komiksy: 2064 komiksy polskie: 199 seriale animowane: 112 biografie: 59

Venom: Lethal Protector #4

Venom: Lethal Protector #4Numer: Venom: Lethal Protector #4
Tytuł: Deadly Birth!
Wydawnictwo: Marvel Comics
Data wydania: Maj 1993
Scenariusz: David Michelinie
Rysunki: Ron Lim
Tusz: Sam De La Rosa, Al Milgrom
Kolory: Marie Javins
Litery: Richard Starkings
Okładka: Mark Bagley, Dan Panosian
Redaktor: Danny Fingeroth
Redaktor naczelny: Tom DeFalco
Cena: $2.95
Przedruk PL: Venom: Zabójczy Obrońca

Streszczenie

Pustynia Mojave. Carlton Drake uwięzionego w akustycznej sferze Venoma traktuje wiązką, która ma za zadanie wydobyć z symbionta potomstwo. Udaje się pozyskać piątego syna obcej istoty z czego mężczyzna jest bardzo zadowolony.

Tymczasem w Santa Cruz w Kalifornii Spider-Man udaremnia ucieczkę przestępców ściganym przez policję, a następnie dzwoni do żony z informacjami co u niego słychać i jak idzie w poszukiwaniu Venoma. Doszły go słuchy o dziwnych istotach, które mogą być symbiontami. Zapewnia Mary Jane, że wróci do domu cały.

Eddie znajduje sposób na wydostanie się z otaczającej go bariery akustycznej.

Spider-Man przeczesując miasto trafia na kobiecy symbiont siejący spustoszenie w okolicy.

Venomowi udaje się uciec z akustycznego więzienia i stara się pokonać jak najwięcej strażników może, jednak zostaje pokonany. Carlton zastanawia się, czy warto utrzymywać Brocka przy życiu, biorąc pod uwagę, że już pozyskał z symbionta potomstwo.

Podziemne miasto ukryte pod San Francisco. Kobieta, która udzieliła schronienia Venomowi, ma nadzieję, że jeszcze ujrzy wybawcę, uważa, że został niesprawiedliwie potraktowany.

Spider-Man toczy walkę z nowym, kobiecym symbiontem. Z uwagi na brak doświadczenia, Pająk daje jej radę. Ta szybko decyduje się uciec prosząc o ewakuację przez komunikator. Bohater zaczepia się siecią poduszkowca, którym eskortowany jest potwór.

Treece próbuje przesłuchać mieszkańca podziemi, jednak ten mdleje. Biznesmen ma nadzieję, że włóczędzy nie znajdą ukrytego pod parkiem złota. Musi znaleźć sposób na pozbycie się bezdomnych z tamtych okolic.

Spider-Man dostaje się do kryjówki na pustyni Mojave. Tam poszukuje symbiontów. Tymczasem Carlton Drake zabija Eddiego próbując rozdzielić od niego symbionta. Co pokazuje przez monitor Spider-Manowi rozprawiającego się ze strażnikami. Pająk już wie, że ma do czynienia z Live Foundation. Carton Drake wysyła na bohatera pięć symbiontów.

Recenzja

No to mamy niespodziankę. Z Venoma wyciągnięto siłą potomstwo. Które już na łamach tego numeru zaprezentowano.

Akcja biegnie do przodu i się nie zatrzymuje. Pojmany symbiont zmuszony jest do wydania na świat piątki potomstwa, by Live Foundation miała na czym eksperymentować. Pierwsze dziwactwo, które rzuca mi się w oczy to strefa akustyczna, w której zamknięto symbionta. W tych latach komiksy superbohaterskie miały to do siebie, że wymyślano niestworzone przedmioty, które działają, ale właściwie nikt nie wie na jakiej zasadzie, ale tak po prostu jest. Jesteś bogaty, masz szalone pomysły i jesteś postacią komiksu – możesz wszystko! Dosłownie – ogranicza Cię jedynie pomysłowość scenarzysty rządzącego twoim życiem.

Wspomniana strefa akustyczna nie utrzymała Venoma na długo, dlatego dla bezpieczeństwa strażnicy noszą miotacze akustyczne… Po co tradycyjne miotacze ognia. Przecież można wymyślić miotacze akustyczne. (To chyba coś na kształt trąbki przypominającej broń).

Wracamy do wątku podziemnego miasta i dowiadujemy się z myśli biznesmena o co tak naprawdę mu chodzi. Tutaj scenarzysta mógł poczekać z ujawnieniem jego planów do czasu, aż nasi bohaterowie go odkryją. W każdym razie okazuje się, że pod parkiem ukryte jest złoto, a rewitalizacja to pretekst.

Jak już wspomniałem sporo się dzieje. Spider-Man po raz kolejny się na coś przydał. Mierzy się z nowym symbiontem. Pajączek tego nie wie, ale my tak: to żeński potomek Venoma, w dodatku pierwszy kobiecy symbiont, a może po prostu symbiont połączony z kobietą? W końcu czy symbionty mają płeć?

Chwilę później przenosimy się do tajnej siedziby Live Foundation, gdzie pokazane nam zostaje jak ginie Eddie Brock. Czy jednak na penwo? Jeszcze przed nami dwa numery, a zatem scenarzysta musi to jakoś odkręcić. Ja w jego śmierć nie wierzę.

Strona graficzna mocno się z mieniła z uwagi na innego rysownika. Pomimo iż okładkę nadal tworzy mistrz Bagley, o tyle wnętrze komiksu przejął Ron Lim. Człowiek o trochę innym stylu. Warto to podkreślić, bo ma swoje plusy, jednak moim gustom bardziej sprzyja wcześniejszy rysownik. Ron Lim zupełnie inaczej prezentuje Venoma: jego twarz, oczy, a także posturę. W jego wydaniu Spider-Man sprawia wrażenie bardziej sztywnego, a głowy postaci zdają się być bardziej kanciate. Zmiana, moim zdaniem, nie wyszła mini-serii na lepsze.

Przejdźmy do podsumowania. Fabularnie się mocno rozkręciło. Komiks mocniej wciąga. Zjawiają się kolejne symbionty, dzieci Venoma. Zapowiada się ciekawie. A mnie interesuje co podyktowało zmianę na stanowisku rysownika, bo tylko to mogę zaliczyć do minusów. 4 i pół pajączka.

Ocena:

Autor: Spider-Nik

Venom: Lethal Protector #4 Venom: Lethal Protector #4 Venom: Lethal Protector #4


Related Articles

About Author