Numer: The Amazing Spider-Man #51 (#852)
Tytuł: Last Remains, Part Two
Wydawnictwo: Marvel Comics 2020
Data wydania: Grudzień 2020
Scenariusz: Nick Spencer
Rysunki: Patrick Gleason
Tusz: Patrick Gleason
Kolory: Edgar Delgado
Litery: VC’s Joe Caramagna
Okładka: Patrick Gleason & Edgar Delgado
Asystent redaktora: Tom Groneman & Lindsey Cohick
Redaktor: Nick Lowe
Redaktor naczelny: C.B. Cebulski
Naczelny dyrektor kreatywny: Joe Quesada
Wydawca: Dan Buckley
Producent wykonawczy: Alan Fine
Cena: $3.99
Przedruk PL: Amazing Spider-Man, Tom 11

Streszczenie

Sanctum Sanctorum. Opętana Silk daje wycisk Spider-Manowi, dopóki Dr Strange pęta ją magicznymi łańcuchami. Mag myśli, że to sprawka Sin-Eatera, i wtedy Pająk przyznaje się mu, że Cindy Moon zniewolił Kindred. Przemawiający przez dziewczynę demon tłumaczy, że Peter tak długo uciekał przed grzechami. Ostrzega, że dzięki mocom Madame Web jest o krok przed nim. Krzycząc, by się przyznał, zmienia Silk w monstrum. Bezradny Spider-Man zapewnia, że powie, co chce, byleby oszczędził jego przyjaciół.

Po odwróceniu przemiany u Silk demon zaprasza Spider-Mana na spotkanie twarzą w twarz i rozkazuje opętanej Cindy opuścić rezydencję Strange’a. Parker przeprasza gospodarza, że nie powiedział mu całej prawdy, ale deklaruje, że zrobi wszystko, by jego przyjaciele nie ponieśli konsekwencji jego czynów, dlatego chce być czynnym uczestnikiem planu Strange’a. Mag zgadza się i proponuje wykorzystać znany mu artefakt – Rękę Vishanti (The Amazing Spider-Man #42), aby Peter połączył się przez astralny wymiar z Siecią Życia i Przeznaczenia, co pozwoli mu namierzyć Madame Web, a może i kontrolującego ją demona.

W trakcie rytuału z użyciem magicznego przedmiotu emanująca z Pająka dziwna czerwona poświata przerywa zaklęcie. Strange stwierdza, że nie może użyć Ręki, i pyta Spider-Mana, czy zawarł kiedyś jakiś układ, ale nie dokańcza zdania, bo uznaje taki scenariusz za niemożliwy. Postanawia zbadać sprawę i sam pomóc przyjaciołom Spider-Mana. Parker oponuje przeciwko tej decyzji, ale gospodarz wyrzuca go magicznym gestem ze swojego domu. Po powrocie do komnaty Strange odkrywa, że Ręka Vishanti zniknęła.

Na dachu Spider-Man spotyka się z Black Cat, którą jak się okazuje, odwiedził przed wizytą u Strange’a i poprosił, by „ubezpieczała” go w Sanctum Sanctorum na wypadek, gdyby mag odmówił z nim współpracy. Felicia Hardy przekazuje mu wykradzioną Rękę Vishanti i odtwarza nagranie inkantacji. Dzięki zaklęciu Spider-Man trafia do swojej krainy snów (Dreamscape), która łączy go z astralnym wymiarem, i odkrywa, że od ostatniej wizyty zmieniła się ona w opuszczoną przez ludzi ruinę.

Podążając przez zniszczone miasto, Spider-Man spotyka senną wizję Mary Jane, ale kiedy odpowiada ona „TAK” na niepostawione pytanie, tak jak w poprzednich koszmarach Petera zostaje z nim rozdzielona. Macki Kindreda zabierają ją, a następnie wciągają pod ziemię Parkera, który po chwili wychodzi z… grobu na cmentarzu. Kierując się głosem Kindreda, który opowiada, że długo czekali na niego, wchodzi do krypty, gdzie zastaje demona w towarzystwie… siedzących przy stole zwłok bliskich mu ludzi.

Recenzja

Po rewelacji ujawniającej tożsamość Kindreda w poprzednim odcinku Last Remains drugi rozdział tej przełomowej historii doprowadza wreszcie do pierwszego w realu spotkania Spider-Mana ze stalkującym go demonem z piekła rodem. Zanim dochodzi do tej wyczekiwanej od dłuższego czasu konfrontacji, czytelnicy wraz z tytułowym bohaterem mają po raz kolejny okazję poeksplorować magiczny aspekt jego pajęczej natury z uwagi na gościnny i obiecujący występ Doktora Strange’a.

Numer czytało się rewelacyjnie, z wrażeniem, jakby czas cofnął się do ery J. Michaela Straczynskiego, scenarzysty, który jako pierwszy spojrzał na genezę Spider-Mana i jego pajęcze supermoce od mistycznej strony. W tym komiksie pojawiają się zresztą bezpośrednie odniesienia (Dr Strange, Ręka Vishanti, Dreamscape) do twórczości pomysłodawcy awangardowego konceptu Spider-Totemów, rozwiniętego kreatywnie przez późniejszych autorów takich jak Peter David, Christopher Yost czy Dan Slott.

W bardzo dobrze poprowadzonych dialogach Spider-Mana i Doktora Strange’a obecny scenarzysta ma też odwagę tak otwarcie skomentować „słonia w salonie”, czyli oczywisty problem, o którym się nie mówi. Mowa o umowie zawartej między Spider-Manem i Mephisto w niechlubnej historii One More Day z 2007 roku. Świadczy o tym nie tylko niedokończone pytanie Strange’a o pewien „układ” czy czerwona poświata wokół Petera Parkera, ale także najprawdopodobniej opłakany stan krainy słów Spider-Mana oraz wizja rozdzielanej z nim Mary Jane, odpowiadającej tajemniczym „TAK” na nieznane pytanie.

Czy twórcy naprawdę zamierzają jakoś odkręcić ten haniebny deal i wreszcie naprawić duszę Spider-Mana, czy tylko pogrywają sobie z czytelnikami i wywodzą ich w pole? Ta druga opcja byłaby policzkiem wymierzonym fanom, więc lepiej, by tak się nie stało. Poza świetnymi sekwencjami w magicznych wymiarach komiks ma też inne atuty – przekonujący monolog Pająka o odpowiedzialności, silną postać kobiecą (wciągniętą do rozgrywki z Kindredem przez zaskakujący plan awaryjny Spider-Mana) oraz zakończenie, które sprawia, że te 2 tygodnie do kolejnego numeru będą siedzeniem jak na szpilkach. 5,5 pajączka!

Ocena:

Autor: Dawidos