The Amazing Spider-Man #25
Numer: The Amazing Spider-Man #25
Tytuł: Captured By J. Jonah Jameson!
Wydawnictwo: Marvel Comics 1965
Data wydania: Czerwiec 1965
Scenariusz: Stan Lee
Rysunki: Steve Ditko
Tusz: Steve Ditko
Kolory: Steve Ditko
Litery: Sam Rosen
Okładka: Steve Ditko
Redaktor: Stan Lee
Cena: $0.12
Przedruk PL: Essential: Amazing Spider-Man #2
Streszczenie
Po udzieleniu korepetycji Liz zadowolony Peter postanawia zabrać z dachu urządzenie od pajęczego sygnału, które wczoraj tam podrzucił (The Amazing Spider-Man #24). Przypadkiem zauważa trzech podejrzanych typów kręcących się przy aucie i za pomocą pajęczego sygnału naprowadza na nich przechodzącego obok policjanta. Potem robi zdjęcia z nieudanego włamania do samochodu. Po powrocie do domu przystępuje do szycia zapasowego kostiumu Spider-Mana.
Z rana Parker zagląda do redakcji „Daily Bugle” i zauważa Jamesona, który rozmawia z jakimś ważnym biznesmenem ze wspólnego klubu. Kiedy nieznajomy odchodzi, Peter sprzedaje zrobione wczoraj zdjęcia Jamesonowi, twierdząc, że dowodzą one braku reakcji u Spider-Mana na jawne przestępstwo. Tym podstępnym zagraniem podpada u Betty, która zarzuca mu, że zbyt upodabnia się do wydawcy gazety. Nagle do redakcji przychodzi wynalazca Spencer Smythe, który demonstruje swój najnowszy wynalazek – robota zdolnego zlokalizować i unieruchomić Spider-Mana. Peter, chcąc mieć okazje do zrobienia kolejnych zdjęć, namawia Jamesona na wysłuchanie wynalazcy, czym jeszcze bardziej szokuje Betty. Mina rzędnie mu, gdy niegroźny w jego mniemaniu robot zamiast przyniesionego pająka w szklanej kuli chwyta swoimi stalowymi mackami jego osobę. Jonah jest jednak zachwycony i zamierza wypożyczyć wynalazek Smythe’a. Z kolei Betty nie zostawia suchej nitki na Peterze, uważając, że jego skrajna nieodpowiedzialność może kosztować Spider-Mana utratę wolności, a przecież superbohater ocalił kiedyś jego ciotkę (The Amazing Spider-Man Annual #1). Parker w duchu gani siebie za ten szczeniacki wygłup.
W szkole Flash wyzywa Petera na pojedynek za to, że ten cały czas kręci się koło Liz. Peter przyjmuje wyzwanie, ale musi uciekać, gdy zauważa zbliżającego się robota Smythe’a, sterowanego przez Jamesona (centrum zdalnego sterowania robotem znajduje się w redakcji „Daily Bugle”). Pogoń Flasha i jego kumpli za Peterem przesłania widok kroczącej maszynie z twarzą Jamesona na monitorze, dzięki czemu Parker ukradkiem wskakuje na dach. Przebrawszy się za Spider-Mana, stawia dzielnie czoła maszynie, jednak jego pajęcza sieć jest całkowicie nieskuteczna, a niezmordowany robot nie odstępuje go na krok.
W redakcji Betty pragnie jakoś pomóc Spider-Manowi, jednak próby majstrowania przy panelu sterowania i gniazdku elektrycznym nie powodzą się. Wyrzucona przez Jamesona z gabinetu i oddelegowana na jednodniowy bezpłatny urlop kobieta udaje się po pomoc do domu Parkera. W tym kierunku zmierza również Liz Allan, która chce jakoś ostrzec Parkera przed szukającym go Flashem i jego kolegami. Oczywiście Petera nie ma w domu (walczy przecież z wynalazkiem Smythe’a), lecz ciocia May wpuszcza je do środka i dziewczyny poznają za to Mary Jane Watson, siostrzenicę sąsiadki Mrs. Watson. Widok ślicznej dziewczyny o wyglądzie modelki wzbudza kompleksy u gości. Liz i Betty opuszczają dom Parkerów i przygaszone wracają do swoich zajęć, jedynie Flash postanawia zostać w pobliżu i czekać cierpliwie na powrót Parkera.
Maszyna kontrolowana przez Jamesona łapie mackami wymęczonego pościgiem Spider-Mana. Jameson za radą Smythe’a opuszcza stanowisko kierowania robotem i wraz z naukowcem wyrusza osobiście zdemaskować pojmanego superbohatera. Peter, majstrując przy panelu umieszczonym w piersi robota, daje jednak radę wyzwolić się z pułapki, ale kosztuje go to utratę kostiumu. Kiedy Jameson i Smythe docierają na miejsce, znajdują jedynie strój zaplątany w stalowe macki robota. Siedzący na dachu Peter uwiecznia aparatem dla potomności kolejny atak furii Jamesona.
Peter wraca do domu w chwili, gdy Mary Jane już wyszła, a Flash został przegoniony z podwórka przez policjanta. W wejściu ciocia May domaga się od niego wyjaśnień, gdyż znalazła jego zapasowy kostium Spider-Mana podczas sprzątania w jego pokoju. Na szczęście chłopak znajduje rozsądną wymówkę, twierdząc, że to tylko przebranie dla zmylenia innych, i w ten sposób unika wyjawienia swego największego sekretu. Zastanawia się jednak, co teraz pocznie, skoro stracił oba kostiumy.
Recenzja
Recenzowany tutaj numer mógłbym określić angielskimi słowami: delicious issue. Pomysłowa, zabawna historia zawierająca wszystko co potrzebne porządnemu typowemu dla Stana Lee komiksowi: paradoksy, problemy osobiste Petera Parkera, ciekawego wroga (pośrednio Jonah Jameson, bezpośrednio robot z jego „twarzą” i przemawiający jego głosem!) a także nowe postaci (przyszły szaleniec-naukowiec Spencer Smythe oraz Mary Jane Watson, przyszła żona Petera – w tym numerze nie widzimy jeszcze jej twarzy).
Tony śmiesznych dialogów, spora dawka humoru (robot z szyderczą twarzą Jamesona to iście kapitalny pomysł!) i ironiczne sytuacje (sam Peter namawia Jamesona do przetestowania robota, nie zdając sobie sprawy, jak poważnie sobie tym zaszkodzi) to główne zalety tego komiksu. Nie brakuje również przewrotnej końcówki – ciocia May znajduje kostium Spider-Mana, Peter znajduje zaś rozsądną wymówkę, która niestety kosztuje go utratę jedynego zastępczego stroju superbohatera.
Wystawiam 5 pajączków, zaznaczając, że konwencja tego komiksu opiera się wyłącznie na humorze, nie należy więc oczekiwać po nim emocji na miarę The Amazing Spider-Man #14 czy The Amazing Spider-Man #15.
Ocena:
Autor: Dawidos
Ciekawostki
• Pierwszy występ Profesora Spencera Smythe’a.
• Pierwszy występ Mary Jane Watson, ale bez widoku jej twarzy.
• Po raz pierwszy Peter traci wszystkie dostępne kostiumy Spider-Mana.
• Drugi występ Normana Osborna. Nadal bezimienny, wciąż bez wypowiedzenia ani jednego słowa. Dla jasności, jest to biznesmen, który żegna się z Jonahem Jamesonem w chwili, gdy do redakcji przychodzi chcący sprzedać zdjęcia Peter Parker. Po raz pierwszy Peter widzi więc na własne oczy Osborna, jednak jeszcze nie wie, kim on jest.
• Wynaleziony przez Spencera Smythe’a robot do zwalczania Spider-Mana nie zostaje nazwany w tym komiksie. Przejdzie jednak do historii jako Spider Slayer (Mark I) i stanie się pierwszym z długiej i udoskonalanej na bieżąco serii modeli „Pajęczych-Zabójców”.
• To pierwszy komiks, w którym wymieniono Steve’a Ditko jako pomysłodawcę fabuły.