Numer: The Amazing Spider-Man #10 (#811)
Tytuł: Heist, Part Three
Wydawnictwo: Marvel Comics 2019
Data wydania: Styczeń 2019
Scenariusz: Nick Spencer
Rysunki: Humberto Ramos & Michele Bandini
Tusz: Victor Olazaba & Michele Bandini
Kolory: Edgar Delgado & Erick Arciniega
Litery: VC’s Joe Caramagna
Okładka: Humberto Ramos & Edgar Delgado
Asystent redaktora: Kathleen Wisneski
Redaktor: Nick Lowe
Redaktor naczelny: C.B. Cebulski
Naczelny dyrektor kreatywny: Joe Quesada
Wydawca: Dan Buckley
Producent wykonawczy: Alan Fine
Cena: $3.99
Przedruk PL: Amazing Spider-Man, Tom 2

Streszczenie

Saint Joseph Church. Mary Jane przysłuchuje się uczestnikom anonimowej grupy wsparcia The Lookups. Pod koniec spotkania Jarvis pyta ją, czy chce się czymś podzielić. Kobieta decyduje się na wyznanie i zaczyna od słów, że jest zakochana w superbohaterze.

Nowojorska kryjówka Thieves Guild. Odessa Drake zarzuca Black Cat, która sprowadziła do ich bazy Spider-Mana, złamanie zasad. Felicia ripostuje, że gildia postąpiła niegodnie, kradnąc rzeczy służące do ratowania ludzi. W odpowiedzi Drake każe wojownikom ninja ją schwytać, a jej towarzysza zabić.

W kościele Mary Jane opowiada o blaskach i cieniach życia z superbohaterem. Wyznaje, że po śmierci ich wspólnego przyjaciela, wrócili do siebie, a ona przypomniała sobie, za co go kocha – za chęć pomagania ludziom, niezłomność i humor. Po stracie pracy u innego herosa i powrocie do „normalnych” zajęć dręczy ją pytanie, czy jej ukochany nie powinien być jednak z kimś takim jak on, zdolnym walczyć u jego boku.

Po zakończeniu spotkania Jarvis dziękuję Mary Jane za inspirującą opowieść. Przekonuje ją, że jej partner stawia czoła przeciwnościom dlatego, że ma u swego boku ją, czyli partnerkę o nieskazitelnym charakterze i ogromnej sile wewnętrznej. Zapewnia rozmówczynię, że jest niezastąpiona.

Kryjówka Thieves Guild. Podczas walki Spider-Mana i Black Cat z hordą ninja Odessa deklaruje, że daruje Felicii winy, jeśli wyda im swego przyjaciela. Kiedy ta odmawia, Drake każe magom otworzyć przejście do skarbca, aby przenieść tam fanty oraz uwięzić intruzów. Cat tłumaczy Peterowi, że trafiających tam rzeczy nie da się już wydostać. Parker zaczyna szukać wśród arsenału przedmiotu, który wybawi ich z opresji.

Na zebraniu okradzionych herosów Tony Stark i Reed Richards wymieniają metody, jakimi starają się namierzyć skradzione rzeczy. Ku ich zawstydzeniu Ms. Marvel informuje, że właśnie zlokalizowała je dzięki aplikacji w telefonie, który był w ukradzionej jej torbie. Okazuje się, że uruchomił ją Spider-Man. Drake i jej ludzie znikają, zanim grupa superbohaterów teleportuje się do ich kryjówki. Gildia osiągnęła jednak swój cel – po jej ostatnich wyczynach wystraszeni złodzieje znów zaczynają przekazywać jej część łupów.

Wieczór. Na dachu Cat wyznaje Peterowi, że się z kimś spotyka. Dodaje, że nie pamięta, kim jest Spider-Man pod maską. Ten tłumaczy, że musiał sprawić, by ludzie zapomnieli o jego tożsamości. Felicia mówi, że dla niej było to, jak wyrwanie ważnego kawałka jej życia. Chcąc przywrócić kobiecie wspomnienia, Peter ściąga maskę i przedstawia się z imienia. Wzruszona Felicia pada mu w ramiona.

Mieszkanie Mary Jane. Peter opowiada ukochanej o tym, co zdradził Black Cat, i tłumaczy, dlaczego to zrobił. Kobieta rozumie jego motywacje i wie, że jest dla niego niezastąpiona. Tymczasem tajemniczy demon śledzący życie Parkera w lustrze na cmentarzu wścieka się, że ten wtajemniczył Black Cat w swoją prawdziwą tożsamość i zapowiada, że wkrótce się spotkają.

Recenzja

Finał trzyczęściowego aktu o konfrontacji Spider-Mana z Thieves Guild okazuje się satysfakcjonującą lekturą, może nawet najlepszą ze wszystkich rozdziałów tej historii. Bynajmniej nie wielka w tym zasługa czarnych charakterów, których lansowano w zapowiedziach tych komiksów. Na wysoką jakość tego numeru rzutuje świetna charakterystyka postaci i wybornie nakreślone relacje między nimi.

Po przywitaniu się z potraktowaną z przymrużeniem oka okładką – jak widać gildia tyle nakradła, że nie było nawet czym pochwalić się na zdobiącej komiks ilustracji – czytelnik rozpoczyna lekturę od gościnnej wizyty Mary Jane Watson na spotkaniu grupy wsparcia dla bliskich superbohaterów. Jej nasyconą emocjami i przeżyciami opowieścią o związku ze Spider-Manem scenarzysta, Nick Spencer, udowodnił, że bije swojego poprzednika, Dana Slotta, na głowę.

Dawno nie było w komiksie tak pięknie ujętego słowami uczucia, jakie łączy Petera Parkera i Mary Jane. Co równie ważne, w tym wszystkim jest dodatkowo zachowana równowaga – nie ma cukierkowatości, ale też idiotycznych żarcików. Monologi i dialogi poprowadzone są w taki sposób, że czuć w nich szacunek autora do portretowanych przez niego postaci. Swoim talentem sprawia on, że da się ich lubić i chce się ich lubić.

Poza relacją Parker-Watson opisaną w ramach wątku The Lookups (przy okazji można zabawić się w detektywa, odgadując tożsamości anonimowych uczestników spotkania) komiks pomieścił też scenę przynoszącą przełom w najnowszych dziejach znajomości Spider-Mana i Black Cat. Krążąc wokół tematu magicznego resetu publicznej tożsamości superbohatera, scenarzysta prawdopodobnie wyciągnął też Black Cat z dna, na które stoczył ją Slott, gdy uczynił z niej bezlitosną królową podziemia.

Na deser zostawiono zadekowanego na cmentarzu tajemniczego osobnika z piekła rodem, któremu niezbyt podoba się gotowość Spider-Mana do dzielenia się swoim największym sekretem. W tej scenie wykorzystano też motyw rodem z „Królewny Śnieżki”. Kim on do diabła jest? Oto pytanie za sto punktów. A co z wątkiem gildii? Trochę namieszali, dali nogę, ale swoje osiągnęli. Do historii raczej nie przejdą, byli chyba tylko pretekstem do powrotu Black Cat i tyle. 4,5 pajączka.

Ocena:

Autor: Dawidos