Numer: The Amazing Spider-Man #505
Tytuł: Vibes
Wydawnictwo: Marvel Comics 2004
Data wydania: Maj 2004
Scenariusz: J. Michael Straczynski, Fiona Avery
Rysunki: John Romita Jr.
Tusz: Scott Hanna
Kolory: Matt Milla
Litery: Cory Petit
Okładka: John Romita Jr.
Redaktor: Axel Alonso
Redaktor naczelny: Joe Quesada
Wydawca: Dan Buckley
Cena: $2.25
Przedruk PL: Amazing Spider-Man, Tom 3

Streszczenie

Peter odwozi Mary Jane na lotnisko. Jego żona wraca do kariery aktorskiej. Wie, że może sobie na to pozwolić, bo między nimi jest już dobrze.

Noc. Peter patroluje miasto czekając na wyznaczoną godzinę, by zadzwonić do żony. Tymczasem Mary Jane dostaje się do biura wytwórni Baramount Pictures, gdzie okazuje się, że casting został zakończony, a Mary Jane nie została przesłuchana. Kobieta podsłuchała przypadkiem, że producent nie jest zainteresowany modelką, która wyobraża sobie, że jest aktorką. Kobieta wychodzi się przewietrzyć. Czuje się zawiedziona i nie wie co powiedzieć Peterowi.

Pajęczy zmysł Spider-Mana daje o sobie znać. Okazuje się, że to młody chłopiec kradnie rower, posiada broń. Zbliżają się do niego policjanci. Peter obawia się, że może dojść do tragedii. Wkracza do akcji. Wstrzymuje policjantów przed dalszą interwencją i rusza w pościg za chłopcem. Znajduje go na dachu budynku. Pająk rozmawia z nim i tym samym odwodzi od dalszego rozboju. Oddaje go w ręce ojca. Zarówno on jak i policjanci są zadowoleni z obrotu sytuacji.

Mary Jane dzwoni do Petera. Okłamuje go ze łzami w oczach, że odrzuciła rolę z uwagi na kiepską płacę. Ten nie może się doczekać jej powrotu.

Recenzja

Kolejny the Amazing Spider-Man i tym razem otrzymujemy jedno-zeszytową historię spod rąk Straczynskiego i Romity Jr.

Scenarzysta przyzwyczaił nas do tego typu przerywników,. Są one bardzo przyziemnymi historiami. Ponownie wziął się za relacje pajęczej pary. Postawił ich przed codziennością rozłąki. Mary Jane próbuje swoich sił wracając do pracy, jednak odbija się od rzeczywistości i nie chcąc martwić Petera, okłamuje go. Tymczasem Peter jest po prostu Spider-Manem i mierzy się z problemami zwykłych mieszkańców.

Nie uświadczymy w tym numerze żadnego super-przeciwnika. Tu warto podkreślić, że Straczynski ma niesamowity talent do opowiadania opowieści z użyciem Pająka, który jest zmuszony użyć czegoś innego niż tylko swoje pajęcze moce. Co prawda, siła i moce się przydają, ale scenarzysta udowadnia nam, że Peter, a co za tym idzie Spider-Man, to nie tylko wielka siła, pajęcze sieci, przyklejanie się do ścian, ale również ogromna doza empatii, umiejętności społecznych, a także rozwaga. Takie nietypowe historie czyta się bardzo dobrze. Oddzielają się one od standardowych opowieści grubą kreską.

Jak co numer, również ten obecny zilustrowany jest przez Romitę Juniora. Artysta świetnie bawi się światłocieniem. Lubię dynamizm jego rysunków i niejako brudny klimat ulic Nowego Jorku. Całość prezentuje się tak, że warto zawiesić oko.

To zdecydowanie dobry numer. Nie mamy w nim Green Goblinów, Lizardów, czy innych Sandmanów. Jest tu tylko Spider-Man, miasto i jego mieszkańcy (a także Mary Jane i jej kariera). Całość czyta się przyjemnie. Myślę, że ze spokojem mogę wystawić 5 pajączków.

Ocena:

Autor: Spider-Nik