The Amazing Spider-Man #540
Numer: The Amazing Spider-Man #540
Tytuł: Back In Black Part Two
Wydawnictwo: Marvel Comics 2007
Data wydania: Maj 2007
Scenariusz: J. Michael Straczynski
Rysunki: Ron Garney
Tusz: Bill Reinhold
Kolory: Matt Milla
Litery: Cory Petit
Okładka: Ron Garney
Redaktor: Joe Quesada
Cena: $2.99
Przedruk PL: brak
Streszczenie
Back In Black Part Two
Siedzący na gzymsie budynku Peter dzwoni do żony, aby wypytać ją o stan ciotki. MJ informuje go, że lekarze radzą im przygotować się na najgorsze. Peter obiecuje, że przed końcem dnia w szpitalu wylądują kolejni ludzie. Odwiedza poszczególnych handlarzy bronią, z którymi rozprawia się dość brutalnie. Jednego z nich wyrzuca przez okno, po czym łapie go siecią. Mężczyzna podaje mu nazwiska osób, które zakupiły u niego części do snajperki. Petera interesuje tylko jedno nazwisko – Jake Martino, zabójca do wynajęcia. Szukając informacji o nim, Spidey sprawdza policyjną bazę danych w radiowiozie, po czym udaje się pod wskazany adres. Zamachowiec już się wyprowadził, ale właściciel mieszkania, który solidaryzuje się z Peterem, gdyż ten walczył po stronie Kapitana Ameryki, mówi mu, że Martino pojechał na stację kolejową, i co ciekawe, dwoje ludzi już o niego pytało. Peter wyrusza błyskawicznie na miejsce , gdyż podejrzewa, że ktoś chce zabić najemnika, aby usunąć niewygodnego świadka. Na dworcu kolejowym Spidey dostrzega człowieka, który na jego widok zaczyna uciekać. Okazuje się, że to Martino, który zaczyna strzelać do Pająka. Peter wybija mu broń z dłoni, po czym łamie mu rękę. Nazywa go żałosnym tchórzem i obiecuje, że zabije go w szybki, bezbolesny sposób, jeśli ten zdradzi nazwisko człowieka, który zlecił mu zabójstwo. Niestety, Martino zostaje postrzelony przez innego zamachowca. Pająk podrzuca sprawcy pajęczą pluskwę, i ucieka, gdy zjawia się policja. Karetka zabiera Martino do szpitala, tego samego, w którym leży ciotka May. Przyczepiony do karetki Peter przyznaje w duchu, że był gotów zabić snajpera i wcale nie czuję z tego powodu wstydu. W szpitalu Parker spotyka Mary Jane. Obiecuje jej, że znajdzie sposób, by ocalić May od śmierci. Martino umiera na stole operacyjnym. W tym czasie pajęczy zmysł Petera namierza sygnał pochodzący z podrzuconej pluskwy. Przed szpitalem rozmawia przez komórkę mężczyzna, który powiadamia swojego szefa, że wszystko zostało załatwione. Peter zakleja mu usta siecią, zabiera telefon, przystawia go do ucha i natychmiast rozpoznaje głos człowieka po drugiej stronie – Kingpina. „Witam, Panie Fisk”. Witam Panie Parker, co mogę dla Pana zrobić? – pyta Fisk. Jedną rzecz, panie Fisk. Umrzeć” – odpowiada wściekły Peter.
Recenzja
Świetny komiks. Jeśli taki poziom zostanie podtrzymany, to Black in Black na łamach Amazing Spider-Man będzie znakomitą historią. Sądzę, że sukces tkwi w tym, że ta seria komiksowa jako jedyna odwołuje się do stanu emocjonalnego Petera oraz tragedii, jaka spotkała jego rodzinę.
Długo czekaliśmy na mrocznego Spider-Mana i doczekaliśmy się. Parker zachowuje się bardzo brutalnie, widać gniew i wściekłość w jego oczach i nie waha się przed zadaniem obrażeń poszukiwanym przez siebie przestępcom. Jego dialog ze snajperem, który postrzelił ciotkę May, jest tego najlepszym dowodem. „Pytam samego siebie, czy byłem gotów na to, aby zabić go za postrzelenie cioci May? Odpowiedź brzmi. Tak” – te słowa potwierdzają, że Spider-Man znajduje się na granicy, której obiecał nigdy nie przekroczyć.
Bardzo podobał mi się wątek detektywistyczny. Spryt, inteligencja, refleks – z tych wszystkich środków korzysta Spider-Man, poszukając ludzi odpowiedzialnych za tragedię jego rodziny. Dobre wyważenie akcji i scen rozwijających fabułę. Zakończenie jest bardzo klimatyczne – cyniczny Kingpin i jak najzupełniej poważny i wściekły Peter Parker.
Rysunki przyzwoite, choć mam wrażenie, że głowa Spider-Mana jest nieco zniekształcona. Garney ma jednak talent w budowaniu napięcia. Dobra robota.
5 pajączków! Zamachowiec, który pociągnął za spust, został już odnaleziony. Teraz przyszedł czas na ukaranie człowieka, który wydał rozkaz ataku na rodzinę Parkera.
Ocena:
Autor: Dawidos