Numer: Superior Spider-Man #11
Tytuł: No Escape, Part 1: A Lock for Every Key
Wydawnictwo: Marvel Comics 2013
Data wydania: Sierpień 2013
Scenariusz: Dan Slott & Christos Gage
Rysunki: Giusepe Camuncoli
Tusz: John Dell
Kolory: Edgar Delgado
Litery: VC’s Chris Eliopoulos
Okładka: Giusepe Camuncoli
Pomocnik redaktora: Ellie Pyle
Redaktor: Stephen Wacker
Redaktor naczelny: Axel Alonso
Naczelny dyrektor kreatywny: Joe Quesada
Wydawca: Dan Buckley
Producent wykonawczy: Alan Fine
Cena: $3.99
Przedruk PL: Brak

Streszczenie

Uniwersytet Empire State. Podczas wykładu Doktor Lamaze przyuważa przysypiającego z nudów „Peter Parkera”. Anna Marconi radzi „Peterowi”, by nie drażnił wykładowcy. Ten jednak musi odebrać pilny telefon (z numeru do kontaktu ze „Spider-Manem”), czym jeszcze bardziej szarga nerwy Lamaze’a. Okazuje się, że z ratusza dzwoni Gloria, która przekierowuje połączenie do burmistrza Jamesona. Jonah informuje go, że jutro w samo południe odbędzie się egzekucja Alistaira Smythe’a, skazanego za zabójstwo Marli Jameson, i prosi go, by dopilnował, aby przebiegła ona bez żadnych „komplikacji”. „Spider-Man” obiecuje spełnić jego prośbę.

Więzienie The Raft. Szef ochrony, Ted Shipley wita wysiadającego z helikoptera Jamesona, który ma wiele zastrzeżeń do jego pracy i zapowiada zamknięcie zakładu karnego tuż po straceniu Smythe’a. Shipley oprowadza burmistrza po więzieniu, do którego niedawno przywieziono „ofiary” pobicia przez „Spider-Mana”, czyli Jestera, Screwball, Boomeranga, Scorpiona i Vulture’a. Zapewnia, że przeprowadzka więźniów, w tym „grzecznego” Lizarda, przebiegnie bez żadnych problemów.

South Street Seaport. „Peter Parker” sprawuje nadzór nad transportem urządzeń, które mają wzmocnić środki bezpieczeństwa podczas zbliżającej się egzekucji. Max ma do niego pretensje o to, że wywozi z Horizon Labs tak drogi sprzęt. „Peter” obiecuje, że zrewanżuje się mu innowacyjnymi wynalazkami, lecz jego kpiący ton denerwuje Maxa, który żąda od niego okazywania minimum szacunku.

W zaułku „Peter”, ubierając się w kostium, stwierdza, że jego pojmowanie odpowiedzialności jest głębsze i bardziej racjonalne od prawdziwego Parkera. Kiedy Spider-Ock dociera do więzienia, sprowadzając ze sobą Spider-Boty, ostentacyjnie wita Teda Shipley’a, po czym dogląda montażu przeniesionego sprzętu. W korytarzu zagaduje go Alistair Smythe/Spider-Slayer, który usiłuje wyprowadzić go z równowagi, lecz „Spider-Man” ze spokojem oznajmia, że będzie delektował się jego karą śmierci. W zadumie przygląda się jednak drzwiom celi, w której miał kiedyś umrzeć w rozsypującym się ciele.

Kiedy zbliża się godzina egzekucji, burmistrz Jameson przylatuje helikopterem wraz z Glorią i Norah Winters, by być świadkiem stracenia mordercy. Adwokat Smythe’a protestuje bez skutku przeciwko obecności Jamesona w sali egzekucji. Wprowadzony przez strażników Alistair zapewnia, że pobyt w więzieniu zmienił go i teraz służy Bogu. Kiedy śmiertelna dawka trucizny ma zostać wstrzyknięta do jego żyły, w sali z każdego otworu wypełzają roboty marki Mini-Slayers. „Spider-Man” przyzywa własne Spider-Boty do walki z nimi, a sam atakuje Spider-Slayera uzbrojonego w pancerz z kilkuset scalonych robocików. Smythe myśli wyłącznie o ucieczce, lecz Superior Spider-Man wzmocnił ściany, zainstalował lasery w szybach wentylacyjnych i miotacze ognia w podziemiach. Spider-Slayer też ma jednak swój plan awaryjny – wysyła Mini-Slayers, by „naprawiły” kręgosłup Boomeranga, oczy Vulture’a i sczękę Scorpiona. Troje super-złoczyńców, którym robociki tworzą też nowe kombinezony, zgadzają się pomóc swemu wybawcy w uśmierceniu „Spider-Mana”.

Uwaga: Ujęte w cudzysłów wyrazy, opisujące głównego bohatera (Spider-Man, Peter Parker, Pająk, Parker, Peter itd.), odnoszą się do Otto Octaviusa/Doktora Octopusa, którego umysł zajął ciało Spider-Mana. Te same określenia, bez cudzysłowu, charakteryzują z kolei Petera Parkera (oryginalnego Spider-Mana) – ewentualnie jego ducha/astralną formę/świadomość/osobowość itp. Natomiast bardziej sprecyzowane nazwy, takie jak Superior Spider-Man i Spider-Ock, zawsze dotyczą Dr. Octopusa w ciele/kostiumie Spider-Mana i nie są wyróżnione cudzysłowem.

Recenzja

Po śmierci Petera Parkera przejmujący jego dziedzictwo Superior Spider-Man jest zmuszony pozamykać pewne niedokończone przez poprzednika sprawy. Wcześniej musiał dołożyć starań, by obietnica złożona Jamesonowi w sprawie Massacre’a, została spełniona, a teraz zostaje wybrany, by dopilnował spokojnego przebiegu egzekucji Alistaira Smythe’a, którego prawdziwy Spider-Man „zapuszkował”, jednak nie obyło się to bez ofiar śmiertelnych – zginęła żona burmistrza, Marla Jameson (The Amazing Spider-Man #655).

Dan Slott, którego przy pisaniu scenariusza też 3-częściowej historii dzielnie wspomagał Christos Gage, upodobał sobie wciąganie Spider-Ocka w wydarzenia mające swój początek w „zaniechaniach” Petera Parkera. Pod pojęciem „zaniechania” należy rozumieć pozostawienie delikwenta przy życiu i teraz Superior Spider-Man uważa się za lepszego od niego, gdyż dąży do „ostatecznego rozwiązania kwestii” super-złoczyńców, aby już więcej nie stanowili zagrożenia dla społeczeństwa, w tym bliskich Parkera. To, jak rozumie on odpowiedzialność, opisano w monologach w scenie zakładania przez niego kostiumu w zaułku – dość ciekawe spostrzeżenia, które mogą nieuważnym czytelnikom przejść koło nosa.

Uważam pomysł z egzekucją Spider-Slayera za świetny. Po pierwsze, wprowadza on większy realizm w świecie Spider-Mana, gdzie super-złoczyńcy za swoje ohydne zbrodnie mogą ponieść nawet najwyższą karę, chociaż w tym przypadku powątpiewam, czy zasadne było zasądzenie kary śmierci, bo z tego co pamiętam śmierć Marli Jameson nie była celowa, a przypadkowa. Po drugie, czekanie na scenę egzekucji Smythe’a utrzymuje napięcie i tworzy atmosferę niepewności – skoro wszyscy o tym mówią, to wiadomo, że coś niedobrego się wydarzy, ale pytanie brzmi: „co, gdzie i jak?”. A ponieważ większość akcji komiksu rozgrywa się w więzieniu, toteż mamy możliwość poznać losy widzianych całkiem niedawno Boomeranga, Vulture’a i Scorpiona – przestępców skatowanych przez Spider-Ocka w stopniu wymagającym hospitalizacji. Wybór tego akurat miejsca akcji pozwolił na splot kilku ciekawych wątków.

5,5 pajączka. Niech jednak nikogo nie zmylą wysokie noty przyznawane niektórym numerom tej serii. Nadal tęsknię za powrotem prawdziwego Petera Parkera do roli Niesamowitego Spider-Mana!

Ocena:

Autor: Dawidos