Venomverse #3
Numer: Venomverse #3
Tytuł: Venomverse, Part Three
Wydawnictwo: Marvel Comics 2017
Data wydania: Listopad 2017
Scenariusz: Cullen Bunn
Rysunki: Iban Coello
Tusz: Iban Coello
Kolory: Matt Yackey
Litery: VC’s Joe Sabino
Okładka: Nick Bradshaw & Edgar Delgado
Asystent redaktora: Allison Stock
Redaktor: Devin Lewis
Redaktor wykonawczy: Nick Lowe
Redaktor naczelny: Axel Alonso
Naczelny dyrektor kreatywny: Joe Quesada
Wydawca: Dan Buckley
Producent wykonawczy: Alan Fine
Cena: $3.99
Przedruk PL: Brak
Streszczenie
Deadpool przechodzi przemianę i staje się jednym z Poisonów. Poison-Doom wita go w roju (The Hive) i pyta, czy jest dość silny, aby im służyć. Z kolei Poison-Kapitan pyta, czy może ich pokierować do miejsca, gdzie kryją się nosiciele symbiontu Venoma. Poison-Deadpool jest wyjątkowo chętny do działania.
Baza ruchu oporu. Venomowie próbują zaplanować swój kolejny ruch. Venom-MJ, w rozmowie z Venom-Rocketem, oznajmia, że Brock i Venom-Strange są przekonani o tym, że ich plan odwróci szale zwycięstwa na ich stronę. Mania rozmawia z Venom-Riderem i pyta, czy uważa, że Poisoni dopadli Deadpoola. Nie może w to uwierzyć i sądzi, że może poszedł włóczyć się w poszukiwaniu burrito. Po chwili Mania dochodzi do wniosku, że Poisoni dopadli Deadpoola tak jak dopadli pozostałych, a niedługo dopadną i ich. Venom-Rider oznajmia, że nie poddadzą się bez walki. Wierzy również w tajną broń Venom-Strange’a oraz Brocka.
Równolegle Venom-Strange oraz Eddie realizują swój plan: czarnoksiężnik otwiera portal do innego wymiaru, przez który przechodzi… Carnage! Kasady rzuca się na Venoma, który próbuje mu wyjaśnić, że sprowadzili go, bo chcą, aby dla nich zabijał. Na pomoc Brockowi rzucają się Venom-Panther i Venom-Wolverine. Jednak Carnage okazuje się zbyt wymagającym przeciwnikiem i ucieka na wyższy poziom budynku. Nagle jedna ze ścian eksploduje i w wyrwie pojawiają się Poisoni.
Nowoprzybyli przyciągają uwagę Carnage’a, który natychmiast się na nich rzuca i bez problemu przecina Poison-Iron Fista na pół. Tymczasem Poisoni dopadają Venom-Ridera i „przeciągają go” na swoją stronę… lecz nie na długo, bowiem Cletus Kasady niemal natychmiast rozwala mu klatkę piersiową. Podczas całego zamieszania Poisoni zabierają Venom-Strange’a.
W siedzibie roju Poison-Kapitan zdaje raport Poison-Doomowi, mówiąc o nowej „broni” Venomów, której ostrza i kły są w stanie przebić ich ciała. Poison-Doom odgaduje, że chodzi o Carnage’a. Poison-Kapitan okazuje się być podejrzliwy w stosunku do nowego członku roju, lecz Poison-Deadpool oświadcza, że pozostali nigdy mu nic nie mówili. Poison-Doom pyta, czy odnieśli sukces i słysząc potwierdzenie, chce zobaczyć Venom-Strange’a, który magią broni się przed kontaktem z Poisonami. Przywódca Poisonów oznajmia, że Venom-Strange nie ocali symbiontów, tylko sprowadzi na nich zagładę.
Recenzja
No powiem szczerze, nie spodziewałem się czegoś takiego! Nigdy bym nie przypuszczał, że Venom zechce pomocy od Carnage’a, z którym od samego początku ma na pieńku – delikatnie mówiąc. To chyba pokazuje, w jak bardzo podbramkowej sytuacji znaleźli się nosiciele symbiontu Venoma. No ale jak to mówią, w miłości i na wojnie wszystkie chwyty są dozwolone. Brock i Venom-Strange to właśnie udowodnili.
Z taką tajną bronią szale zwycięstwa rzeczywiście mogą przechylić się na stronę Eddiego i reszty. Ale spodziewam się, że po drodze coś pójdzie nie tak. W końcu nikt nie może kontrolować Carnage’a i ostatecznie musi dojść do jego starcia z Brockiem!
Co Poison-Doom chce zrobić z Venom-Strangem? Ciekawy jestem… Liczę na to, że kolejny numer będzie jeszcze lepszy. Ocena: 4,5.
Ocena:
Autor: Dengar