The Amazing Spider-Man #103
Numer: The Amazing Spider-Man #103
Tytuł: Walk The Savage Land!
Tytuł: Gog
Wydawnictwo: Marvel Comics 1971
Data wydania: Grudzień 1971
Scenariusz: Roy Thomas
Rysunki: Gil Kane
Tusz: Frank Giacoia
Kolory: Frank Giacoia
Litery: Artie Simek
Okładka: Gil Kane
Redaktor: Stan Lee
Cena: $0.20
Przedruk PL: Brak
Streszczenie
Walk The Savage Land!
Spider-Man wykonuje swoje codzienne obowiązki. Tymczasem w biurze Jamesona ma miejsce ważne wieczorne zebranie redakcyjne. Szef „Daily Bugle” mówi podwładnym o kłopotach finansowych gazety. Przyczyn spadku zainteresowania prasą upatruje w rosnącej popularności telewizji. W trakcie rozmowy z redaktorami w TV emitowany jest wywiad z Mr. Calkinem, który spotkał na Antarktydzie dziwne monstrum. JJJ uważa, że potwór pochodzi z sekretnej dżungli Ka-Zara. Wyprasza wszystkich dziennikarzy z pokoju, zostawiając tylko Joe Robertsona, któremu nakazuje zadzwonić do Parkera.
Peter, spędzając czas z Gwen, odbiera telefon i wspólnie z dziewczyną pędzi do redakcji „Daily Bugle”. Jameson powiadamia obecnych, że zamierza zorganizować ekspedycję do Dzikiej Krainy (Savage Land) na Antarktydzie, gdzie znajduje się dżungla Ka-Zara, i sporządzić z niej ekskluzywny reportaż. To jedyna szansa, by zwiększyć sprzedaż gazety. JJJ ma koordynować wyprawę, Calkin ma być przewodnikiem, Peter ma robić zdjęcia, a Gwen ma zapewnić kobiecy punkt widzenia i ubarwiać swoją osobą wyjazd.
Wszystko zostaje zorganizowane i bohaterowie ruszają w podróż na Antarktydę. Gdy lecą helikopterem, nagle widok zasłania im ogromna mgła. Po jej opadnięciu helikopter ląduje w tropikalnej dżungli. Peter robi Gwen parę zdjęć, następnie zostaje wezwany do sfotografowania dziwnego posągu, pod którym znajduje się gong. JJJ uderza w niego, sądząc, że wezwie Ka-Zara, który zna doskonale dżunglę. Uderzenie gongu sprowadza jednak miejscowych tubylców i… monstrum o nazwie Gog, o którym mówiono w TV!
Gog
Gog chwyta Gwen w rękę i ucieka z nią niczym King Kong. Peter stara się zatrzymać monstrum, ale jeden cios potwora wyrzuca go za urwisko prosto do rzeki. JJJ i Calkin postanawiają odnaleźć stwora i uratować dziewczynę. Peter wychodzi z rzeki i przebiera się za Spider-Mana. Gog przyprowadza Gwen w sekretne miejsce, gdzie czeka na niego jego pan – Kraven Łowca, który chce założyć w tej krainie królestwo i potrzebuje do tego królowej. JJJ i Calkin natykają się na Zabu i Ka-Zara, któremu mówią o porwaniu Gwen. Król dżungli obiecuje odnaleźć dziewczynę. W tym czasie Spider-Man zmaga się z miejscową florą i fauną. Gdy przeskakuje na drugą stronę rzeki, nieopatrznie wpada w ruchome piaski…
Recenzja
Niezmiernie atrakcyjny wizualnie komiks, który czytelnicy polubią, jeśli zaakceptują obecny w tej historii tarzanowski motyw. Fabuła nie jest sztampowa i wykorzystuje mało istotny w poprzednim numerze wątek „Daily Bugle”. Znajdująca się w tarapatach finansowych gazeta Jamesona potrzebuje szybkiej sensacji i odnajduje ją w Dzikiej Krainie (gdzie mieszka Ka-Zar) na Antarktydzie.
Następuje więc zmiana miejsca akcji, która przenosi się do tropikalnej dżungli zapełnionej niesamowitą florą oraz fauną. W takiej scenerii Gil Kane ma szerokie pole do popisu. W zasadzie każdy kadr jest warty naszej uwagi, czuć klimat prawdziwej ekspedycji w głąb nieznanego lądu. Trochę gorzej ma scenarzysta, który musi przemycać do historii pewne fabularne nielogiczności i cudaczne pomysły.
Miłośnicy wartkiej akcji, dynamicznych pojedynków oraz potężnych wrogów popatrzą na ten komiks z politowaniem. Pocieszeniem dla nich będzie jednak z pewnością obecność Kravena Łowcy. W kolejnym numerze odegra on niewątpliwie pierwszoplanową rolę. Jak dla mnie, komiks jest OK, pachnie świeżością, nie brakuje w nim humoru i ozdobiony jest piękną szatą graficzną. 4 pajączki.
Ocena:
Autor: Dawidos