Numer: War of the Realms: Spider-Man & The League of Realms #2
Tytuł: Why We Fight, Part 2 of 3
Wydawnictwo: Marvel Comics 2019
Data wydania: Lipiec 2019
Scenariusz: Sean Ryan
Rysunki: Nico Leon
Tusz: Nico Leon
Kolory: Carlos Lopez
Litery: Joe Caramagna
Okładka: Ken Lashley & Brian Reber
Asystent redaktora: Kathleen Wisneski
Redaktor: Nick Lowe
Redaktor naczelny: C.B. Cebulski
Naczelny dyrektor kreatywny: Joe Quesada
Wydawca: Dan Buckley
Producent wykonawczy: Alan Fine
Cena: $3.99
Przedruk PL: Brak

Streszczenie

Fernande wspomina swoją ukochaną – Anemone. Teoretycznie anioły nie mogą się zakochiwać, nie jest to dozwolone, ani biologicznie możliwe. Jednak gdy tylko ją poznała, chciała tylko jej, a nie toczyć wojnę za wojną. Były szczęśliwe w tym sekretnym związku… dopóki nie pojawił się Malekith. Władca Mrocznych Elfów zawarł pakt z Królową Aniołów. Zgodził się zniszczyć dla nich Asgard w zamian za ich pomoc w wojnie z Midgardem. Miał jednak jeszcze jedno życzenie – chciał przekonać się, jak to jest zabić anioła. Królowa bez wahania spełniła je i wybrała na jego ofiarą Anemone. Bezsilna Fernande patrzyła, jak Malekith podrzyna gardło jej ukochanej. Anemone zmarła, zanim Fernande do niej dobiegła.

Lagos. Teraz. Fernande przyznaje, że ślepo wypełniała rozkazy swojej Królowej. Nie wiedziała, że coś może zrobić, jednak Spider-Man wyrwał ją z otumanienia i pokazał, że jest inna droga. Przyznaje, że jej władczyni nie jest najlepsza, skoro chętnie łączy siły z kimś takim jak Malekith i tak łatwo przychodzi jej poświęcać swoje wojowniczki. Towarzysze Pająka nie są do końca przekonani, jednak on sam wierzy w słowa Fernande: w końcu po tym wszystkim co ją spotkało, dlaczego miałaby im nie pomóc?

Troll Ud oznajmia, że anioły są kłamcami i powiedzą wszystko, aby osiągnąć cel. Krasnolud Screwbeard też pozostaje sceptyczny. Sir Ivory Honeyshot – wysłannik Jasnych Elfów do League of Realms – kwestionuje historię Fernande. Pyta Spider-Mana, czy wierzy jej po tym wszystkim, co zrobiła w Lagos. Pająk przyznaje, że nie wygląda to idealnie, ale taką Thor wyznaczył im misję. Nie mają nikogo zabijać, tylko przeciągać kolejnych wojowników na swoją stronę, aby móc pokonać Malekitha.

Po krótkiej wymianie zdań troll, elf i krasnolud decydują się odejść. Czarownik Ro Bloodroot i gigantka Titanya zostają z Pająkiem, bowiem to jego Thor mianował przywódcą. Spider-Man zarządza, że najpierw muszą uwolnić więźniów. Gdy docierają na miejsce, zostają zaatakowani. W ich stronę lecą pociski z broni maszynowej. Ludzkie wojsko, wykorzystując chwilę nieobecności anielskich wojowników, przypuszcza atak. Podczas gdy czarownik Ro Bloodroot odwraca uwagę wojskowych, Spider-Man uwalnia więźniów. Po krótkiej rozmowie Pająka z ludzkim generałem Fernande oznajmia, że przekazuje mu dowództwo nad swoimi wojownikami, a ona sama rusza w podróż ze Spiderem. Pyta go, czy może dołączyć do jego drużyny.

Watykan. Troll, krasnolud i elf rozprawiają się z mrocznymi elfami Malekitha. Jednak po chwili pokonanych wojowników zastępuje całe mrowie, lecz nie atakują… zatrzymują się, a moment później wycofują. Trio odwraca się i zauważa Kurse’a. Wielki wysłannik władcy Mrocznych Elfów bez problemu radzi sobie z trollem i krasnoludem. Podczas niezwykle krótkiego starcia z Honeyshotem Kurse prosi, aby ktoś go zabił…

Recenzja

Nie spodziewałem się w tej historii wątku miłosnego. Lecz to bardzo dobry motyw, aby sprawić, że lojalny żołnierz szybko i chętnie zmieni front: zemsta za utraconą miłość. Nic dziwnego, że nagle Fernande przejrzała na oczy i postanowiła sprzeciwić się swojej władczyni.

W sumie Spider-Man może i miał w tym jakiś udział, minimalny, ale jednak miał. Ktoś inny pewnie najpierw naparzałby się z wrogiem, a dopiero po jakimś czasie uświadomiłby sobie – albo i nie – że można rozwiązać konflikt pokojowo. Pająk natomiast najpierw próbuje coś zdziałać umysłem, a dopiero potem siłą mięśni. Takie rozwiązanie nie podoba się większości członków League of Realms i odchodzą. Może i Pająk traci trzech wojowników ale zyskuje jednego, więc nie jest chyba tak źle, prawda? Pod koniec zeszytu widzimy, jak „dezerterzy” stają do walki z Kursem. Ciekawy jestem, o co chodzi. Dlaczego Kurse chce, aby ktoś go zabił? Coś mi mówi, że za tym kryje się albo jakiś podstęp albo niezbyt ciekawa historia.

Ogólnie zeszyt czytało się miło, łatwo i przyjemnie. Historia nabiera tempa, rozłam w drużynie Pająka może doprowadzić do pewnych nieoczekiwanych zwrotów akcji. Ciekawe, czy misja ścianołaza zakończy się sukcesem… czy może z powodu dezercji części wojowników będzie skazana na porażkę?

Wizualnie jest całkiem ładnie, rysunki Nico Leona cieszą oczy i pasują do tej opowieści. Sean Ryan napisał nawet wciągającą historię, aż jestem ciekaw, co będzie w kolejnym zeszycie. Ocena: 4.

Ocena:

Autor: Dengar