The Amazing Spider-Man #585
Numer: The Amazing Spider-Man #585
Tytuł: Character Assassination, Part 2
Wydawnictwo: Marvel Comics 2009
Data wydania: Kwiecień 2009
Scenariusz: Marc Guggenheim
Rysunki: John Romita Jr.
Tusz: Klaus Janson
Kolory: Dean White
Litery: Vc’s Cory Petit
Okładka: John Romita Jr.
Asystent redaktora: Tom Brennan
Redaktor: Stephen Wacker
Redaktor wykonawczy: Tom Brevoort
Redaktor naczelny: Joe Quesada
Wydawca: Dan Buckley
Cena: $2.99
Przedruk PL: Brak
Streszczenie
Statua Wolności. Lily nie przyjmuje oświadczyn Harry’ego, który traci na chwilę panowanie nad sobą. Tłumaczy, że musi być pewna tej decyzji. Dziewczyna odbiera telefon od ojca, który wzywa ją do siebie. Harry pozostaje sam.
Alphabet City, mieszkanie Petera i Vina. Carlie przygląda się pajęczym nadajnikom znalezionym pod łóżkiem policjanta. Do mieszkania wchodzi Gonzales, a zaraz po nim jego partner, Alan, który mówi o szalejącym w mieście Menace. Na te słowa ukryty w łazience Parker, mimo bólu, wymyka się przez okno. W chwili, kiedy policjanci chcą odejść, Carlie pokazuje im pajęcze nadajniki, żądając wyjaśnień.
Spider-Man zjawia się na miejscu, gdzie Menace atakuje ludzi ze sztabu wyborczego Hollistera. Osłabiony superbohater stara się utrzymać rusztowanie, które podczas walki zostało uszkodzone. W chwili, gdy wszyscy ludzie są już bezpieczni, konstrukcja zawala się, a na nią spada Spider-Man. Tymczasem Carlie, dopytując się Vina o Spider-Tracer Killera, słyszy od jego partnera, że Gonzales nie jest jedynym zamieszanym w tę aferę. W programie Two In One, który prowadzą Michael Levin i Samara Saffian, Jonah Jameson publicznie znieważa Spider-Mana.
Do ledwo ruszającego się Pająka podchodzi Menace. Masakruje go silnymi ciosami i przymierza się do jego uduszenia. Ostatecznie rezygnuje i pozostawia Spider-Mana na łaskę policji, która zakłada mu specjalne kajdany i czyta jego prawa.
33 godziny do głosowania. Do domu Hollisterów i siedziby sztabu wlatuje Menace. Przemienia się w człowieka. 5 minut później do tego samego pokoju wchodzi Harry, zastając Lily w kostiumie.
Recenzja
Drugi numer historii zapowiadanej na ogromną, wreszcie wyjawia, kim jest Menace, ale może o tym później.
Na początu komiksu widzimy, jak Harry się oświadcza Lily, jednak słysząc odpowiedź na nie, wychodzi na chwilę z siebie. Czyżbyśmy mogli spodziewać się niedługiego powrotu młodego Green Goblina? Pewnie to tylko kwestia czasu. Po krótkiej chwili dowiadujemy się, co i jak odnośnie do Spider-Tracer Killera. I jak się okazuje, nie tylko Vin jest w to zamieszany. Kto jeszcze? Pewnie tego dowiemy się w następnym numerze. Szkoda, że ponownie dzieło przypadku sprawiło, że osoba, z którą Peter mieszka, zamieszana jest w jakąś akcję przeciwko Spider-Manowi. Za takimi „zbiegami okoliczności” po prostu nie przepadam.
Kolejną rewelacją w numerze jest to, iż Spider-Man zostaje ujęty i najprawdopodobniej czeka go więzienie. Te wydarzenia poprzedziła historia wybiegająca w przyszłość z The Amazing Spider-Man: Brand New Day – Extra!, w której Pająk stanął przed sądem. Jak to wszystko się potoczy? Mam nadzieję, że zgrabnie zostaną połączone obie historie. A tak w ogóle, to dziwi mnie fakt, że policjanci aresztujący Pająka założyli mu coś na głowę, zamiast go po prostu zdemaskować, ale pewnie magia Mephisto wciąż działa… Pozostawię to bez komentarza.
Następnym wielkim wydarzeniem jest odkrycie prawdziwej tożsamości Menace. Jest nim, a właściwie nią Lily Hollister. Trochę to dziwne, bo mógłbym przysiąc, że na wielu rysunkach budowa jej ciała jako Menace jest męska. Jak zostanie przedstawiona jej historia i jak stała się tym, kim jest? Tego dowiedzieć się mamy z kolejnego numeru, więc pozostaje nam czekać.
Od strony graficznej właściwie to nie mam się czego czepiać, bo zajął się nią John Romita Jr., którego to rysunki w Spider-Manie wyglądają porządnie. No może jedynie przydałoby się dodać trochę dynamiki, co ożywiłoby komiks.
Przyszedł czas na podsumowanie. Numer odkrywa przed nami kilka ciągnących się od dłuższego czasu tajemnic. Nie mogę powiedzieć, żebym był jakoś specjalnie zszokowany czy zaskoczony, jednak Lily jako Menace, który zarówno z twarzy, jak i z ciała przypomina bardziej barczystego mężczyznę niż zgrabną dziewczynę jest niespodzianką. Numer całkiem w porządku i mogę ocenić go na 4 pajączki.
Ocena:
Autor: Spider-Nik