Numer: X-Men and Spider-Man #1
Tytuł: The Strangest Teens Of All
Wydawnictwo: Marvel Comics 2009
Data wydania: Styczeń 2009
Scenariusz: Christos N. Gage
Rysunki: Mario Alberti
Tusz: Mario Alberti
Kolory: Mario Alberti
Litery: Jared K. Fletcher
Okładka: Mario Alberti
Redaktor: Stephen Wacker
Redaktor naczelny: Joe Quesada
Cena: $3.99
Przedruk PL: brak

Streszczenie

Członkowie X-Men – Cyclops, Marvel Girl, Angel, Iceman i Beast oglądają w telewizji program J.Jonaha Jamesona, który krytykuje mutantów, twierdząc, że ich moce są śmiercionośne, a oni sami są chodzącymi broniami. Z takiego obrotu sprawy zadowolony jest Spider-Man, którego zwykle Jameson obrażał i oskarżał. Peter przygotowywuje się do randki z Gwen Stacy, podczas gdy w programie dochodzi do rozmowy z Kravenem, który niedawno opuścił więzienie i tym razem obiecuje schwytać Spider-Mana, nie łamiąc prawa. Zarówno Peter jak i X-Men zaskoczeni są, kiedy Kraven publicznie stwierdza, że Spider-Man jest mutantem. X-Men postanawiają ostrzec go przed zagrożeniem, jakie może mu teraz grozić ze strony Sentinelów, Saurona czy choćby Magneto.

Tymczasem Peter niczym się nie przejmuje i wybiera się z Gwen i MJ do Coffee Bean, gdzie czeka na nich Harry Osborn. Peter nie spodziewa się, że Kraven zapamiętał jego zapach i teraz podąża za nim. X-Men, dzięki mocy telepatycznej Jean, która potrafi odnaleźć konkretną osobę, docierają do Coffee Bean.

Na miejscu jest jednak tak dużo ludzi, że dziewczyna nie potrafi wskazać Spider-Mana. Na pomoc przychodzi Flash Thompson, który prosi ją do tańca, dzięki czemu Jean będzie łatwiej wyczuć Spider-Mana. Podczas, gdy Peter kłóci się z Harrym, Warren zaprasza do tańca Gwen i MJ. One jednak wybierają Hanka i Bobby’ego. Po chwili do kawiarni wpada Kraven, który żąda ujawnienia się Spider-Mana. Peter udaje się do toalety, gdzie może spokojnie zmienić kostium, a X-Men dokonują tej sztuki, dzięki umiejętnościom Jean. Kraven przedstawia swojego sojusznika, którym okazuje się być Blob i rozpoczyna się bitwa, która szybko przenosi się na ulicę.

Podczas walki Kraven rani mutantów, ale udaje im się wraz ze Spider-Manem zatrzymać Bloba, Kraven natomiast ucieka. Po skończonej walce Cyclops oferuje pomoc i przyłączenie się do grupy Spider-Manowi, ale ten zdaje się na własne siły. Później. Mister Sinister odnajduje Kravena. Łowca twierdzi, że wszystko poszło zgodnie z planem i tak jak się wcześniej umawiali zdobył dla niego próbki DNA mutantów. Mister Sinister składa mu jeszcze jedną ofertę, tym razem dotyczącą DNA Kravena.

Recenzja

X-Men and Spider-Man to miniseria, której akcja poszczególnych numerów rozgrywa się w różnych okresach z życia Spider-Mana. Pierwszy numer dzieje się w czasach, gdy Peter umawiał się jeszcze z Gwen Stacy, a mutanci występowali w swoim oryginalnym ustawieniu. Muszą działać razem, aby przeciwstawić się połączonym siłom wrogów.

Komiks rozpoczyna się programem telewizyjnym, w którym Jameson musi oczywiście po kimś jechać. Jednak tym razem coś mu się odmieniło i zamiast jak zwykle wytykać wszystkie potknięcia Spider-Mana skupia się na grupie X-Men. Zawsze to miła odmiana, co zresztą zauważa sam ścianołaz. To jednak nie koniec audycji, ponieważ do głosu dochodzi wielki łowca Kraven. Ten musiał przebić czymś Jonaha, stwierdził więc wszem i wobec, że Spider-Man jest mutantem. Oczywiście taka wiadomość musiała doprowadzić do tego, że wszyscy razem spotykają się w Coffee Bean.

Gwen, Harry, MJ, Flash, JJJ, Kraven, Coffee Bean – zdecydowanie czuć klimat najlepszych lat komiksowego Spider-Mana. Do tego kilka świetnych scenek – m.in. parkowanie samochodu przez mutantów czy słowna potyczka Scotta z Flashem. Naprawdę wciąga, ale niestety dobre wrażenie psuje kilka błędów/nielogiczności, które mam nadzieje zostaną wyjaśnione w następnym numerze. Przede wszystkim na koniec pojawia się pytanie do czego potrzebny był Kravenowi Spider-Man. Jest to dla mnie nie lada zagadka, jeżeli Łowca potrzebował mutantów, a Spider-Man mógł mu tylko przeszkodzić w planach.

Nienajlepsze wrażenie robią również rysunki, ale mimo to Christos Gage i Mario Alberti stworzyli całkiem niezły komiks, w którym nie zabrakło nawet takich smaczków jak drobna ilość krwi. Z przyjemnością przeczytam dalsze wspólne przygody X-Men i Spider-Mana. 4 pajączki.

Ocena:

Autor: Rządło