Numer: The Amazing Spider-Man #138
Tytuł: Madness Means…The Mindworm
Wydawnictwo: Marvel Comics 1974
Data wydania: Listopad 1974
Scenariusz: Gerry Conway
Rysunki: Ross Andru
Tusz: Frank Giacoia & David Hunt
Kolory: Petra Goldberg
Litery: Annette Kawecki
Okładka: Gil Kane
Redaktor: Roy Thomas
Cena: $0.25
Przedruk PL: Brak

Streszczenie

3 dni po walce z Green Goblinem II. Peter przesiaduje w swoim zniszczonym mieszkaniu. Po chwili zjawia się Mr. Templeton, właściciel kamienicy, który widząc ogrom szkód, wypowiada Parkerowi umowę najmu. Peter dzwoni do wszystkich znajomych, ale nikt nie ma wolnego pokoju, z wyjątkiem Flasha Thompsona, który oferuje mu wspólne zamieszkanie. Peter wsiada do taksówki i dojeżdża do jego domu w Far Rockaway, na przedmieściach NY. Jego przyjazd obserwuje mieszkający w opustoszałej rezydencji Mindworm, mutant, który „karmi się” ludzkimi emocjami.

Przez wiele godzin Peter i Flash wymieniają doświadczenia. Gdy Thompson zasypia, Parker rusza na zwiedzanie okolicy w kostiumie Spider-Mana. Nagle widzi tłum lunatykujących ludzi (w tym Flasha) zmierzających ku staremu domostwu. W tym czasie Mindworm, który kontroluje umysły tych ludzi, przeżywa ekstazę i przypomina sobie swoje dzieciństwo.

Mindworm urodził się jako mutant z nadludzko rozwiniętą głową. Od chwili jego narodzin rodzice zaczęli przeżywać kryzys, który był wynikiem jego nadludzkich zdolności psychicznych. Po śmierci rodziców, do której nieświadomie się przyczynił, trafił do sierocińca, a po osiągnięciu dojrzałości zamieszkał w opuszczonym domostwie, skąd rozpoczął „pasożytowanie” na sąsiadach.

Widząc superbohatera, Mindworm rozkazuje ludziom zaatakować go. Przybyli policjanci wzywają dodatkowe posiłki na Rockaway Beach Boulevard. Spider-Man wkracza do domu, gdzie zastaje skupionego Mindworma. Mutant próbuje przejąć kontrolę nad jego umysłem, ale ponosi klęskę. Spidey uderza przeciwnika w uszy, ogłuszając go, przez co ten nie potrafi już dłużej „słyszeć” emocji ludzi i kontrolować ich. Cierpiący z powodu utraty mocy Mindworm wybiega na dwór, gdzie przechwytuje go przybyła policja.

Recenzja

Po świetnej historii, która zajęła trzy poprzednie numery, otrzymujemy średniej jakości opowiastkę, która szybko uległa zapomnieniu. Pierwszy występ Mindworma nie przeszedł bowiem do historii. Jego postać wykorzystał ostatnio Paul Jenkins w 22 numerze drugiego tomu Spectacular Spider-Man (2005). Może z tego powodu niektórzy przeczytają ten komiks, ciekawi kim był Mindworm przed historią Jenkinsa.

Mindworm jest trudny w ocenie. To mutant pasożytujący na emocjach innych ludzi, który potrafi również kontrolować ich umysły. Z jednej strony potrzebuje cudzych emocji, aby przeżywać ekstazę i „zasilać” swoje psychiczne moce. Z drugiej strony takie działanie pozbawia ludzi świadomości, czyniąc ich bezmózgimi pionkami. Godny potępienia kryminalista czy skrzywdzony przez naturę osobnik? Oto pytanie.

Wiele wątpliwości dotyczy mocy Mindworma. Czy musi on żywić się ludzkimi emocjami, aby przeżyć? Nie wiadomo. Nie dowiadujemy się również, jak wpływała jego obecność na ludzi, zanim w sąsiedztwie pojawił się Peter Parker. Rodzice Mindworma zginęli przez jego nieświadome działanie, ale Flash Thompson, który mieszkał blisko niego, wyglądał na zadowolonego z życia.

Rysunki Rossa Andru niestety rozczarowują. Ten świetny artysta wykonał fuszerkę, pracując nad tym komiksem. Tła są bardzo ubogie w szczegóły. Całe okolica, w której mieszka Flash Thompson, prezentuje się bardzo przeciętnie, a jego blok wygląda jak oddalony od cywilizacji zakon. Ma się wrażenie, jakby było się na pustkowiu, a nie na przedmieściach Nowego Yorku. Niby to dzielnica w rozbiórce, ale i tak wyszło słabo.

2,5 pajączka. W ostatnim numerze z 1974 roku powraca Jackal i pojawia się jego kolejny najemnik, Grizzly!

Ocena:

Autor: Dawidos

b