Numer: The Amazing Spider-Man: Fear Itself
Tytuł: Fear And Mr. Parker
Wydawnictwo: Marvel Comics 2009
Data wydania: Marzec 2009
Scenariusz: Stuart Moore
Rysunki: Joe Suitor
Tusz: Joe Suitor
Kolory: Joe Suitor
Litery: Jared K. Fletcher
Okładka: Mico Suayan, Frank D’Armata
Asystent redaktora: Tom Brennan
Redaktor: Stephen Wacker
Redaktor naczelny: Joe Quesada
Redaktor wykonawczy: Tom Brevoort
Wydawca: Dan Buckley
Cena: $3.99
Przedruk PL: Brak

Streszczenie

Jakiś czas temu. Młodziutki Peter Parker nieśmiało pyta swoją ciotkę o to, czym tak naprawdę jest strach. May próbuje wytłumaczyć to chłopcu. Ten pyta się jeszcze o to czy zwierzęta i rośliny odczuwają strach. Ciocia May stwierdza, że owszem – zwierzęta odczuwają strach, jednak rośliny na pewno nie.

Kilka lat później. Spider-Man walczy z Man-Thingiem, który zaatakował grupkę młodych ludzi. Pająk rzuca stworem o pobliski samochód tak niefortunnie, że atakuje on stojącego nieopodal chłopaka. Dotyka go i używa na nim swojej mocy. Peter próbuje uratować go od śmierci z rąk Man-Thinga, jednak jak się okazuje, chłopakowi nic się nie stało. Nie wiedząc jak powstrzymać potwora przed atakiem na kolejne osoby uderza go. Stwór broniąc się rani przypadkiem Spider-Mana po czym odchodzi. Po opatrzeniu ran, Spider-Man rozmawia z zaatakowanymi ludźmi. Nikt z nich nie ma jednak pomysłu, by wyjaśnić zachowanie Man-Thinga.

Cztery miesiące później. Peter pomaga wprowadzić się cioci May do jej nowego mieszkania. Nagle, zaskakuje go pajęczy zmysł, który daje znać Parkerowi o czającym się za rogiem niebezpieczeństwie. Okazuje się, że to Man-Thing, który tylko patrzy na Petera, po czym odchodzi.

Później. Peter spotyka się z dziewczyną imieniem Carlie, jednak zupełnie nie zwraca uwagi na to, co ona do niego mówi. Nagle przed nim znów pojawia się Man-Thing. Peter ucieka z restauracji i wpada do opuszczonego magazynu, gdzie odkrywa, że z blizny, którą ma od pojedynku z Man-Thingiem, zaczyna wyrastać roślina.

Przerażony Peter udaje się po poradę do Curta Connorsa. Ten jednak nie zna sposobu, by odwrócić proces, który dotknął Petera. Connors daje Spiderowi serum, które spowolni rozwój roślin w jego organizmie, jednak daje jasno do zrozumienia, że więcej nie jest w stanie zrobić. Peter udaje się więc na pobliskie bagna, gdzie odnajduje Man-Thinga. Próbuje wymusić, by ten odwrócił proces, jednak stwór stoi niewzruszony. Po chwili dzwoni dr Connors, który przekazuje Peterowi, że jest gorzej niż myślał i tylko eksperymentalna terapia wypalania cząsteczkowego może mu teraz pomóc. Spider wpada w furię, gdy uzmysławia sobie, że stanie się rośliną i jego życie zniknie, łącznie z ciocią May. Ze wszystkich sił jednak stara się z tym walczyć i niespodziewanie, pomocy udziela mu sam Man-Thing, który dzięki swojemu dotykowi, niszczy rośliny rozwijające się w ciele Spider-Mana. Peter uzmysławia sobie, że to dlatego Man-Thing go śledził – od początku wiedział, że go zaraził i miał nadzieję na to, że w końcu nie będzie sam. Słuchając tych słów, Man-Thing zaczyna płonąć i znika.

Później. Peter sprawdza jak mieszka się cioci May i tłumaczy, że obawia się o nią, ponieważ ją kocha.

Autor: Lokus

Recenzja

Zaiste, dziwna była to historia. Prosta, z bijącym w oczy ekologicznym morałem i chyba zupełnie nie związana z kontinuum, o czym już nie raczono nas poinformować. Natomiast jeśli Fear Itself w kontinuum zawarte było, to najprawdopodobniej w okolicach początków Brand New Day.

Nic to, w kontinuum czy nie, przejdę do oceny tego komiksu. Scenariusz Stuarta Moore’a, twórcy najlepiej kojarzonego z jego runem w komiksie Firestorm od DC, jest do bólu schematyczny. Peter walczy z rośliną, która go czymś zaraża i sam zmienia się w roślinę. Wpleciony wątek o strachu obrazować miał samotność Man-Thinga oraz przywiązanie Petera do cioci May, czyli to, co już od dawien dawna każdy komiksożerca doskonale wie. Warto zauważyć, że cała walka najwidoczniej była wynikiem nieporozumienia. A Man-Thing najprawdopodobniej chciał tylko pomóc zakażonym. Czytało się więc ten one-shot bez wielkich wypieków na twarzy. Ot, komiks jakich wiele, którego braku prawdopodobnie nikt by nawet nie zauważył.

Joe Suitor nie tylko stworzył ilustracje w tym komiksie, ale również nałożył na nie kolory. Dało to dość ciekawy efekt, jednak ogólnie ilustracje nie stoją na jakimś wysokim poziomie i podobnie jak scenariusz, nie wyróżniają się niczym nadzwyczajnym.

Fear Itself to komiks jakich wiele. Wydany został chyba tylko po to, by jego koszty się zwróciły, a niektórym czytelnikom przypomnieć, że postać Man-Thinga należy do wydawnictwa Marvel. Można jednak było zrobić to w o wiele lepszym stylu. Trzy pajączki wystawiam.

Ocena:

Autor: Spider-Nik