Superior Spider-Man #5
Numer: Superior Spider-Man #5 (#38)
Tytuł: Brak
Wydawnictwo: Marvel Comics 2019
Data wydania: Czerwiec 2019
Scenariusz: Christos Gage
Rysunki: Mike Hawthorne
Tusz: Wade von Grawbadger & Andy Owens
Kolory: Jordie Bellaire
Litery: VC’s Clayton Cowles
Okładka: Travis Charest
Asystent redaktora: Kathleen Wisneski & Annalise Bissa
Redaktor: Nick Lowe
Redaktor naczelny: C.B. Cebulski
Naczelny dyrektor kreatywny: Joe Quesada
Wydawca: Dan Buckley
Producent wykonawczy: Alan Fine
Cena: $3.99
Przedruk PL: Brak
Streszczenie
Dziś. Emma Hernandez przychodzi do domu Elliota Tollivera na ich pierwszą randkę.
Wczoraj. Horizon University. Laboratorium Anny Marii Marconi. Anna twierdzi, że randka Elliota z Emmą to kiepski pomysł, gdyż kobieta nie wie, że spotyka się z Otto Octaviusem. Marconi uważa, że Tolliver będzie musiał wyjawić Emmie prawdę o tym, kim jest.
Teraz. Apartament Tollivera. Elliot pogania przygotowujące kolację Spider-Boty. W rozmowie z Emmą, rozwódką, którą były mąż oszukiwał, zapewnia, że jej starszy wiek nie ma dla niego znaczenia. Po mile spędzonej kolacji Emma pierwsza całuje Elliota. Ten, uznając, że to dobry moment na szczerość, wyznaje jej całą prawdę o sobie – o tożsamości, sklonowanym ciele i Spider-Manie.
Po 15 minutach tych szczerych zwierzeń przestraszona Emma ucieka z mieszkania Elliota. Otto rusza za nią w kostiumie Pająka. Chce ją przekonać, że jest teraz bohaterem. Policjanci z patrolu zauważają ich kłótnię. Gdy Emma zdradza im, że Superior Spider-Man to Dr. Octopus, gliniarze zmieniają się w demony. Jeden z nich wypuszcza stwora, który wlatuje Emmie do ust. Kobieta zostaje opętana, choć przechodnie nie widzą tej przemiany. Otto związuje Emmę i zabiera ją do swojego domu.
W mieszkaniu Pająk ustawia swoje skanery w mieście tak, by wykrywały nadprzyrodzoną energię. Wśród przechodniów widzi wielu opętanych. Mając do czynienia z demoniczną zarazą, zostawia związaną Emmę w salonie i niechętnie dzwoni do Dr. Strange’a z prośbą o pomoc. Po chwili mag pojawia się za jego plecami i atakuje go, gdy odkrywa, kim jest. Przerywa walkę na widok opętanych przechodniów.
Spider-Man i Dr Strange zawiązują sojusz. Otto wskazuje podejrzanego – Master Pandemonium, z którego wyznawcami niedawno walczył. Kierując się magicznym śladem, duet dociera do Pałacu Sztuk Pięknych, gdzie na wezwanie Pandemonium gromadzą się opętani ludzie. Ich pan pragnie rozpętać na Ziemi piekło. Po krótkiej walce wchłania opętanych, stając się gigantem.
Recenzja
Punktem wyjścia dla fabuły piątego numeru Superior Spider-Mana jest rozwijająca się znajomość tytułowego bohatera z Emmą Hernandez, współpracowniczką z Horizon University, która czując do niego miętę, zaproponowała mu randkę w poprzednim numerze. W tym komiksie możemy zobaczyć, jak przebiegło spotkanie tej dwójki i co z niego wynikło. Oczywiście nic, co mieści się w słowie „normalne”.
Do opisania wydarzeń z tego komiksu raczej należałoby się posługiwać zwrotem „paranormalne”. Mimo dość poważnej tematyki – a do takiej z pewnością zaliczyć można z jednej strony budowanie związku na szczerości, z drugiej… opętanie przez siły nieczyste na masową skalę – napisany przez Christosa Gage’a scenariusz nad wyraz często pozwala sobie na wypady w komediowe rejony.
Począwszy od Spider-Botów uwijających się jak w ukropie przy przygotowaniu kolacji (spryciarz z tego Octaviusa), poprzez szczere do bólu wyznanie o swoim pochodzeniu połączone z propozycją podarowania Emmie młodszego ciała, jeśli takie jej marzenie, a skończywszy na sprośnym tekście opętanej kobiety o lizaniu, którego nie powstydziłyby się demony z „Martwego zła” – tak, jest się z czego śmiać.
W postaci Elliota Tollivera/Otto Octaviusa urzeka to, że w relacjach uczuciowych prezentuje dojrzałą postawę. W kobiecie mniej obchodzą go jej wygląd czy wiek. Zwraca uwagę na intelekt, zainteresowania, światopogląd. Tak jak nie przeszkadzała mu karłowatość Anny, tak nie przejmuje się tym, że Emma jest od niego starsza. Pod tym względem zdaje egzamin na superbohatera, w którego naturze jest przecież to, że patrzy na wnętrze. To godne podziwu, gdy komiksy łamią stereotypy, spełniając walor edukacyjny.
Co się tyczy współpracy Spider-Ocka i Dr Strange’a, wszystko rozgrywa się według łatwego do przewidzenia schematu – najpierw walka (chociaż uzasadniona, bo odkrycie tożsamości Pająka z San Francisco musiało być dla Strange’a wstrząsem), a potem sojusz z rozsądku, który nie zakopuje jednak wzajemnej niechęci, choć to może się zmienić. Czy tak będzie? Okaże się w kolejnym numerze, który rozstrzygnie starcie z „chodzącym piekłem” – Master Pandemonium. Swoją drogą, oryginalny złoczyńca. 4 pajączki.
Ocena:
Autor: Dawidos