The Amazing Spider-Man #22
Numer: The Amazing Spider-Man #22 (#823)
Tytuł: Hunted, Part 6
Wydawnictwo: Marvel Comics 2019
Data wydania: Lipiec 2019
Scenariusz: Nick Spencer
Rysunki: Humberto Ramos
Tusz: Victor Olazaba & Humberto Ramos
Kolory: Edgar Delgado & Erick Arciniega
Litery: VC’s Joe Caramagna
Okładka: Humberto Ramos & Edgar Delgado
Asystent redaktora: Kathleen Wisneski
Redaktor: Nick Lowe
Redaktor naczelny: C.B. Cebulski
Naczelny dyrektor kreatywny: Joe Quesada
Wydawca: Dan Buckley
Producent wykonawczy: Alan Fine
Cena: $3.99
Przedruk PL: Amazing Spider-Man, Tom 4
Streszczenie
Central Park. Klon Kravena rzuca się na Black Cat, która w obronie Billy’ego Connorsa gotowa jest się poświęcić. Ukryta w koronie drzew banda Vulture’a zastawia pułapkę na roboty Hunters. Kraven, który chce udowodnić, że w każdym kryje się łaknąca krwi bestia, zdejmuje zdalnie obrożę Spider-Mana. Po wyjściu z klatki Pająk zastaje widok martwych strażników. Kraven przekonuje, że to sprawka Lizarda, a więc wina Spider-Mana, który wydobył z Connorsa bestię i w ten sposób zdał test. Dochodzi do walki. Kravinoff rani bohatera nożem i zarzuca mu, że jako awatar pająka całkowicie sprzeniewierzył się naturze drapieżnika.
Kiedy Pająk upada, Kraven przypomina, że kiedyś chciał go zmusić, by go zabił, podsycając jego gniew (The Amazing Spider-Man #637), ale teraz wie, że łowca zabija dla równowagi w przyrodzie i bezpieczeństwa stada. Uważa, że Pająk już to rozumie, gdyż zdecydował się spełnić prośbę Connorsa, wiedząc, jakie niesie to ryzyko. Parkera dopadają wyrzuty sumienia z powodu śmierci strażników. Kraven dzwoni do Arcade’a i każe mu streścić swoje rozkazy – jeśli Pająk zabije Kravena, Arcade wyłączy Hunterboty, uwolni turystów, wyłączy pole siłowe i wyśle drony, by ocaliły Black Cat i młodego Connorsa.
Przeżywający dylemat Spider-Man doświadcza wizji, w której znów widzi martwą Mary Jane w mieszkaniu. Dochodzi do wniosku, że Kraven, raniąc go nożem, podał mu jakieś trucizny. Widząc w głowie śmierć ukochanej, znajduje w sobie siłę do brutalnego ataku. Kiedy Kraven leży pokonany na ziemi, Pająk zauważa, że najemnicy zginęli od ran nożem. Okazuje się, że łowca upozorował masakrę na zbrodnie Lizarda, aby Spider-Man poczuł, że ma krew na rękach, i był w stanie zabić Kravena.
Zamiast mordu Spider-Man zaciąga Kravena przed ekran, aby pokazać mu inną prawdę o świecie. Na monitorze widać, jak Lizard rzuca się na klona Kravena, gdy ten rani Black Cat w ramię i szykuje się do zabicia syna Connorsa. Lizard pokonuje młodego łowcę, ratuje duet i odchodzi. Pająk przekonuje, że by przetrwać, nie trzeba być jak Kraven, bo ludzie to coś więcej niż krew i kości – gdy pomagają i dbają o siebie nawzajem bez względu na ponoszone koszty, pokazują, gdzie tkwi prawdziwa siła.
Pod wpływem słów przeciwnika Kraven wspomina, jak zamordował własną rodzinę, i uświadamia sobie, że pokonanie Spider-Mana nie było nigdy możliwe. Nagle wybucha śmiechem, bo wie, jak ma już postąpić. Ku zaskoczeniu oponenta rozkazuje Arcade’owi wyłączyć Hunters (gdy te padają jak muchy, Vulture chełpi się przed swoją armią, że powiódł ją do zwycięstwa) i pole siłowe. Pająk nie rozumie, skąd ta zmiana. Kraven mówi, że otrzymał od niego wielki dar. Prosi, by odszedł i ratował osobę ze swojej wizji. Deklaruje, że nigdy już nie zapoluje. Parker myśli, że ten chce znów popełnić samobójstwo. Kraven zapewnia, że klątwa wciąż trwa – tylko Pająk może go zabić. Kiedy bohater odchodzi, Kraven wraca do zamku w parku i przebiera się w ukryty w trumnie czarny kostium Spider-Mana.
Przebrany za superbohatera łowca daje się zaatakować swemu „synowi”, który go zabija, myśląc, że masakruje prawdziwego Spider-Mana. Kraven zrozumiał bowiem, że aby zginąć przez Pająka, musi stać się nim w duszy poprzez miłosierdzie, łaskawość, szlachetność i poświęcenie. Wszystko to osiągnął, puszczając wolno uczestników Wielkiego Polowania i nie stawiając oporu przed swym klonem. Gdy Ostatni Syn Kravena ściąga mu maskę i odkrywa, że zatłukł na śmierć swego „ojca”, wpada w rozpacz.
Recenzja
W scenariuszu historii Hunted konfrontacja Kravena Łowcy i Spider-Mana twarzą w twarz była nieuchronna, a skoro pociąg opowieści o Wielkim Polowaniu zajechał właśnie na swoją stację końcową (jeszcze zawita do stacji postojowo-technicznej o nazwie „epilog”), nadszedł czas na bezpośrednie spotkanie dwójki zaprzysięgłych wrogów. Ten grubszy objętościowo od standardowego zeszytu komiks kończy ów wieloletni konflikt w bardzo zniuansowanym psychologicznie stylu, a przy tym z poszanowaniem dorobku tych, którzy wcześniej go portretowali w uniwersum Spider-Mana.
Przystępując do lektury finałowego rozdziału tej opowieści, nie należy raczej oczekiwać wiekopomnego mordobicia. Wprawdzie znajdą się tu dwa, dosyć brutalne pojedynki, ale nie o jatkę w tej całej rozgrywce chodzi. Więcej tu bowiem psychologicznych gierek, które mają na celu udowodnić pewne poglądy na funkcjonowanie świata i naturę człowieka. W tej sztuce perswazji przoduje Kraven Łowca, dla którego przekonanie Spider-Mana do swojej filozofii życia oznacza dojście do upragnionego celu – śmierć z rąk superbohatera i tym samym wolność od klątwy.
Wybór, jaki zostaje postawiony przed Spider-Manem, wpisuje się w takie odwieczne pytania egzystencjalne jak „czy cel uświęca środki?” albo „czy życie wielu ludzi jest więcej warte niż życie jednostki, zwłaszcza zdeprawowanej i zepsutej?”. Oczywiście, znając światopogląd Spider-Mana, wiadomo, jakich odpowiedzi należy się po nim spodziewać, co dowodzi, że naprawdę znajduje się on w sytuacji nie do pozazdroszczenia. Rzecz jasna, w końcu wychodzi z niej obronną ręką i w ten sposób akcja dochodzi do punktu, który w trybach fabuły tego komiksu zaczyna już zgrzytać.
Mowa o rozwiązaniu konfliktu na linii Pająk-Kraven. O ile nie dziwi mentalna wolta w wykonaniu zbrodniarza-łowcy, o tyle zachowanie superbohatera, który decyduje się uwierzyć pokonanemu przeciwnikowi na słowo honoru i zostawić go bezkarnie samego sobie, wydaje się niemądre. Wprawdzie dostrzega on, że nie powinien tak zrobić, ale jednak daje się przekonać bądź co bądź mordercy wielu ludzi. Oczywiście są ku temu racjonalne przesłanki (wizja zabitej Mary Jane, chaos wywołany ucieczką superłotrów z parku), ale zabrakło chociaż symbolicznego skrępowania wroga siecią.
Komiks dopisuje przede wszystkim ostatni rozdział do tragedii Kravena, zapoczątkowanej jego pamiętnym zmartwychwstaniem w mrocznej historii Grim Hunt. W zawoalowany sposób scenarzysta przerywa ciążącą na nim od tego czasu klątwę, tak aby był wilk syty i owca cała. Wymaga przy tym od czytelnika pewnej ekwilibrystyki umysłowej, bo bez niej trudno ogarnąć rozumem luki, jakie Kraven znalazł w swoim przeznaczeniu. Nie ma co udawać Greka, że to wyjaśnienie rodem ze świata metafizyki jest deczko naciągane, ale trudno byłoby chyba wykombinować co innego.
W każdym razie to nie koniec marki o nazwie Kraven. Bo jak to mówią – skoro umarł król, niech żyje król. 4 pajączki, a dla całego projektu Hunted sprawiedliwą oceną będzie 4 z plusem.
Ocena:
Autor: Dawidos