The Amazing Spider-Man #134
Numer: The Amazing Spider-Man #134
Tytuł: Danger Is a Man Named… Tarantula
Wydawnictwo: Marvel Comics 1974
Data wydania: Lipiec 1974
Scenariusz: Gerry Conway
Rysunki: Ross Andru
Tusz: Frank Giacoia & David Hunt
Kolory: Linda Lessmann
Litery: Artie Simek
Okładka: John Romita
Redaktor: Roy Thomas
Cena: $0.25
Przedruk PL: Essential: The Punisher, Tom 1
Streszczenie
Minęło kilka tygodni od walki z Molten Manem. Peter umówił się z przyjaciółmi (MJ, Flash, Liz) na rejs liniowcem na rzece Hudson. W drodze na statek zauważa, że został mu tylko jeden pojemnik z siecią. Na statku wspomina ostatnie wydarzenia (ślub cioci May z Otto, powrót Molten Mana i Liz Allan), a jego pajęczy zmysł reaguje na widok trzech ludzi. Nieoczekiwanie na pokładzie dochodzi do zamieszek. Trójka zamaskowanych obcokrajowców (Juan, Hildago i Tarantula) przejmują kontrolę nad statkiem i teraz żądają okupu od miasta. Obiecują nikogo nie skrzywdzić, jeśli pasażerowie będą wobec nich posłuszni.
Jeden z członków załogi rzuca się na Tarantulę i ugodzony kolcem w jego bucie wypada za burtę. Parker, który zdążył już przebrać się za Spider-Mana, rzuca mu się na ratunek i korzystając z sieci, wyławia go, po czym odstawia na pobliski most. Niestety ostatni pojemnik z siecią wyczerpał się i Spider-Man nie może wrócić już na pokład płynącego statku pasażerskiego.
Chcąc dotrzeć do domu, Pająk próbuje poprosić o podwózkę kierowców, ale nikt nie ma ochoty zabierać ze sobą podejrzanego osobnika. W końcu Spider-Man wskakuje na dach ciężarówki i jako pasażer na gapę dociera na właściwe miejsce. Z mieszkania zabiera zapasowe ampułki z siecią. Jego wyskok przez okno widzi szpiegujący go Harry Osborn, który jest już pewien, że Peter Parker to w rzeczywistości Spider-Man.
Daily Bugle. Brant, Jameson i Robertson otrzymują telefon od burmistrza, który domaga się pomocy w zebraniu pieniędzy potrzebnych na pokrycie długu, jakiego żądają porywacze liniowca. Na pokładzie statku Flash Thompson usiłuje zaatakować porywaczy. Przed ich gniewem ratuje go Spider-Man, który ląduje na pokładzie, spadając z przelatującego obok helikoptera. Spidey pokonuje całą trójkę, ale w trakcie walki dwukrotnie zostaje zraniony kolcem w bucie Tarantuli. Kolec zawiera substancję paraliżującą, która wywołuje zawroty głowy u Spider-Mana. Osłabiony Pająk upada na podłogę, a przed nim pojawia się Punisher…
Recenzja
Akcja komiksu rozgrywa się kilka tygodni od wydarzeń z poprzedniego numeru. W międzyczasie Spider-Man spotkał się z zagrożeniem w postaci Draculi w komiksie Giant-Size Spider-Man #1, w którym również pokazano, co stało się z ciocią May po ucieczce ze zniszczonej w The Amazing Spider-Man #131 wyspy. Dlatego też Peterowi Parkerowi brakuje na początku tego numeru napełnionych ampułek z siecią.
To lekki i wypełniony walką z podrzędnymi przeciwnikami komiks, który prowadzi do bardzo ważnego wydarzenia w przyszłym numerze. Mamy tutaj pierwszy występ Tarantuli (Anton Miguel Rodriquez), który potem będzie współpracował z Jackalem na początku Oryginalnej Sagi Klonów (The Amazing Spider-Man #147–149). Tarantula nie należy do pierwszoligowych przeciwników Spider-Mana i choć znacznie później będzie starał się podnieść swój prestiż, ostatecznie odbierze sobie życie, kończąc jak większość przeciętniaków. W tym komiksie tarantulą jest on tylko z nazwy i ubioru, nie jest w stanie prowadzić równej walki z prawdziwym „pająkiem”, jakim jest Spider-Man.
W komiksie pojawia się też bardzo ważny wątek poboczny. Przypuszczenia Harry’ego Osborna sprawdzają się. Przyjaciel przekonuje się, że Peter Parker jest Spider-Manem, rzekomym mordercą jego ojca, Normana Osborna. Niepodważalny dowód znajdzie w następnym numerze, który przejdzie do historii jako prolog do historii The Green Goblin Lives Again! zamieszczonej w The Amazing Spider-Man #135–137.
4 pajączki. W komiksie swój drugi występ ma znany wszystkim Punisher, który w kolejnym numerze odegra znacznie ważniejszą rolę.
Ocena:
Autor: Dawidos