The Amazing Spider-Man #542
Numer: The Amazing Spider-Man #542
Tytuł: Back In Black Part Four
Wydawnictwo: Marvel Comics 2007
Data wydania: Sierpień 2007
Scenariusz: J. Michael Straczynski
Rysunki: Ron Garney
Tusz: Bill Reinhold
Kolory: Matt Milla
Litery: Cory Petit
Okładka: Ron Garney
Redaktor: Joe Quesada
Cena: $2.99
Przedruk PL: brak
Streszczenie
Back In Black Part Four
Kingpin prowokuje Spider-Mana, mówiąc o jego sytuacji życiowej i tragedii ciotki. Peter odpowiada serią celnych ciosów i kopniaków. Poraniony Fisk kpi z jego żądzy zemsty i braku poczucia humoru. Pająk rozpoczyna drugą serię ciosów, uderzając go wielokrotnie w twarz. Poirytowany Fisk domaga się, by coś powiedział. Peter odpowiada, że jego kostium reprezentuje coś, czego Kingpin nie rozumie, wartości i ideały, których obiecał nigdy nie złamać. Parker ściąga maskę i część kostiumu, mówiąc, że człowiek, który przybył go zabić, kryje się pod maską. Następnie rzuca się na przeciwnika i zaczyna go masakrować. Gdy Fisk leży, Peter kpi, że mimo swoich wpływów, okrucieństwa i pieniędzy, jest on zwykłym człowiekiem bez supermocy, grubasem, balonem, którego przebije igła, czyli on. Kingpin rzuca się na niego z wściekłością. Peter unika wszystkich jego ciosów, po czym ponownie powala go na ziemię. Każe mu wstać, gdy ten odmawia, podnosi go siłą z ziemi, zadaje dwa ciosy w twarz i omawia sposób jego egzekucji – wpuszczenie sieci do jego płuc przez nos, tak, aby udusił się z braku tlenu. Kończąc odliczanie, odrzuca Fiska na bok. Tłumaczy, że przybył go zabić, ale nie dzisiaj. Stwierdza, że zrobił coś gorszego: pokonał go w pojedynkę i poniżył publicznie. Chce, by Fisk żył w tym poczuciu upokorzenia. Peter zwraca się do zgromadzonych wokół więźniów, by przekazali wszystkim, że kto tknie jego rodzinę, zostanie tak samo ukarany. Odchodząc, mówi Fiskowi, że jeśli jego ciotka umrze, to on wróci, by go zabić. Radzi więc mu modlić się o jej zdrowie. Po jego odejściu, skazańcy bez słów rozchodzą się, a Fisk wraca do celi. W szpitalu Peter rozmawia z MJ, obiecując, że zdobędzie jakoś pieniądze na utrzymanie ciotki w tej placówce. Teraz pozostaje im czekać na nieuniknione, tak jak Kingpinowi, który poniżony, krwawiący i ciężko pobity leży na więziennej pryczy.
Recenzja
Oto numer, który przynosi nam długo oczekiwaną konfrontację Spider-Mana z Kingpinem. Poświęcono jej niemal wszystkie strony, z wyjątkiem końcowych, gdzie akcja rozgrywa się w szpitalu przy łóżku przebywającej w śpiączce cioci May. Walka Parker-Fisk jest znakomita: długa, dość brutalna i z dobrze napisanymi dialogami. Co najważniejsze całkowicie dominuje w niej Spider-Man, który masakruje i poniża znienawidzonego przeze mnie tłuściocha. Jest tylko jedno „ale”. Parker nie zabił Kingpina, a przecież od kilku numerów jego myśli oscylowały wokół słów śmierć, zemsta, kara oraz zabójstwo. Rozumiem, że scenarzysta nie chciał zrobić ze Spider-Mana zimnego mordercy, co bardzo zaszkodziłoby jego wizerunkowi, nie zmienia to jednak faktu, że pomysł z odłożeniem kary dla Fiska uważam za chybiony i mało logiczny – Kingpin jest zbyt niebezpieczny, może się zemścić, stanowi zagrożenie dla wielu osób. Przecież tą walkę można było przerwać w taki sposób, aby Kingpin nie zginął, a Spider-Man nie zrezygnował z zabicia go tu i teraz. Ciekawi mnie, co wydarzy się w następnym numerze, który jest ostatnią częścią Back in Black. 4 pajączki.
Ocena:
Autor: Dawidos