The Amazing Spider-Man #46
Numer: The Amazing Spider-Man #46 (#487)
Tytuł: Unnatural Enemies
Wydawnictwo: Marvel Comics 2002
Data wydania: Grudzień 2002
Scenariusz: J. Michael Straczynski
Rysunki: John Romita Jr.
Tusz: Scott Hanna
Kolory: Brian Haberlin
Litery: Richard Starkings & Jimmy Betancourt
Okładka: Frank Cho i Dan Kemp
Asystent redaktora: John Miesegaes
Redaktor: Axel Alonso
Redaktor naczelny: Joe Quesada
Wydawca: Bill Jemas
Cena: $2.25
Przedruk PL: Amazing Spider-Man, Tom 2
Streszczenie
Peter próbuje zasnąć. Proces zostaje przyspieszony przez Doctora Strange’a. Ten we śnie informuje bohatera, że będąc w wymiarze astralnym zszedł ze ścieżki, przez co dał znać o swoim istnieniu obcym siłom, a tym samym wszedł do łańcucha pokarmowego. Zaleca mu sięgnięcie do książki, którą trzyma na półce. Po obudzeniu się Peter zagląda do encyklopedii i nzajduje informacje o polującym na pająki owadzie.
Do ludzkiego wymiaru przenika czarna postać, która bez wahania zabija będącego świadkiem jej przybycia bezdomnego.
Trzy dni później, gdy Spider-Man zaczyna myśleć, że był to tylko sen, jego pajęczy zmysł uderza. Staje przed nim istota, która przedstawia się jako Shatra. Pająk stara się ją przekonać, że nie muszą walczyć, jedna na próżno. Dochodzi do pojedynku. Bohater pomimo silnych ciosów nie może jej pokonać. Gubi ją w metrze.
Po powrocie do domu szykuje się do pracy. Ma odczucia, że Shatra hamowała się, gdyż czuła Petera, a nie pająka.
Tymczasem Shatra obserwuje Petera i podejmuje inny rodzaj gry. Przybiera ludzką postać, udaje się do gazety, gdzie przedstawia się jako Sharon, kochanka Spider-Mana.
Recenzja
Wracamy do wątku zapoczątkowanego w The Amazing Spider-Man #42, gdzie Spider miał jedno, proste zadanie: nie schodzić ze ścieżki (przy okazji pokonania Shade’a). Tak jednak stać się nie mogło i Pająka coś przyciągnęło. Teraz mamy odpowiedź. Kolejny duży problem do poradzenia sobie. Straczynski wciąż zaskakuje świeżością pomysłów i postaciami, których nigdy wcześniej nie mieliśmy okazji poznać. A tym bardziej godne uwagi jest to, że są one oryginalne, nie są zżynką klasycznych przeciwników, ani ich kopiami, czy żeńskimi odpowiednikami.
Graficznie jest równie przyjemnie. Romita Jr. Trzyma wysoki poziom. Warto przyjrzeć się co umieścił w kadrze dotyczącym snu Peteram a jest tam kilka smaczków.
Ten zeszyt czyta się zdecydowanie dobrze. Dużo żartów i całkiem nowy przeciwnik, a właściwie przeciwniczka: Shatra. Za tą świeżość zdecydowanie 6 pajączków.
Ocena:
Autor: Spider-Nik