The Amazing Spider-Man #699.1
Numer: The Amazing Spider-Man #699.1
Tytuł: Brak
Wydawnictwo: Marvel Comics 2013
Data wydania: Luty 2013
Scenariusz: Joe Keatinge & Dan Slott
Rysunki: Valentine Delandro & Marco Checchetto
Tusz: Valentine Delandro & Marco Checchetto
Kolory: Antonio Fabela
Litery: VC’s Chris Eliopoulos
Okładka: Stefano Caselli
Pomocnik redaktora: Ellie Pyle
Redaktor: Stephen Wacker
Redaktor naczelny: Axel Alonso
Naczelny dyrektor kreatywny: Joe Quesada
Wydawca: Dan Buckley
Producent wykonawczy: Alan Fine
Cena: $3.99
Przedruk PL: Brak
Streszczenie
The Raft, więzienie dla nadludzi. Podczas akcji odbicia Doktora Octopusa (Peter Parker) zamknięty w celi Michael Morbius jest rozczarowany, że Octavius nie zdecydował się uwolnić tak pomocnego naukowca jak on. Wampir odkrywa jednak, że zwarcie uszkodziło drzwi i utorowało mu drogę na wolność. Siedzący w celi obok Lizard zapewnia Morbiusa, że i tak nie ma dokąd pójść i nikt go nie zechce.
Wiele lat temu. Grecja, Nauplion. Cierpiący na rzadką chorobę krwi Michael Morbius jest synem Makarioa Morbiusa, sławnego malarza i filmowca, którego w ogóle nie widział na oczy, oraz kobiety prowadzącej księgarnię wraz z jego dziadkiem. Matka Morbiusa zabrania mu zabawy z jego najlepszym przyjacielem, Emilem Nikosem i każe wracać do czytania książek. Pewnej nocy Michael wymyka się z domu, by pójść z Emilem na plażę przy porcie. Podczas skakania po murkach Morbius ma z pozoru niegroźny wypadek i wtedy jego przyjaciel dowiaduje się o jego śmiertelnej chorobie. Wiele lat później, na jednej z uczelni, Emil i Michael prowadzą badania na nietoperzach, by stworzyć serum, które wyleczy Morbiusa. Pierwsze próby przynoszą zaskakująco dobre rezultaty i za pionerskie osiągnięcia Nikos i Morbius otrzymują nagrodę Nobla. Po powrocie z ceremonii Emil zauważa, że stan jego przyjaciela pogarsza się drastycznie, jednak są już gotowi na przeprowadzenie ostatecznego testu. Martine, sympatia Morbiusa, podczas rozmowy na pokładzie wypożyczonego jachtu zapewnia go, iż wierzy w powodzenie jego eksperymentu. Wieczorem, w laboratorium mieszczącym się na tym statku Emil protestuje przed rozpoczęciem testów na ludziach. Stojący nad grobem Morbius oznajmia, że nie ma już czasu i zgadza się zostać pierwszym ludzkim obiektem doświadczalnym. Uginając się pod presją czasu, Emil wyraża zgodę, ale zapowiada, że po tym eksperymencie kończą ze soba współpracę. Początkowo elektroszokowa terapia wydaje się przynosić efekty, ale nagle pojawiają się niepokojące odczyty. Gdy Emil wyłącza aparaturę, Morbius, przemieniony w wampiropodobną istotę, gryzie go w szyję, doprowadzając do jego śmierci. Przerażony morderstwem najlepszego przyjaciela, postanawia opuścić jacht, by podobny los nie spotkał Martine.
Obecnie. Morbius przypomina sobie, jak wielu wrogów i sojuszników stanęło na jego drodzę, odkąd stał się krwiopijcą. Na pytanie Lizarda, dokąd się wybiera, odpowiada, że do Horizon Labs, po lekarstwo. Śmiejąc się, Connors oznajmia, że cały lek zużyto na niego, a Michael pozostanie potworem na wieczność. Mimo tych gorzkich słów Michael postanawia kontynuować podróż i ucieka zanim służby więzienne zauważają jego nieobecność.
Recenzja
Przed ostatnim numerem serii zdecydowano się wydać jeszcze dodatkowy zeszyt, opatrzony po kropce cyferką „1”. Rozwija on wątek zamkniętego w celi Michaela Morbiusa, który co prawda nie otrzymał „biletu” na wolność bezpośrednio od Doktora Octopusa (dokładniej: od Petera Parkera, którego umysł tkwi w skazanym na wymarcie ciele), lecz zdobył go wskutek nieprzewidzianego zbiegu okoliczności.
Ten komiks ma z góry założony cel marketingowy – jest wprowadzeniem do miniserii poświęconej Michaelowi Morbiusowi, jednemu z najbardziej znanych wampirów w świecie Spider-Mana i nie tylko. Tutaj, czytelnik może zapoznać się dokładniejszym przedstawieniem jego historii narodzin. Nie zauważyłem żadnych odchyleń i znaczących różnic względem wcześniejszego kanonu – geneza Morbiusa jest po prostu bardziej rozbudowana i ma za zadanie przybliżyć nam od strony psychologicznej tragiczną postać potwora, walczącego od wielu lat ze swoją bestialską i zmuszającą go do picia ludzkiej krwi naturą, której nieudolnie próbuje przeciwstawić się umysł genialnego naukowca, chcącego pomagać ludzkości, a nie jej szkodzić. Nie powiem, jest to przyjemna lektura dla koneserów, ale nic poza tym.
Kto ubóstwia nadwornego krwiopijcę Marvela, ten pokocha ten komiks. Komu jego losy są obojętne, ten przejdzie koło tego komiksu bez cienia zainteresowania.
Ocena:
Autor: Dawidos