Superior Spider-Man #4
Numer: Superior Spider-Man #4 (#37)
Tytuł: Brak
Wydawnictwo: Marvel Comics 2019
Data wydania: Maj 2019
Scenariusz: Christos Gage
Rysunki: Mike Hawthorne
Tusz: Wade von Grawbadger
Kolory: Jordie Bellaire
Litery: VC’s Clayton Cowles
Okładka: Travis Charest
Asystent redaktora: Kathleen Wisneski & Annalise Bissa
Redaktor: Nick Lowe
Redaktor naczelny: C.B. Cebulski
Naczelny dyrektor kreatywny: Joe Quesada
Wydawca: Dan Buckley
Producent wykonawczy: Alan Fine
Cena: $3.99
Przedruk PL: Brak
Streszczenie
San Francisco. Superior Spider-Man pomaga ludziom wydostać się spod gruzów budynków zniszczonych przez jego walkę z Terraxem. Rozmawiająca z nim zdalnie Anna Marconi każe mu prostować jego nieczułe odzywki. Otto zapewnia jednego ze strażaków, że jego Spider-Boty pomogą w poszukiwaniach ocalałych. Od uratowanej staruszki przyjmuje zaś zaproszenie na kiełbasę, której osobiście nie znosi.
Wcześniej. Horizon, infirmeria. Z rana leżącego w łóżku „Elliota Tollivera” odwiedza Emma Hernandez. Kobieta zaprasza go na kolację. Przerywa im Anna pod pretekstem przeprowadzenia terapii fizycznej dla pacjenta. Po wyjściu Emmy ze szpitalnej sali Marconi każe Octaviusowi wdziać kostium i wesprzeć miejskie służby, aby ratować ludzi. Według niej będzie to dla niego lekcja empatii.
Teraz. Spider-Ock wzywa Night Shift. Kiedy każe Waxmanowi sprawdzić jedno z gruzowisk, Anna informuje go, że jego pomagier to seryjny morderca. Otto interweniuje w porę, gdy Waxman odnajduje uwięzionego chłopca. Zamraża superłotra ciekłym azotem i rozbija go na kawałki. Chłopca wyciąga Digger. Niestety matka dziecka nie żyje. Otto pociesza malca do przyjazdu karetki.
Później. Anna jest pod wrażeniem tego, jak Octavius zachował się wobec chłopca, który stracił matkę. Proponuje, by zrobił sobie przerwę, ale Spider-Man pragnie kontynuować misję ratowania ludzi, przekonany, że zasługują na jego pomoc. Pracuje tak długo jak trzeba. Kończy, gdy zapada zmierzch.
Horizon. Otto wyznaje Annie, że ten dzień nauczył go, że ludzie zasługują na szacunek, bo starają się o lepszy los dla siebie i swoich bliskich. Marconi podkreśla, że każde życie ma wartość. Otto droczy się z nią, podając przykład Waxmana, szabrowników czy spekulantów. Rozmowę przerywa im Emma, która przyznaje, że chciała zaprosić Elliota na randkę. Ten zgadza się, ale umawia się z nią na wieczór pojutrze. Na jutrzejszy wieczór ma już bowiem zaplanowane spotkanie.
Nazajutrz. W porze kolacji Spider-Man wraz z policjantami odwiedza stołówkę, gdzie kosztuje kiełbasy podanej przez uratowaną staruszkę. Tymczasem dwójka ratowników odnajduje pod gruzowiskiem budynku, w którym kryła się pewna sekta, dół wypełniony krwią. Wyskakują z niego demony i atakują ludzi, a po chwili pojawia się ich władca – Master Pandemonium, który zamierza rozpętać na ziemi piekło.
Recenzja
Czwarty numer Superior Spider-Mana można traktować jako epilog otwierającej drugi tom trzyczęściowej historii z Terraxem w roli antagonisty. Wróg został pokonany, jednak po walce z nim pozostał w mieście duży bałagan, który trzeba posprzątać. Na tym skupia się ten komiks, ale nie o przeczesywanie gruzów czy nawet ratowanie ludzi tu chodzi, co o naukę empatii dla Spider-Ocka.
Niniejszy numer utwierdza czytelników w przekonaniu o tym, że trafionym pomysłem było obsadzenie Anny Marconi w roli pomocniczki, a także samozwańczej kuratorki Otto Octaviusa aka Elliota Tollivera. Ich skomplikowane relacje – kiedyś byli kochankami, a teraz jest między nimi stopniowo jednak kruszony mur nieufności – wnoszą dużo życia oraz niemało humoru do całej opowieści.
Na osobny komentarz zasługuje scena, w której tytułowy bohater musi powiedzieć wyciągniętemu spod gruzów chłopcu, że jego mama zmarła. Przy tej rozmowie posłużono się mądrym zabiegiem – choć Spider-Man wyjawia dziecku bolesną prawdę, czytelnicy nie przysłuchują się ich rozmowie, ponieważ pozbawiono ją całkowicie dymków dialogowych, aby mogła przemawiać jedynie obrazem. Udany eksperyment.
Ów wyrazisty punkt fabuły poprzedza kolejny warty uwagi w tym komiksie moment – odkrycie prawdy o jednym z członków Night Shift. Faktycznie, Waxman to kawał drania – aż dziw bierze, że Spider-Ock nie zlustrował swoich pomagierów, co można scenarzyście serii policzyć na minus. W charakterystyce Octaviusa razi też ogólnie niestałość – wielkość jego ego zmienia się w zależności od potrzeb na scenariusz.
Na koniec ciekawostka dla czytelników znad Wisły – w komiksie pojawia się polski akcent w postaci… kiełbasy. Goszczący często w naszej kuchni przysmak stanowi formę podziękowania pewnej staruszki dla Spider-Mana za uratowanie jej życia. Można przypuszczać, że starsza pani jest polską imigrantką. Octavius podpadnie jednak Polakom, a to dlatego, że nie cierpi kiełbasy! 3,5 pajączka.
Ocena:
Autor: Dawidos