzać kontrowersje.

W roli bohatera, a raczej antybohatera kolejnej opowieści wykorzystującej motyw cyrografu występuje tym razem Norman Osborn z mrocznym sekretem stojącym u jego początków. Ten komiks nie tylko zdradza tajemnice pozostawionego mu w spadku klucza i jego opuszczonej paryskiej rezydencji, ale także wyjawia, jakiego straszliwego w skutkach grzechu, o którym wspominał Kindred, dopuścił się były Green Goblin.

Kolokwialnie mówiąc, Nick Spencer odważył się pojechać po bandzie. Inspirując się dawną wizją Stana Lee, który pierwotnie chciał uczynić z Goblina prawdziwego demona, co onegdaj wyperswadował mu Steve Ditko, scenarzysta postanowił rozbudować genezę arcywroga Spider-Mana o nadprzyrodzone wątki. Tak, prawda jest szokująca, ale czy można skłaniać się ku tezie, że Zielony Goblin to w całości wytwór sił nieczystych?

O ile tragiczne losy Harry’ego Osborna w świetle tego odkrycia nabierają nowego fatalistycznego w swej wymowie znaczenia, o tyle przeszłość Normana Osborna niekoniecznie doświadcza tak głębokiej rekonstrukcji, jak się niektórym wydaje. Wciąż można patrzeć na jego zbrodnie jako na świadome wybory i decyzje bez udziału fatum. Tak, Osborn poszedł na układ, przyparty do muru i w desperacji, ale skoro zgodził się na tak haniebną propozycję, to znaczy, że z jego moralnością już nie było najlepiej. Niewykluczone, że dostał tylko środki i narzędzia (kariera, bogactwo, władza), a to, jaki zrobił z nich później użytek, to już jego odpowiedzialność. Być może coś się jeszcze rozjaśni w tej materii w najbliższych numerach serii.

Koniec wieńczy jeszcze rewelacja dotycząca Kindreda. Okazuje się, że nie jest on tym, za kogo się podawał, a przynajmniej nie jest nim całkowicie! Co to właściwie znaczy? Jaki ma to związek z wizytami demona u Chameleona, o czym chyba nieprzypadkowo przypomina jedna ze scen retrospekcji? Czyją twarz ujrzała Mary Jane, gdy Kindred ściągnął przed nią maskę? Autor nie przestaje dręczyć czytelnika cliffhangerami. Oby na wszystkie pytania odpowiedział, zanim zakończy pracę, bo inaczej będzie dym!

5 pajączków. Komiks przełomowy i merytoryczny, odważnie eksperymentujący na dorobku poprzednich twórców, który jednak wzbudzi mieszane uczucia. Jednych zachwyci skalą przebudowy kanonu wydarzeń, drugich rozsierdzi zbyt daleko posuniętą ingerencją w jakby nie patrzeć korzenie mitologii jednego z największych wrogów Spider-Mana. Z pewnością nie można mu zarzucić jednego – że nie posunął fabuły do przodu. Bo zrobił to z przytupem, a przy okazji sporo namieszał i wszystkiego jeszcze nie wyjaśnił.

Ocena:

Autor: Dawidos