Numer: The Amazing Spider-Man #89
Tytuł: Doc Ock Lives!
Wydawnictwo: Marvel Comics 1970
Data wydania: Październik 1970
Scenariusz: Stan Lee
Rysunki: Gil Kane
Tusz: John Romita
Kolory: John Romita
Litery: Sam Rosen
Okładka: John Romita
Redaktor: Stan Lee
Cena: $0.15
Przedruk PL: Wielka Kolekcja Komiksów Marvela #98

Streszczenie

Peter czyta w gazecie artykuł o śmierci Octopusa. Nie może jednak uwierzyć, że superzłoczyńca zginął. Na mieście zaczepia go Randy Robertson, informując o studenckim proteście przeciwko zanieczyszczeniu powietrza. Peter odmawia jednak wzięcia w nim udziału, bo musi szukać Doc Ocka.

Parker wyrzuca gazetę do kosza miejskiego i odchodzi. Nagle sięgają po nią macki Octopusa, który przeżył katastrofę. Otto wydostał się z samolotu tuż przed wybuchem i teraz planuje zemścić się na Pająku.

Spider-Man szuka intensywnie śladów Octopusa po całym mieście. Przelatując koło „Daily Bugle”, denerwuje Jonaha Jamesona, który żali się na niego Joe Robertsonowi. Ten stara się przekonać wydawcę gazety, że poważniejszym problemem od Spider-Mana jest jakość powietrza w mieście.

W końcu Spider-Man zauważa Octopusa wspinającego się po kominie głównej elektrowni. Podejmuje z nim walkę. W trakcie pojedynku zostaje zniszczona wieża ciśnień. Spider-Man zmuszony jest ją podtrzymać tak, aby nie spadła na stojących na dole ludzi. Wypełnia swoje zadanie, niestety wykorzystuje to Octopus, który ogłusza go uderzeniem macki w twarz. Otto unosi Spider-Mana i zrzuca go z dachu…

Recenzja

Wypełniony po brzegi akcją komiks z nowym rysownikiem na czele. Istotnie, na jakiś czas legendarnego Johna Romitę zastąpi Gil Kane. Senior Romita powróci na to stanowisko w 93 numerze serii, na razie zajmuje się tuszem i kolorem, co widać po bogatej kolorystyce tego komiksu. Bardzo przyzwoite rysunki Kane’a z detalicznym wkładem Romity tworzą piorunujący efekt.

Postać Spider-Mana w wykonaniu Kane’a ogromnie przypadła mi do gustu. Rzekłbym, że jego Pająk nadaje się najbardziej do wszelkich reklam Marvela, można go wręcz określić mianem „sztandarowego Spider-Mana”. Znakiem rozpoznawczym stylu Kane’a są sekwencje, w których przedstawia on zdziwienie superbohatera w masce. Dotąd o tej ekspresji informowały dialogi, teraz widać ją także w rysunkach.

Rozgadałem się o warstwie graficznej komiksu, a czas przejść do jego fabuły. Okazuje się jednak, że treści nie ma tu za wiele, jest za to przebogaty wizualnie pojedynek Spider-Mana z Doktorem Octopusem. Znalazło się w nim kilka niezłych sekwencji akcji i ruchów Spider-Mana. Walczący nie tylko korzystają z pięści, ale także z własnej kreatywności.

Wystawiam 4 pajączki, bo więcej po tym komiksie nie można oczekiwać, a co za tym idzie przyznać mu wyższej oceny.

Ocena:

Autor: Dawidos