The Amazing Spider-Man #38
Numer: The Amazing Spider-Man #38
Tytuł: Just A Guy Named Joe!
Wydawnictwo: Marvel Comics 1966
Data wydania: Lipiec 1966
Scenariusz: Stan Lee
Rysunki: Steve Ditko
Tusz: Steve Ditko
Kolory: Steve Ditko
Litery: Artie Simek
Okładka: Steve Ditko
Redaktor: Stan Lee
Cena: $0.12
Przedruk PL: Essential: Amazing Spider-Man #2
Streszczenie
Młody zawodnik, Joe Smith, pragnie zrobić karierę bokserską. Zakompleksiony i nieporadny nie radzi sobie w ringu, przez co staje się pośmiewiskiem wśród kolegów. Jego manager, Tommy Tomkins, chcąc go dowartościować, proponuje mu rolę kosmity w niskobudżetowym filmie. Na planie filmowym dochodzi jednak do nieszczęśliwego wypadku: Joe zostaje porażony prądem, stojąc w kałuży chemikaliów.
W redakcji „Daily Bugle” Peter spotyka Neda Leedsa. Dowiaduje się, że Betty nie wyjechała z nim do Kalifornii. Informacja ta niepokoi Petera, który zaczyna zastanawiać się, gdzie podziała się była dziewczyna. Jonah Jameson, od którego odeszła z pracy następna sekretarka, ma żal do Parkera i rozkazuje mu spożytkować energię nie na dyskusje z sercowymi rywalami, a na robienie zdjęć do jego gazety.
Oprzytomniały Joe wraca na plan filmowy i wpada w szał. Okazuje się, że wypadek zwiększył jego siłę i poziom agresji. Joe wychodzi ze studia i zaczyna demolować okolicę. W pobliżu jest jednak Peter, który natychmiast przebiera się za Spider-Mana i rusza „uspokoić” furiata. Joe wrzuca Spider-Mana do pobliskiej śmieciarki i daje nogę, słuchając dobrych rad Tomkinsa.
W innej części miasta z samochodu Harry’ego wysiada jego ojciec. Norman Osborn zakłada „kamuflaż” i incognito ogłasza nagrodę za usunięcie Spider-Mana ($20 000). Tymczasem na kampusie Peter odmawia udziału w proteście studentów. Jego zachowanie, jak zwykle, krytykują Harry, Flash i Sally Green, jedynie Gwen Stacy potrafi dostrzec w nim coś więcej.
Tomkins zastanawia się, jak pomóc Joemu i wyciągnąć go z kłopotów. Gdy Joe odzyskuje przytomność, ponownie wpada w szał i postanawia zemścić się na śmiejących się z niego kolegach. Na szczęście Spider-Man jest w pobliżu i usiłuje powstrzymać oszalałego Joego. Jednak bici przez niego zawodnicy nie pozostają wdzięczni i zaczynają atakować Spider-Mana. W toku walki Peter dowiaduje się, że została wyznaczona za jego głowę nagroda. Jeden porządny cios zadany przez Pająka sprawia, że Joe odzyskuje zdrowy rozsądek.
Na miejsce walki przybywa policja z zamiarem zaaresztowania Joego. Z opresji ratuje go jego manager, mówiąc policjantom, że wszelkie koszty zniszczenia pokryje studio filmowe, które zachwycone umiejętnościami Joego, zaoferowało mu ekskluzywny kontrakt na kolejny film. Widząc, że wszystko skończyło się pomyślnie, Peter postanawia wrócić do domu. Wychodząc z siłowni, rozprawia się z kolejnymi skuszonymi nagrodą ludźmi, po czym w złości uderza manekina, który przypomina mu Neda Leedsa. W domu ciocia May mówi mu, że po raz kolejny minął się z Mary Jane Watson. Mając dość złych wiadomości, Peter wyłącza TV i idzie spać.
Recenzja
Sentymentalny numer. Godny pamięci każdego fana Spider-Mana. Nie z powodu scenariusza, nie z powodu wymyślonej historii ani też nie z powodu nowego super-łotra. Jest to bowiem ostatni numer serii, do którego rysunki wykonał kultowy Steve Ditko. Spod jego ręki wyszły najgenialniejsze postaci i najbardziej godne zapamiętania sceny z całej historii Spider-Mana. Decyzja Ditko o odejściu z wydawnictwa była spontaniczna, dlatego też ten komiks wygląda jak każdy inny – brak uroczystego pożegnania czy słów rozstania autora z czytelnikami.
Sama historia nie wyróżnia się niczym szczególnym. Podobnie jak jej bohater (po prostu koleś o imieniu Joe) jest przeciętna. To był zamierzony efekt przed burzą, jaka ma nastąpić w przyszłym numerze. Wszystko przebiega spokojnie, jak w początkach kariery Spider-Mana, i kończy się happy endem (Joe nie trafia do więzienia, staje się sławny i wreszcie odnajduje sens życia). Cóż, przynajmniej szczęśliwie dla niego, bo Peter Parker ciągle nie może odpędzić się od zgryzot.
Wprawdzie pojawia się w tym zeszycie wątek Betty Brant, ale do końca komiksu nie zostaje on solidnie rozwinięty. Wpisany w scenariusz kolejny czyn Normana Osborna (wyznaczenie incognito nagrody za Spider-Mana) coraz bardziej zbliża nas do odpowiedzi, kim tak naprawdę jest ta osoba. A to wszystko już w kolejnym numerze!
Z powodu wartości sentymentalnej i historycznej 4 pajączki dla tego komiksu.
Ocena:
Autor: Dawidos
Ciekawostki
• Pierwszy występ Joego Smitha.
• Pierwszy i jedyny występ rudej sekretarki Jonaha Jamesona.
• Drugi występ Mary Jane Watson (nadal bez widoku jej twarzy).
• Drugi i ostatni występ Sally Green.
• Ostatni numer z rysunkami Steve’a Ditko.
• Po opracowaniu tego komiksu Steve Ditko odszedł nie tylko z zespołu pracującego nad tą serią, ale w ogóle zrezygnował z pracy w wydawnictwie.
• Krążyły pogłoski, jakoby szczerzący się manekin, uderzony pięścią przez Spider-Mana pod koniec historii, miał wyrażać artystyczną formę pożegnania Stana Lee przez Steve’a Ditko. W fabule Spider-Man w ten sposób wyładowuje agresję za to, że Betty Brant wybrała Neda Leedsa na męża zamiast niego.