Absolute Carnage: The Immortal Hulk
Numer: Absolute Carnage: The Immortal Hulk
Tytuł: We Are Hulk
Wydawnictwo: Marvel Comics 2019
Data wydania: Grudzień 2019
Scenariusz: Al Ewing
Rysunki: Filipe Andrade
Tusz: Filipe Andrade
Kolory: Chris O’Halloran
Litery: Travis Lanham
Okładka: Kyle Hotz i Dan Brown
Asystent redaktora: Devin Lewis
Redaktor: Wil Moss i Danny Khazem
Redaktor wykonawczy: Sarah Brunstad
Redaktor naczelny: C.B. Cebulski
Naczelny dyrektor kreatywny: Joe Quesada
Wydawca: Dan Buckley
Producent wykonawczy: Alan Fine
Cena: $4.99
Przedruk PL: Venom, Tom 3
Streszczenie
Bruce wraz z innymi swoimi osobowościami (Savage Hulk, Joe Fixix, Devil Hulk) opowiadają o ostatnich przeżyciach. Jak Bruce trafił do mieszkania gdzie ukrywa się Betty Ross wraz z Rickiem Jonesem. W wiadomościach usłyszał o masowym odkopaniu zwłok na cmentarzu wojskowym. W dodatku zaginęło ciało generała Rossa. Przykuło to jego uwagę. Namówił Betty, by go tam zabrała. Ułatwiając swój transport poprosił ją, by go zabiła i zgniotła. Nocą nieśmiertelny Hulk powrócił do życia będąc już na miejscu. Dowiedział się o wyrwanych kręgosłupach z ciał i o śmierci mafiozy, który był Venomem(Angelo Fortunato). Dotarł do Nowego Jorku, gdzie trafił na Spider-Mana. Ten opowiedział mu o sytuacji z odrodzonym Carnage, który zbiera Kodeksy po byłych nosicielach symbiontów, by obudzić Knulla – króla symbiontów. Bruce zaoferował wtedy swoją pomoc. Ich rozmówcą w głpowie Bannera okazał się symbiont Venoma. Świadomość Devil Hulka obawia się, że ingerencja kosmicznego pasożyty w umysł Bannera może namiszać. Poza nim pozostałe osobowości są zgodne. Venom może połączyć się z Hulkiem.
Recenzja
One-shot będący spin-offem do wielkiego wydarzenia jakim jest Absolute Carnage stanowi wprowadzenie do czwartego numeru głównej serii o tym samym tytule.
Dostajemy opowieść o tym jak Hulk wmieszał się w ten cały symbiontyczny event oraz jak on i jego osobowości dogadają się z kosmicznym symbiontem. Będąc przy tym wszystkim co w głowie siedzi Bruce’owi Bannerowi nie sposób zauważyć ile tego wszystkiego jest. Mamy standardowego Hulka, nazywanego też “Savage Hulk”, jest Joe Fixit, który niegdyś był szarym Hulkiem, a także (i tu główna niespodzianka) Devil-Hulk jako nieuśpiona wersja Hulka. Czy jeszcze do tego dochodzi Immortal Hulk i Professor Hulk? A może World Breaker Hulk. Banner wspomina w sumie o 6 osobowościach (dwóch uśpionych). Czy pojawienie się symbionta wytworzy w przyszłości kolejną persone? A może to tylko na potrzeby wielkiego “łał” i wzmocnienia Hulka na tyle, by walka z Carnagem była bardziej efektowna? Czas pokaże.
Fabuła jest zgrabnie opowiedziana i wpleciona w Absolute Carnage. Nie śledzę przygód Immortal Hulka, by wypowiedzieć się co do zgodności z wydarzeniami tamtej serii, jednakże wygląda wszystko w porządku. Warto zwrócić uwagę jak to fajnie wszystko jest połączone. Hulk zaczepia Spider-Mana, który opowiada mu o wydarzeniach z Knullem. Ma to miejsce w trakcie Absolute Carnage #2, gdzie Spider-Man decyduje się odszukać herosów, którzy nosili symbionty. Bardzo lubię jak scenarzyści potrafią się ze sobą dogadać i tworzą zgrabnie połączoną sieć wydarzeń, gdzie nawet drobne wydarzenia mona śledzić w kilku różnych seriach z różnych perspektyw, bądź uzupełniać je o sceny z innych serii. Taka współpraca jest godna pohwały.
Od strony graficznej się zawiodłem. Nie da się urkyć, że Filipe Andrade nie reprezentuje stylu, który należy do moich ulubionych. Jego maziasty i niedbały styl ma swój urok i może nawet pasuje do klimatu, jendakże to wciąż niedbałość kreski mnie odpycha. Całość utrzymana jest w mroku jak przystało na Absolute Carnage, ale to w dużej mierze zaleta kolorysty: Chrisa O’Hallorana.
Przejdźmy do podsumowania. Jestem pozytywnie zaskoczony, numer mi się podobał, pomimo pierwszego odrzucenia z uwagi na szatę graficzną. Z czystym sumieniem mogę zaproponować 4 i pół pajączka.
Ocena:
Autor: Spider-Nik