The Amazing Spider-Man #289
Numer: The Amazing Spider-Man #289
Tytuł: The Hobgoblin Reveald!
Wydawnictwo: Marvel Comics 1987
Data wydania: Czerwiec 1987
Scenariusz: Peter David
Rysunki: Alan Kupperberg, Tom Morgan
Tusz: Jim Fern
Kolory: George Roussos
Litery: Rick Parker
Okładka: Tom Morgan, Tom Palmer
Redaktor: Jim Salicrup
Redaktor naczelny: Jim Shooter
Cena: $1.25
Przedruk PL: Epic Collection: Amazing Spider-Man: Ostatnie Łowy Kravena
Streszczenie
Kontynuacja wydarzeń z Spider-Man versus Wolverine.
Foreigner dostaje zlecenie na zabicie Hobgoblina. Szybko realizuje je informując swoich ludzi. Niedługo potem odbiera telefon o wykonaniu zadania i domaga się od zleceniodawcy miliona dolarów.
Ciało Neda Leedsa dociera do Stanów. Peter obwinia się o śmierć kolegi. Obecni są również Jameson, Robertson i zrozpaczona Betty Brant. Pajęczy zmysł ostrzega Petera przed przelatującym nieopodal Hobgonlinem.
Kingpina w swojej siedzibie odwiedza Foreigner na cyklicznych spotkaniach na partii szachów. Fisk ma pretensje do niego, że bez jego zgody sprzątnął Hobgoblina. Powinni takie sprawy omawiać zanim podejmą jakieś ruchy. Po skończonej partii szachów, oboje się żegnają, a Kingpin informuje swoją sekretarkę, by rozesłała informacje, która ma trafić do Spider-Mana. Ma ważne informacje odnośnie Hobgoblina.
Pogrzeb Neda Leedsa. Przed złożeniem trumny w ziemii, Betty chce się upewnić, że jego ciało się tam znajduje. Peter zabiera ją do domu. Na miejscu dostrzega poprzewracane meble. Betty informuje Petera, że był u niej Flash. Dziewczyna nie zauważyła poprzewracanych mebli i nie pamięta pewnych faktów. Dodaje, że Peter może już iść, gdyż przyjdzie do niej jej mama.
W pobliżu mieszkania snuje się Flash. Po ucieczce z więzienia i ukrywaniu się u Betty, a także ataku Hobgoblina ma już dosyć. Decyduje się oddać w ręce policji. Podchodzi do radiowozu, jednak policjanci nie rozpoznają go i wskazują noclegownie dla bezdomnych. Odjeżdżają po otrzymaniu wezwania.
Siedziba Rose’a. Dwaj najemnicy przestępcy zostali zamordowani za sprawą Hobgoblina, który wychodzi z ukrycia. Rose informuje go o teczce, którą Kingpin chce przekazać Pająkowi. Goblin chwilowo daruje życie przestępcy, gdyż może się mu jeszcze przydać.
Spider-Man zjawia się u Kigpina. Ten przekazuje mu teczkę ujawniającą prawdziwą tożsamość Hobgolina. Fisk zostawia Pająka samego, by ukarać jednego ze swoich ludzi, którzy działali dla Rose’a. Tymczasem Spider-Man nie może uwierzyć w to co czyta. Hobgoblinem był Ned Leeds, którego zabili ludzie Foreignera. Pająk informuje Kingpina, że widział Goblina. Fisk odpowiada, że to Jason Philip Macendale, który był wcześniej Jack O’ Lanternem i to on wynajął Foreignera. Pająk decyduje się ukarać obu za śmierć Neda.
Fisk schodzi do samochodu w pobliżu którego czai się Hobgoblin. Żada od Kindpina teczkę, ktorą, jak się dowiaduje, Fisk przekazał Spider-Manowi. Goblin chce zabić króla podziemia, jednak ten jest przygotowany na taką ewentualność. Hobgoblin rezygnuje i odlatuje
Flash Thompson jest świadkiem jak Spider-Man wlatuje do biura Foreignera. Ku jego zdziwieniu zastaje tam inną firmę Nagle jej właściciel zostaje zabity przez Hobgoblina. Dwójka rozpoczyna pojedynek, który szybko przenosi się na ulicę. Świadkiem pojedynku jest Flash, który interweniuje, gdy Pająk zaczyna przegrywać. Wybuch dyniowej bomby powala go, a Goblin ucieka. Spider-Man reanimuje przyjaciela.
Szpital. Flash budzi się. Nad nim stoją Peter i jego adwokat. Zjawia się również prokurator okręgowy Tower, który oczyszcza Flasha z zarzutów o bycie Hobgoblinem bo świadkowie widzieli całe zajście.
Foreigner rozgrywa partię szachów z Kingpiem. Po pożegnaniu się otrzymuje kopertę. W windzie, którą jedzie dochodzi do wybuchu. Kilka chwil później wraca do biura Kingpina w zniszczonym garniturze. Kingpin kwituje to słowami, że są to tylko interesy po czym pyta, czy widzą się na kolejnej partii szachów. Foreigner potwierdza.
Mieszkanie Petera. Felicia uszyła Peterowi trzy zapasowe, czarne kostiumy, gdyż obecny uległ zniszczeniu podczas walki z Hobgoblinem. Peter w nowym, czarnym stroju rusza na patrol.
Recenzja
Przed nami pogrubiony zeszyt wyjaśniający sytuację Hobgoblina. Warto wspomnieć, że jest on też bezpośrednią kontynuacją uhonorowanego one-shota: Spider-Man versus Wolverine i zawiera do niego mnóstwo odniesień. A zatem warto wcześniej zapoznać się z tym komiksem.
Od dwóch lat Hobgoblin sieje postrach w komiksach o Spider-Manie. Drugi z Goblinów przez dwa lata ukrywał swoją tajną tożsamość przed czytelnikami. Jak wielkim szokiem jest odkrycie, że jego postać znana jest Peterowi od pierwszych numerów (Debiut Neda: the Amazing Spider-Man #18). To jego redakcyjny kolega Edward „Ned” Leeds. Dowiadujemy się o tym w dość nietypowy sposób przy okazji poznając jak zginął w Berlinie. Nasz Pajączek poznał prawdę o nim od Kingpina. Dowiedział się też o nowym Hobgoblinie, który przejął pałeczkę po zmarłym. Jack O’Lantern (Jason Macendale) zamienił dyniową kulę na lotnię i strój żółtego Goblina. Fajnie to wszystko przedstawione, ale liczyłem, że Spider w jakiś sposób sam do tego dojdzie. Acz motywy Fiska są tu uzasadnione. Chce pozbyć się konkurencji w postaci Foreignera. Kim jest ten cały Foreigner? Jak widać posiada spore moce.
Ten poszerzony zeszyt dobrze jest też czytać zamiennie z Web of Spider-Man #29, którego wydarzenia dzieją się równocześnie z tym zeszytem, a nawet się przeplatają.
Zeszyt zamyka też motyw wrobienia Flasha w bycie Hobgoblinem. Dla przypomnienia napiszę, że zaczęło się to w the Amazing Spider-Man #276, a z więzienia uciekł w the Amazing Spider-Man #281. Jeśli chcecie poszerzyć wiedzę, to zapraszam do tych numerów.
Dobra, zdradzę Wam sekret. To nie koniec problemów z sekretną tożsamością Hobgoblina i wieloma wątpliwościami co do niej. Warto rzucić okiem na mini-serię Spider-Man: Hobgoblin Lives. Więcej nie powiem.
W zeszycie dzieje się całkiem sporo. Za to wszystko odpowiedzialny jest bardzo dobry scenarzysta Peter David. Rozplanował fabułę w taki sposób, że czyta się to z zapartym tchem. My jako ostatni dowiadujemy się kim był Hobgoblin, a nasze (i Spider-Mana) wątpliwości rozwiewa Kingpin. Fajnie to wszystko rozegrane.
Strona graficzna mi się bardzo podoba. Mimika, ruchy ciała, walka w deszczu z Hobgoblinem, to wszystko wygląda całkiem przyzwoicie. Sama walka mogła być rozciągnięta na kilka stron mniej, ale z uwagi na szerszy zeszyt trochę ją rozciągnięto.
Przechodząc do podsumowania. Śmierć Leedsa będzie odczuwalna jeszcze w innych seriach i to przez jakiś czas. Całość przedstawiona zgrabnie. Komiks godny przeczytania, wiele się w nim dzieje, choć przez swoją grubość może być nużący. Cztery i pół pajączka będą uczciwą oceną.
Ocena:
Autor: Spider-Nik