Numer: The Amazing Spider-Man #164
Tytuł: Deadline!
Wydawnictwo: Marvel Comics 1977
Data wydania: Styczeń 1977
Scenariusz: Len Wein
Rysunki: Ross Andru
Tusz: Mike Esposito
Kolory: Glynis Wein
Litery: Joe Rosen & John Costanza
Okładka: John Romita
Redaktor: Len Wein
Cena: $0.30
Przedruk PL: Brak

Streszczenie

Kingpin zamierza skraść Spider-Manowi energię życiową i użyć jej, by przywrócić do życia swojego syna – Richarda. Przy okazji wychodzi na jaw, że to Fisk sterował działaniami Paine’a (The Amazing Spider-Man #153) i Sandmana (The Amazing Spider-Man #154), chcąc zrealizować swój plan ratowania syna.

Eksperyment próbuje przerwać Vanessa, żona Kingpina, lecz ten mimo wszystko decyduje się uruchomić maszynę zwaną Vita-Drain. Richard wraca do życia. Kingpin uwalnia Spider-Mana. Ten dziwi się, że jego wróg puszcza go wolno, lecz jego przeciwnik tłumaczy, że Spidey jest teraz jak zużyta bateria. Umierający Richard miał przed eksperymentem zaledwie 6 godzin życia. Tyle samo czasu zostało Spider-Manowi. Kingpin nokautuje Pająka i wkrótce samochód wyrzuca go na ulicę.

Peter z trudem dociera do domu, gdzie pomaga mu sąsiadka, Gloria Grant. Po chwili odpoczynku udaje się do Doktora Connorsa. Ten używa maszyny regenerującej, by wzmocnić Petera. Następuje awaria Enervatora i mały wybuch, jednak nie wyrządza on krzywdy ani Spider-Manowi, ani doktorowi (co jak się wkrótce okaże, nie jest do końca prawdą). Curt Connors daje też Pająkowi urządzenie wystrzeliwujące zelektryzowany kolec, dzięki któremu może odzyskać skradzioną mu energię.

Jeszcze tej nocy Spider-Man dopada w dokach Brooklyn Navy Yard rodzinę Fisków. Odzyskuje swoją energię i atakuje Kingpina. Walka jest tak zacięta, że po chwili rusztowanie ulega zniszczeniu. Fisk i Spider-Man wpadają do wody. Zdaje się, że Kingpin utonął. Kiedy Pająk wypływa na powierzchnię, ludzie Fiska mierzą do niego z karabinów. Powstrzymuje ich Vanessa. Tłumaczy, że przez ten czas, kiedy Richard miał w sobie energię Spider-Mana, pozwoliła mu ona wyzdrowieć. Pająk odebrał jej męża, lecz oddał syna. Vanessa odjeżdża, zostawiając Spider-Mana w spokoju.

Recenzja

Pierwszy numer The Amazing Spider-Man z 1977 roku jest komiksem, który śmiało można określić jako średni. Dobre i słabe strony mniej więcej się równoważą. Zaskoczył mnie pozytywnie fakt, że scenarzysta wyjaśnił, kto i po co wynajął Paine’a (The Amazing Spider-Man #153) i Sandmana (The Amazing Spider-Man #154). Dbałość o kontynuację wydarzeń bardzo cenię i dlatego Len Wein otrzymuje ode mnie duży plus. Cieszy bardzo obecność Doktora Connorsa, a jak wiadomo, gdzie Connors, tam niedługo Lizard! Ku mojemu zadowoleniu scenarzysta przybliżył czytelnikom kulisy „śmierci” Richarda Fiska z Captain America.

Przejdę teraz do wad komiksu. Kontrolowanie (zabieranie/odzyskiwanie) energii życiowej jest mocno naciągane i dość naiwne. Najpierw Kingpin zabiera ją Spider-Manowi, potem umierający Pająk udaje się do Connorsa, ten cudownym zbiegiem okoliczności ma maszynę, która regeneruje jego siły, po czym daje mu urządzenie, za pomocą którego w prosty sposób można pobrać siły witalne. Co dziwniejsze, gdy Pająk odzyskuje swoją energię, Richard Fisk nie popada w stan agonii, bo przez ten czas, kiedy Richard miał w sobie energię Spider-Mana, pozwoliła mu ona wyzdrowieć! Trzeba przyznać, że to dość mętne tłumaczenie.

Na dodatek dziwi reakcja Vanessy Fisk na (rzekomą) śmierć męża. Jakby się uprzeć, można by ją było nawet zrozumieć, ale i tak dziwi takie zachowanie osoby, która o swoim małżonku wyraża się „beloved”. 3 pajączki. W przyszłym numerze – Stegron i Lizard!

Ocena:

Autor: Rymek69 (streszczenie), Dawidos (recenzja)