The Amazing Spider-Man #67
Numer: The Amazing Spider-Man #67
Tytuł: To Squash A Spider!
Wydawnictwo: Marvel Comics 1968
Data wydania: Grudzień 1968
Scenariusz: Stan Lee
Rysunki: John Romita
Tusz: Jim Mooney
Kolory: Jim Mooney
Litery: Artie Simek
Okładka: John Romita
Redaktor: Stan Lee
Cena: $0.12
Przedruk PL: Wielkie Pojedynki Kolekcja, Tom 5
Streszczenie
Pomniejszony Spider-Man zostaje umieszczony przez Mysterio na makiecie wesołego miasteczka. Mistrz iluzji próbuje zgnieść Pająka gołymi rękami. Spidey unika ciosów i trafia do pomieszczenia wypełnionego lustrami, gdzie wpada w kolejną pułapkę zastawioną przez wroga. Nagle lustra zaczynają się do siebie zbliżać, tak aby zgnieść bohatera.
W swoim domu ciocia May instynktownie wyczuwa, że jej bratanek jest w niebezpieczeństwie i doznaje kolejnego ataku choroby. Dr. Bromwell, którego wzywa zaniepokojona stanem przyjaciółki Anna Watson, stwierdza, że pacjentka musi unikać stresu i nie przeszkodziłyby w tym częstsze wizyty ze strony Petera Parkera.
W redakcji Jameson wścieka się, że nie ma żadnych wieści o Spider-Manie i Mysterio. Ned postanawia powęszyć na mieście jak na dobrego reportera przyształo. Przed wyjściem przypomina ukochanej Betty o ich wieczornej kolacji we dwoje. W reakcji na niezadowolenie wydawcy gazety Robbie Robertson stwierdza, że nie zaszkodzi zadzwonić do kapitana Stacy’ego.
Zamknięty w pułapce Peter tworzy na rękach ochraniacze z sieci i rozbija nimi lustra. Po wydostaniu się z pomieszczenia wpada do wody. Gdy wychodzi na brzeg, trafia do jaskini horrorów, gdzie czekają na niego kolejne pułapki przygotowane przez Mysterio.
Gwen wyczekuje niecierpliwie na telefon od Petera. Robertson dzwoni do George’a Stacy’ego, aby poznać jego teorię zniknięcia Spider-Mana i Mysterio, jednak emerytowany policjant nie ma żadnych wieści w tej sprawie. Po rozmowie telefonicznej czarnoskórego redaktora „Daily Bugle” odwiedza jego syn Randy, która zastanawia się, czy słusznie zrobił, zdając na ESU.
Spidey dalej ucieka przed ogromnym Mysterio. Peter nie wierzy, że Mysterio go zmniejszył, uważa, że to kolejna sztuczka mistrza iluzji. Chcąc się o tym przekonać, rzuca się na osobę Mysterio, która nagle znika. Przypuszczenia Petera sprawdzają się. Spider-Man zwraca uwagę na wieżę, z której widać wydobywające się światło. Rozrywając jej dach, zauważa Mysterio siedzącego przed konsolą miasteczka, które okazuje się być realnym miejscem, a nie makietą widoczną wcześniej na stole. Kilkoma ciosami Spidey powala Mysterio na ziemię. Potem spala jego kostium i przywiązanego do huśtawki zostawia dla jadącej do miasteczka policji.
Kierując się do domu Spider-Man zauważa demonstrację studentów ESU.
Recenzja
Druga część kultowej historii z Mysterio w roli głównej. Poprzedni komiks chwaliłem za znakomite zakończenie, które wielu fanów Spider-Mana musiało wpędzić w osłupienie. W tym numerze obserwujemy reakcje Parkera na to wszystko, co wokół niego się dzieje. Spidey znalazł się w bardzo kłopotliwej sytuacji, która powoduje zachwianie jego wiary we własne możliwości. Jego psychika zostaje tak samo wystawiona na wielką próbę. Jesteśmy też świadkami zastosowania świetnych pułapek przygotowanych przez Mysterio. Scena w komnacie z lustrami należy do najlepszych w komiksie. Poraża również widok ogromnego Mysterio, który próbuje zgnieść małego Pajączka.
Chociaż potwierdziły się moje wcześniejsze przypuszczenia (Spider-Man wcale się fizycznie nie zmniejszył) to kilka rozwiązań fabularnych zaskoczyło mnie. Po pierwsze, to ogromny Mysterio był fikcją, częścią całej mistyfikacji. Po drugie, Spider- Man został przeniesiony do prawdziwego parku rozrywki – makieta ukazana w poprzednim numerze mogła nas zmylić i utwierdzić w przekonaniu, że Spidey został naprawdę zmniejszony przez broń użytą przez super-łotra.
Cały komiks to zmaganie się Spider-Mana z pułapkami Mysterio w wesołym miasteczku, sporadycznie akcja przenosi się gdzie indziej, na przykład do redakcji „Daily Bugle”, gdzie poznajemy syna Robbiego Robertsona, Randy’ego – nową postać, z którą los wkrótce zetknie tytułowego bohatera.
Ekstra przygoda. 6 pajączków.
Ocena:
Autor: Dawidos