The Amazing Spider-Man #8
Numer: The Amazing Spider-Man #8
Tytuł: The Dark Kingdom, Part 3: Black & White
Wydawnictwo: Marvel Comics 2016
Data wydania: Kwiecień 2016
Scenariusz: Dan Slott
Rysunki: Matteo Buffagni
Tusz: Matteo Buffagni
Kolory: Marte Gracia
Litery: VC’s Cory Petit
Okładka: Alex Ross
Asystent redaktora: Devin Lewis
Redaktor: Nick Lowe
Redaktor naczelny: Axel Alonso
Naczelny dyrektor kreatywny: Joe Quesada
Wydawca: Dan Buckley
Producent wykonawczy: Alan Fine
Cena: $3.99
Przedruk PL: Amazing Spider-Man: Globalna Sieć, Tom 2
Streszczenie
Parker Industries Shanghai. Laboratorium Dr. Yao Wu. Antidotum przeciw Shade zostaje z powodzeniem przetestowane na skażonych „mrokiem” funkcjonariuszach policji. Spider-Man i nadinspektor Sun dogadują ostatnie szczegóły akcji przeciwko gangowi Mr. Negative’a. Wu mówi, że pajęcze-znaczniki i pociski do broni na strzałki nafaszerował wynalezionym przez siebie specyfikiem.
Wieczór. Po prezentacji samochodu zasilanego najczystszym biopaliwem Peter Parker i Philip Chang zapowiadają wręczenie nagrody dla Shena Quinghao, który zainwestował znaczne środki w ten projekt. Peter prosi Lian Tang o podwózkę na niższe piętro, gdzie ma uroczyście przekazać statuetkę laureatowi.
Oglądający relacje z uroczystości Mister Negative dostrzega, że Quinghao nie stał się zły po odebraniu nagrody z rąk Petera, który miał dyskretnie podać biznesmenowi narkotyk Shade. Rozjuszony i skonsternowany gangster nakazuje Cloakowi przenieść ich wszystkich na galę.
Parker Industries Shanghai. Negative odkrywa, że Spider-Man i miejscowa policja przygotowali zasadzkę na jego gang. Pająk trafia Cloaka znacznikiem napełnionym odtrutką na Shade, przez co Tyrone znów staje się dobrym człowiekiem. Inner Demons również „przechodzą na jasną stronę”, gdy zostają postrzeleni z policyjnych karabinów miotających strzałki.
Kiedy Spider-Man przeczuwa, że zwycięstwo jest w zasięgu ręki, nagle wyjeżdża na niego Spider-Mobile kierowany przez Lian. Akurat gdy Peter, skacząc po elewacji wieżowca, wykonuje uniki przed „odnóżami” pojazdu, otrzymuje wiadomość od Mockingbird, która odkryła, że dziewczyna Petera szpiegowała dla Zodiaca w zamian za dostawę eksperymentalnych leków dla chorej na raka matki.
W budynku Cloak, zaatakowany przez Dagger, zatruwa ją niechcący zbyt dużą dawką mroku, ale w końcu przywraca ukochanej jasność umysłu, wstrzykując jej antidotum. Tymczasem Negative dopada Quinghao i zmusza go do spowiedzi ze swoich grzechów jako Silver Fang. Ponieważ Sun uszkadza kamerę mającą zarejestrować to wyznanie, boss nakazuje byłemu handlarzowi żywym towarem skoczyć z okna.
Na zewnątrz Spider-Man stara się wpłynąć na Lian, mówiąc o jej miłości do matki. Tang dostrzega skaczącego Quinghao i chwyta go „kończyną” pojazdu. Ten manewr sprawia jednak, że Spider-Mobile odpada od ściany. Dzięki interwencji Cloaka i Dagger wszyscy zostają bezpiecznie sprowadzeni na ziemię.
Później. Wnoszony do karetki Quinghao dziękuję Sunowi za dyskrecję. Philip Chang, dla którego ciemna przeszłość biznesmena nie jest bez znaczenia, oświadcza, że rezygnuje ze współpracy z jego przedsiębiorstwem. Tymczasem Spider-Man wykazuje się daleko idącą wyrozumiałością wobec motywów Lian i obiecuje wszechstronną pomoc dla jej matki w zamian za rozpracowanie Zodiaca.
Spider-Man, Cloak i Dagger wyruszają na poszukiwania Negative’a, który według Suna wtopił się w tłum. W kryjówce gangstera, której lokalizację znała para zakochanych superherosów, nie ma po nim śladu z wyjątkiem nagrania, na którym Martin Li oświadcza, że on i Mr. Negative stanowią teraz jedność i kierowani zemstą nie spoczną, dopóki miasto nie zostanie im podporządkowane. Bohaterowie obiecują sobie, że nigdy do tego nie dopuszczą.
Recenzja
Służbowa wizyta Spider-Mana w Szanghaju dobiegła końca. Choć wobec ostatniego rozdziału trylogii The Dark Kingdom mam nieco więcej zastrzeżeń niż do poprzednich części, ogólnie byłem zadowolony z finału tej „wysmażonej” przez Dana Slotta historii z wplecionymi w fabułę gangsterami i narkotykami.
W trakcie lektury uderzyła mnie jedna rzecz. Podczas zamieszania wywołanego przez Spider-Mobile dowiedziałem się, że kierująca pojazdem Lian Tang jest dziewczyną Peter Parkera. Nie wiem, może wraz z wiekiem miewam zaniki pamięci, ale nie przypominam sobie większych oznak czułości między nimi. W głowie świta mi tylko scena lunchu na szczycie biurowca, który odebrałem jako niezobowiązujące spotkanie co najwyżej dobrych przyjaciół z pracy.
Nieporozumienie wokół nowego związku Parkera przypomina o problemie, który trwa już od dawien dawna. Po odstawieniu Mary Jane Watson na boczny tor twórcy wciąż nie potrafią ogarnąć życia uczuciowego Spider-Mana i nie mogą się zdecydować, w którą stronę pójść, żeby uporządkować tę sferę. Najwyraźniej po tylu latach pakt z diabłem, który „wygumkował” ślub Spider-Mana z rzeczywistości, nadal odbija się czkawką.
Na pochwałę zasługuje natomiast inny fragment tej opowieści. Z uwagi na to, że czytelnik ma świadomość nikczemnych czynów, jakich dopuścił się w przeszłości Shen Quinghao, z czego z kolei nie zdaje sobie sprawy fikcyjna opinia publiczna, dochodzi do interesującego paradoksu – pojawia się pokusa kibicowania Mr. Negative’owi, który pragnie ujawnić światu dawne oblicze biznesmena chodzącego obecnie w glorii zatroskanego o dobro ludzkości filantropa.
Wątek byłego handlarza żywym towarem, który przeszedł duchową przemianę, skłania do refleksji nad istotą kary i przebaczenia za winy w sytuacji moralnej odnowy oprawcy. Szkoda, że nie usłyszeliśmy głosu Spider-Mana w tej ważnej dyskusji – swoje poglądy w tej materii zaprezentowali Shen Quinghao, Mr. Negative, Philip Chang, a nawet nadinspektor Sun z szanghajskiego wydziału policji.
Ten komiks powinien utkwić się w pamięci wielbicieli Mr. Negative’a. Koniec tej opowieści to kolejny krok w ewolucji monochromatycznego przywódcy triady z Chinatown. Motyw z rozdwojeniem osobowości ustępuje koncepcji stworzenia bardziej zrównoważonej postaci z jasno zdefiniowanym celem. Nie trzeba nawet zakładać się o to, że Dan Slott wcześniej czy później wyciągnie ponownie tego złoczyńcę z kapelusza.
Od strony wydawniczej „tryptyk chiński” można oficjalnie uznać za zamknięty, choć tak naprawdę autor zostawił sobie furtkę w postaci otwartego zakończenia. Niewykluczone, że poruszone w nim wątki doczekają się kontynuacji w nowym wydaniu. Zanim do tego dojdzie, na konto tego komiksu przelewam 4 pajączki.
Ocena:
Autor: Dawidos