Numer: The Amazing Spider-Man #62
Tytuł: Make Way For… Medusa!
Wydawnictwo: Marvel Comics 1968
Data wydania: Lipiec 1968
Scenariusz: Stan Lee
Rysunki: John Romita & Don Heck
Tusz: Mike Esposito
Kolory: Mike Esposito
Litery: Sam Rosen
Okładka: John Romita
Redaktor: Stan Lee
Cena: $0.12
Przedruk PL: Brak

Streszczenie

Szybując po mieście Spider-Man zostaje zaczepiony przez kobietę z żyjącymi włosami – Medusę z rasy Inhumans. Przybyszka mówi bohaterowi, że została wysłana przez swego króla, aby zbadać reakcje przeciętnych ludzi na widok Nieczłowieka. Medusa wzbudza podziw u pana Montgomery’ego G. Blissa, producenta lakieru do włosów, który zamierza wykorzystać ją do reklamy swego produktu. Kobieta wyraża zgodę, kierując się względami czysto poznawczymi.

Peter odwiedza Gwen. Dziewczyna nie chce z nim rozmawiać, po tym jak sprzedał „Daily Bugle” zdjęcia jej ojca, George’a. Biedny Parker nie może wyznać jej prawdy, nie mówiąc jednocześnie, że jest Spider-Manem. Po odprawieniu Petera przygnębiona Gwen nie czuje się na siłach, by o wszystkim opowiedzieć swemu tacie, który kuruje się po niedawnym zaniku pamięci, spowodowanym ingerencją Brainwashera/Kingpina w jego umysł.

Norman Osborn coraz gorzej się czuje. Nieustannie dręczą go wspomnienia Green Goblina i Spider-Mana. Robi się nawet agresywny w stosunku do Jamesona, swego przyjaciela z klubu biznesowego. Tymczasem jego syn Harry ma problem ze skupieniem się na nauce. Peter zwierza się młodemu Osbornowi z poważnego kryzysu w swoim związku z Gwen.

Znudzona Medusa rezygnuje z udziału w kampanii reklamowej pana Blissa. Producent lakieru wpada na genialny plan: każe swoim pracownikom zdemolować plan zdjęciowy, a potem woła o pomoc przelatującego obok okna Spider-Mana. Montgomery mówi bohaterowi, że za bałagan w studiu odpowiedzialna jest Medusa, która zamierza zniszczyć całe miasto. Spidey rusza w pogoń za cudzoziemką, a w tym czasie Bliss zwołuje dział reklamy, aby nakręcić fragmenty epickiego pojedynku między Spider-Manem, a Medusą. Nieświadomi faktu bycia filmowanymi Spider-Man i Medusa walczą ze sobą, do momentu, gdy Spidey orientuje się, że Montgomery skłamał, chcąc bezczelnie zbić kapitał na ich walce. Zawiedziona zachowaniem ludzi Medusa opuszcza Nowy York i wraca do swego ludu.

Montgomery’ego odwiedza jego asystent Wilberforce, który ogłasza, że Bliss jest skończony. Spider-Man powiedział reporterom, że Medusa była nieokiełznanym wrogiem, przez co spadła sprzedaż lakieru do włosów. Montgomery traci stanowisko prezesa, na którym ma zastąpić go Wilberforce.

W drodze do domu Peter spotyka Mary Jane. Nie ma ochoty jednak rozmawiać, gdyż bardzo brakuje mu Gwen Stacy…

Recenzja

Spider-Man staje twarzą w twarz z kolejnym damskim przeciwnikiem. Medusa, bo tak brzmi przydomek przeciwniczki Pająka w tym numerze serii, pojawiła się po raz pierwszy w komiksie Fantastic Four #36. Wyniosła kobieta z długimi włosami należy do nacji Nieludzi (Inhumans), zamieszkującej wyspę Attilan położoną na Oceanie Atlantyckim. W tym czasie Attilan jest rządzona przez króla Agona, który wysłał swoją wierną poddaną do Nowego Yorku, aby ta zbadała świat ludzi. Medusa nie jest jednak podręcznikowym wrogiem Spider-Mana. Zostaje bowiem uwikłana w intrygę chciwego producenta lakieru do włosów, który przedstawił ją Spider-Manowi jako osobę zagrażającą bezpieczeństwu miasta. Poddany manipulacji Spidey wszczyna bójkę z Medusą, tylko po to, by przekonać się, że jest ona niewinna. Ot, kolejny ciekawy paradoks w wykonaniu Stana Lee. Co dziwne, w trakcie walki Spidey mówi, że nigdy nie pojedynkował się z kobietą (a księżniczka Python z The Amazing Spider-Man #22?). Sam wygląd Medusy spodoba się męskiej części czytelników, bo w wykonaniu Johna Romity wygląda ona przecudownie.

Kolejną zaletą komiksu jest postać Normana Osborna, którego nadal dręczą wspomnienia Green Goblina. Jest już niemal pewne, że Osborn przypomni sobie swoją mroczną przeszłość. Widać to w jego natrętnych myślach i widać to w jego zbliżającym się do obłędu zachowaniu. Komiksowi wystawiam 4 pajączki, bo nie do końca przekonał mnie pomysł wykorzystania Nadczłowieka w kampanii reklamowej lakieru do włosów!!!

Ocena:

Autor: Dawidos