Numer: Venomverse #1
Tytuł: Venomverse, Part One
Wydawnictwo: Marvel Comics 2017
Data wydania: Listopad 2017
Scenariusz: Cullen Bunn
Rysunki: Iban Coello
Tusz: Iban Coello
Kolory: Matt Yackey
Litery: VC’s Joe Caramagna
Okładka: Nick Bradshaw & Edgar Delgado
Asystent redaktora: Allison Stock
Redaktor: Devin Lewis
Redaktor wykonawczy: Nick Lowe
Redaktor naczelny: Axel Alonso
Naczelny dyrektor kreatywny: Joe Quesada
Wydawca: Dan Buckley
Producent wykonawczy: Alan Fine
Cena: $4.99
Przedruk PL: Brak

Streszczenie

Nad ulicami Nowego Jorku na swojej miotle leci Jack O’Lantern, wyraźnie przed kimś uciekając. Niestety, jego podróż kończy się, gdy rzuca się na niego Venom i porządnie go obija. Całemu zajściu przygląda się grupka nastolatków, zastanawiająca się, czy powinni zawiadomić policję oraz czy ofiara przeżyje to starcie. Venom zapewnia ich, że Jack przeżyje, gdy nagle znika.

Venom pojawia się w tej samej uliczce, jednak ten Nowy Jork jest zupełnie inny. Miasto wygląda jakby przetoczyła się przez nie wojna. Do Brocka podchodzi chłopiec, prosząc o pomoc, jest blady i mizernie wygląda. Eddie chce podać mu rękę, gdy nagle lecąca tarcza uderza chłopca w głowę i powala martwego na ziemię. Venom zauważa, że to Kapitan Ameryka… odziany w symbiont Venoma. Obaj oddalają się, a ciało na ulicy już nie przypomina chłopca, tylko jakiegoś niewielkiego stworka. Kapitan wyjaśnia Brockowi, że został tu przeniesiony za sprawą magii.

Po chwili docierają do tuneli, gdzie zebrali się inni członkowie ruchu oporu: Ant-Man, Black Panther, Ghost Rider, Spider-Man, Mary Jane Watson, Flash Thompson, X-23, Deadpool, Rocket, Old Man Logan, Doktor Strange i Andrea Benton… wszyscy są nosicielami symbiontu Venoma! Pochodzą jednak z różnych wymiarów. Od zebranych Brock dowiaduje się, że symbiontom zagrażają Poisons, istoty, które nie tylko w pasożytniczy sposób przejmują kontrolę nad symbiontami, ale też pożerają ich nosicieli.

Wybucha kłótnia między Brockiem a Parkerem, lecz zostaje przerwana przez Poison-Hulka, który znalazł bazę The Resistance. Od jego ciosu ginie Agent Venom (Flash Thompson). Kapitan Ameryka decyduje się poświęcić i pada jego ofiarą, a pozostali zawalają przejście i biorą nogi za pas. Brock i Parker uciekają razem, lecz na ich trop wpada Poison-Octopus. Podczas walki Eddie zostaje ranny i o mało nie pada ofiarą kolejnego Poisona, ale ostatecznie zabija zainfekowanego Octaviusa. Niestety starcie nie kończy się najlepiej dla Petera, który staje się nosicielem Poisona i zamierza zabić Brocka.

Recenzja

Numer pierwszy nowego eventu mamy za sobą… i w związku z nim mam bardzo mieszane uczucia. Z jednej strony bardzo lubię postać Venoma i byłem ciekawy, o czym dokładnie będzie ów event – spodziewałem się, że będzie to coś w stylu Spider-Verse… ale z drugiej strony nie lubię odgrzewania starych kotletów i bezmyślnego kopiowania pomysłów. Spider-Verse mieliśmy w 2014 roku, Venomverse zaledwie trzy lata później. No i co nas tu spotkało?

Grupka bohaterów o podobnych mocach staje się ofiarami drapieżników, które chcą się nimi pożywić. Czy my przypadkiem tego już nie widzieliśmy? Zamiast Pająków mamy Venomów, zamiast Dziedziczących są Poisoni. Jedyną swoistą innowacją tego pomysłu jest to, że Poisoni sami w sobie wyglądają jak małe pokraczne nie wiadomo co, a o wiele bardziej groźni stają się dopiero wtedy, gdy połączą się z innym organizmem.

Osobiście komiks ten niezbyt przypadł mi do gustu, fabuła jest nieco oklepana i nie powala niczym szczególnym. Venom pisany jest jako samotnik, który ma generalnie wszystko gdzieś, nie interesuje go, co się stanie z innymi symbiontami, on martwi się jedynie o siebie. Wydaje mi się, że fakt, iż uciekł z tunelu akurat z Parkerem, a następnie zainfekowanie Spider-Mana wpłynie na samego Brocka. Zagrywka może być dobra, ciekawe, czy scenarzysta to wykorzysta. Niewątpliwie największym plusem tego komiksu są rysunki. Iban Coello odwalił kawał dobrej roboty i to może przemawiać na rzecz zapoznania się z tym komiksem.

Ocena:

Autor: Dengar