The Amazing Spider-Man #26
Numer: The Amazing Spider-Man #26 (#827)
Tytuł: Who Run the World?
Wydawnictwo: Marvel Comics 2019
Data wydania: Wrzesień 2019
Scenariusz: Nick Spencer
Rysunki: Kev Walker
Tusz: Kev Walker
Kolory: Laura Martin
Litery: VC’s Joe Caramagna
Okładka: Ryan Ottley & Nathan Fairbairn
Asystent redaktora: Kathleen Wisneski
Redaktor: Nick Lowe
Redaktor naczelny: C.B. Cebulski
Naczelny dyrektor kreatywny: Joe Quesada
Wydawca: Dan Buckley
Producent wykonawczy: Alan Fine
Cena: $3.99
Przedruk PL: Amazing Spider-Man, Tom 5
Streszczenie
Na nieczynnej stacji, tuż pod ratuszem, Wesley Welch, szef administracji burmistrza, pokazuje Fiskowi ścianę, w której ukryto pudełko. Ma być w nim rzecz, którą Kingpin szukał od lat. Kiedy Fisk otwiera je, znajduje w środku tylko kpiący z niego list od Boomeranga. Wściekły, zapowiada zemstę na złodzieju.
Pub. Peter i Fred spędzają czas jak dobrzy kumple. Parker przypomina podrywającemu dziewczyny współlokatorowi, że obiecali pomóc Randy’emu. Kiedy wychodzą na zewnątrz, czeka na nich oddział SWAT. Gdy funkcjonariusze rozpoznają Petera, którego tytułują współlokatorem, spanikowani rezygnują z pojmania Freda zgodnie z rozkazami Fiska. Peter docieka, co sprawia, że jego obecność zawsze zapewnia im nietykalność. Nie wie, że to wynik umowy Kindreda i Kingpina (The Amazing Spider-Man #7).
Electro czyta formularze, które ma wypełnić. Zirytowana spala dokumenty. Zagadują ją Beetle (Janice Lincoln) i zabiera na wycieczkę po kryjówce. Córka Tombstone’a wyjaśnia, że rozwija Syndicate, przestępczą organizację (z pełnym zapleczem edukacyjnym i socjalnym) tylko dla kobiet, aby przebić szklany sufit w podziemiu. Przedstawia jej resztę gangu, do którego należą Lady Octopus, Scorpia, White Rabbit i Trapstr. Chce, by Electro do nich dołączyła. Frye, którą interesuje kasa, a nie rewolucja, odmawia, ale gdy słyszy, że polują na Boomeranga, który ją zdradził, wyraża zgodę.
F.E.A.S.T. Center. Peter i Boomerang pomagają May i Randy’emu w przygotowaniach do otwarcia odbudowanego schroniska dla bezdomnych. Po tym, jak Robertson wychodzi na spotkanie z dziewczyną, którą jeszcze nikomu nie przedstawił, Syndicate przypuszcza atak na F.E.A.S.T. Dzięki pajęczemu zmysłowi Peter rzuca się na ratunek cioci, przyjmując na siebie gruz z wysadzonej ściany. Boomerang zostaje sam na sam z gangiem pod wodzą Beetle.
Recenzja
Zagadka tożsamości Kindreda, demona żywo zainteresowanego losami Petera i Mary Jane, nie jest jedyną, która trwa od początku nowego tomu Amazing Spider-Mana. Kolejną i to nawet starszą, bo rozpoczętą już w swego rodzaju prologu serii na łamach Free Comic Book Day 2018: Amazing Spider-Man, skrywa tajemniczy przedmiot z Muzeum Historii Naturalnej, przejęty przez burmistrza Nowego Yorku. Skradziony przez Boomeranga i w posiadaniu Wilsona Fiska – tyle o nim wiadomo.
Komiks rozpoczyna się intrygująco – Fisk i jego bliski współpracownik eksplorują nieczynną stację pod ratuszem. Cel – ukryte w murze pudełko z zawartością, którą Kingpin szukał od lat. Nie do końca wiadomo, czy to jakiś nowy relikt, czy kolejny fragment eksponatu z muzeum. Druga opcja jest bardziej prawdopodobna, co sugeruje list od Myersa. A może jednak nie? Jedna wielka zagadka.
Ponieważ Boomerang gra w tej historii jedną z pierwszoplanowych ról, komiks utrzymany jest w tonie lekkiej komedii. Apogeum osiąga ona w scenie, gdy nieznośny współlokator Parkera pozwala sobie na flirt z jego ciotką i komentuje jej niedoszły ślub z Doktorem Octopusem. Ten numer wyjaśnia też wątpliwości, dlaczego Boomerang tak długo wymyka się z rąk nasyłanej przez burmistrza policji i czemuż to antyterroryści nie mogą po prostu zrobić mu „wjazdu na chatę”. Jak widać, Kindred ma swoje wpływy.
Innym ważnym wątkiem, który najprawdopodobniej zostanie mocniej wyeksponowany w kolejnym numerze, jest działalność damskiej wersji Sinister Sindicate. Skąd ten pomysł? Otóż Beetle, silna i niezależna kobieta, której bliskie są idee równouprawnienia, postanawia przebić szklany sufit. Cały urok w tym, że ów równość pragnie zaprowadzić w… świecie zorganizowanej przestępczości! Faktycznie, ze świecą szukać stricte kobiecych gangów w dziejach Marvela i to z tak bogatym zapleczem!
Komiks zdecydowanie dla fanów gustujących w luźniejszych klimatach, a także czytelniczek podziwiających nie tyle superbohaterki, ile działające po drugiej stronie barykady panie w maskach, czyli superłotrzyce.
Ocena:
Autor: Dawidos