Numer: The Amazing Spider-Man #522
Tytuł: New Avengers, Part 4: Moving Targets
Wydawnictwo: Marvel Comics 2005
Data wydania: Wrzesień 2005
Scenariusz: J. Michael Straczynski
Rysunki: Mike Deodato Jr.
Tusz: Joe Pimentel & Tom Palmer
Kolory: Matt Milla
Litery: Vc’s Cory Petit
Okładka: Kaare Andrews
Asystent redaktora: Warren Simons
Redaktor: Axel Alonso
Redaktor naczelny: Joe Quesada
Wydawca: Dan Buckley
Cena: $2.50
Przedruk PL: Brak

Streszczenie

Robbie Robertson dzwoni do Petera, informując go o bzdurach, jakie brukowiec „Daily Tattler” wypisuje na temat jego żony. Parker udaje się do pokoju gościnnego, chcąc porozmawiać z Mary Jane. Kobieta czuje się odpowiedzialna za całą sytuację, jednak jej mąż zapewnia ją o swojej miłości i zrozumieniu. Ciocia May i Jarvis także jej współczują, a Tony Stark nie chowa urazy.

W trakcie dyskusji o tej aferze Tony zleca Peterowi nowe zadanie – śledzenie Edgara Lascombe’a, który według jego źródeł jest członkiem Hydry. Spider-Man udaje się pod adres miejsca zamieszkania Lascombe’a i widząc mężczyznę na balkonie, podrzuca mu pajęczy nadajnik. Gdy Lascombe znika w swoim pokoju, Pająk wślizguje się do mieszkania, gdzie znajduje kostiumy Hydry i ukryte wejście do podziemi organizacji. Peter dzwoni na komórkę Starka i nagrywa wiadomość o swoim znalezisku.

Po założeniu jednego z kostiumów terrorystów Parker schodzi do podziemi. Zaniepokojony uzbrojeniem i wyposażeniem Hydry zaczyna przysłuchiwać się rozmowom jej członków, z których wynika, że organizacja chce zatruć zbiornik wodny Ogallala Aquifer. Zauważa też, jak jeden z agentów o imieniu Simon buntuje się, ponieważ chce ostrzec swoich rodziców o nadchodzącej katastrofie. W kostiumie superbohatera Peter ratuje buntownika przed linczem towarzyszy i pyta go o najbliższą drogę wyjścia z podziemi.

Okazuje się, że prowadzi ona przez Laboratorium Genetyczne. Gdy Spider-Man i Simon kierują się ku wyjściu, drogę zastępują im cztery genetyczne duplikaty Avengersów…

Recenzja

Kontynuacja zapowiedzianej na sześć zeszytów historii, która opowiada o najnowszym planie przejęcia władzy nad światem przez międzynarodową organizację terrorystyczną o nazwie Hydra. Dobry scenariusz jest nadal jej wyznacznikiem, choć w porównaniu z poprzednim numerem komiks aż tak nie „porusza”.

Straczynski zaczyna od rozwinięcia wątku Mary Jane, która padła ofiarą nadmiernej ciekawości dziennikarza brukowca. Najważniejsze, że scenarzysta potrafi pisać świetne czułe rozmowy między Peterem a Mary Jane, ale tak, że nie są one ani zbyt ckliwe, ani zbyt pompatyczne. W międzyczasie rozwija relacje cioci May z lokajem Jarvisem. Czy Straczynski szykuje czytelnikom następcę Nathana Lubensky’ego? W każdym razie dobrze, że dba o rozwój każdej z pierwszoplanowych postaci (z tych drugoplanowych wprowadza ponownie Robertsona, co stanowi miły ukłon w stronę dawnych czasów).

Straczynski kreuje też ciekawy duet Peter-Wolverine opierający się na wzajemnych docinkach i zabawnych wybuchach agresji. Trochę gorzej wypada wątek Hydry. Nie dowiadujemy się dokładniej, skąd Tony Stark ma informacje na temat ich przywódcy (Edgar Lascombe) ani też dlaczego tak skryta i doskonale zorganizowana organizacja jak Hydra nie pomyślała o założeniu kodu lub alarmu przed wejściem do ich podziemnej kryjówki. Wyśmienita jest za to scena zakładania kostiumu Hydry przez Spider-Mana. A zakończenie to już klasyczne „to be continued” dla wielu komiksów. 4 pajączki.

Ocena:

Autor: Dawidos