Numer: The Amazing Spider-Man: Renew Your Vows #2
Tytuł: Part 2: Because We Said So, That’s Why
Wydawnictwo: Marvel Comics 2015
Data wydania: Wrzesień 2015
Scenariusz: Dan Slott
Rysunki: Adam Kubert
Tusz: John Dell
Kolory: Justin Ponsor
Litery: VC’s Joe Caramagna
Okładka: Adam Kubert, Justin Ponsor
Asystent redaktora: Devin Lewis
Redaktor: Nick Lowe
Redaktor naczelny: Axel Alonso
Naczelny dyrektor kreatywny: Joe Quesada
Wydawca: Dan Buckley
Producent wykonawczy: Alan Fine
Cena: $3.99
Przedruk PL: Tajne Wojny – Amazing Spider-Man: Odnowić Śluby

Streszczenie

The Regency. Mieszkanie Parkerów. Peter budzi się z koszmaru o śmierci Venoma. Pajęczy zmysł mężczyzny stawia na nogi obu rodziców, którzy biegną do pokoju Annie. Dziewczynka znowu zasnęła na suficie z powodu snu o potworze pod łóżkiem. Okazuje się, że uszkodziła również zagłuszacz w bransoletce, co grozi jej wykryciem przez miejscowe służby wyłapujące osoby z super-mocami. Parkerowie uczulają córeczkę na to, by zachowała jak najdalej posuniętą ostrożność.

Poranek. Peter i Mary Jane, odprowadzając Annie do szkoły, rozmawiają o pozyskaniu środków finansowych na zakup nowych części do uszkodzonego zagłuszacza. Zrządzeniem losu nadarza się świetna okazja do zarobienia pieniędzy i Peter żegna się z bliskimi, by wezwać taksówkę i zrobić zdjęcia z trwającej właśnie akcji policyjnej.

Przed wejściem do szkoły Mary Jane radzi Annie, by ta jak najlepiej wtopiła się w otoczenie swoich kolegów i koleżanek. Przypomina, że nie wolno jej korzystać z super-mocy, nawet w obronie kogoś słabszego, gdyż pozornie idealny świat, w jakim żyją, nie jest wcale przyjazny „wyjątkowym” osobom.

Peter fotografuje obławę na Dennisa Dunphy’ego aka Demolition Mana, w której uczestniczą Shocker, Rhino i Boomerang. Broniący się dysydent wyzywa prześladowców od pachołków Regenta. W końcu zostaje ogłuszony przez Shockera. Temu zajściu przyglądają się też zakonspirowani agenci S.H.I.E.L.D. – Mockingbird i Prowler. W zdalnej rozmowie pytają oni szefa agencji o zgodę na interwencję. Pogrążony w cieniu mężczyzna spisuje jednak lekkomyślnego Demolition Mana na straty.

Wieżowiec Empire Unlimited. Shocker, Rhino i Boomerang zanoszą nieprzytomnego Demolition Mana przed oblicze siedzącego na tronie Regenta. Augustus Roman wyraża się z pogardą o nowej „zdobyczy”, lecz docenia wysiłek Shockera i awansuje go do swej elitarnej jednostki, po czym rozkazuje strażnikom zabrać pojmanego rebelianta do laboratorium Dr. Stillwella na wiwisekcję celem skrupulatnego zbadania jego fizjologii. Kiedy wydaje to polecenie, do sali tronowej wchodzi funkcjonariuszka w stroju Beetle, która informuje Regenta, że służby wykryły niezwykłe dziecko w jednej z publicznych szkół. Baron Regency zleca Rhino, Boomerangowi i Beetle sprowadzenie tej osóbki do jego siedziby.

Siedziba „Daily Bugle”. Peter przynosi Jamesonowi zdjęcia dokumentujące uciszenie głoszącego prawo do wolności Demolition Mana przez wysłanników Regenta. Służalczy wobec władz JJJ odkupuje od niego materiały, by nigdzie nie zostały one opublikowane. Kiedy czek zostaje wypisany, jeden z redaktorów przekazuje wiadomość o nalocie agentów Regenta na szkołę, do której chodzi Annie Parker. Peter jak oparzony ogniem wybiega z redakcji i rusza w wiadomym kierunku. Z twarzą zasłoniętą jedynie kapturem z bluzy pokonuje drogę, korzystając z pajęczej zwinności, czym zdradza przed otoczeniem fakt, że Spider-Man wciąż żyje. Mary Jane również pędzi na ratunek, choć mąż w zdalnej rozmowie z nią odradza jej interwencję.

Publiczna szkoła 122 Mamie Fay. Annie przypatruje się bezczynnie, jak grupka jej znajomych z klasy – Katie, Alex, Jack, i Julie – dzielnie stawia opór wysłannikom Regenta na boisku szkolnym. Dziewczynka bije się z myślami, czy nie powinna im pomóc. Na szczęście jej ojciec dociera w samą porę i choć sprawa nie dotyczy jego córki przejmuje inicjatywę i apeluje do dzieci z super-mocami, Power Pack, by niezwłocznie poratowały się ucieczką. Tymczasem MJ dobiega do szkoły i czym prędzej zabiera Annie w bezpieczne miejsce. W pojedynkę waleczny Peter kładzie na deski wszystkich troje łowców.

Później. Beetle, Rhino i Boomerang tłumaczą się przed Regentem z nieudanej akcji schwytania Power Pack. Powrót Spider-Mana zmusza szefa Empire Unlimited do skorzystania tym razem z umiejętności członków swej elitarnej gwardii – Sinister Six (Shocker, Mysterio, Doctor Octopus, Vulture, Kraven the Hunter, Hobgoblin). Najlepszym wojownikom Regenta przypada do gustu pomysł zapolowania na Spider-Mana.

Mieszkanie Parkerów. Spodziewając się gorącego pościgu ze strony sił Regenta, Peter proponuje rodzinie natychmiastową przeprowadzkę. Mary Jane jest zdania, że ucieczka niczego nie zmieni i nie ma innego wyjścia – muszą podjąć walkę. Żona Petera wyciąga ze schowka walizkę, w której przechowała czarno-biały kostium Spider-Mana. Mimo iż mąż dawno temu obiecał jej, że nigdy go już nie założy, matka Annie zwalnia go z tego przyrzeczenia. Córka Parkerów okazuje lęk na widok stroju, który przypomina jej potwora z nocnych koszmarów. Tata uspokaja ją, mówiąc, że pozbył się tego upiora dawno temu dla dobra swej rodziny i teraz też zrobi wszystko, by zapewnić najbliższym bezpieczeństwo.

Recenzja

W drugiej części cyklu eksponującego alternatywną wersję życia Petera Parkera, który spełnia się w roli zatroskanego męża i ojca w jednej z mniej bezpiecznych domen Battleworldu, zaserwowano jeszcze więcej wrażeń i emocji niż w poprzednim numerze, który też przecież otrzymał bardzo wysoką notę m.in. za umiejętne stopniowanie napięcia. Tym komiksem Dan Slott udowadnia, że potrafi pisać historie rysunkowe wielkiego formatu, jak na świetnego scenarzystę przystało, co jednocześnie potwierdza hipotezę, że niektóre jego wcześniejsze dzieła nie były zbyt udane z powodu nałożonego na jego klawiaturę przez redakcję kagańca, który z chwilą zdjęcia dał swobodę niezbędną w kreowaniu mądrej, wyważonej, a zarazem ekscytującej i pełnej smaczków opowieści.

Zgodnie z obietnicą złożoną w rozmaitych wywiadach promujących tę miniserię sercem tej opowieści są Parkerowie, którzy mimo zwyczajnych (brak stabilizacji finansowej) i niezwyczajnych problemów (życie w konspiracji i ciągłym napięciu) tworzą szczęśliwą, zżytą i kochającą się rodzinę. Peter i Mary Jane okazują się być mądrymi i czujnymi rodzicami, uczącymi swoje dziecko odpowiedzialności rozumianej nieco inaczej niż osławione credo przytaczane w sztandarowych przygodach Spider-Mana. Nie można jednak oskarżać ich o nadopiekuńczość, ponieważ specyfika świata, w jakim egzystują, wymusza na nich zachowanie daleko idącej ostrożności. Z kolei ich córka, Annie, to przesympatyczna osóbka – wrażliwa i dzielna dziewczynka, która odziedziczyła najlepsze cechy swoich rodziców. Scena, w której jest pod wrażeniem heroizmu swego ojca, to zaiste magiczna chwila. Jak bardzo marzy mi się regularne czytanie takich komiksów, górujących pod każdym względem od tych, gdzie nieudolność i niezaradność tytułowego bohatera przeplata się z jego szczeniactwem i ignorancją.

Fascynująca, a zarazem bardzo niepokojąca jest rzeczywistość, w której przyszło żyć Parkerom. Na pierwszy rzut oka jest to świat spokojny i harmonijny, taki, gdzie ludzie żyją swoimi codziennymi sprawami, a nie głośno i masowo protestują przeciwko jakiemuś uciskowi. Jednak owa wariacja Nowego Yorku, zdominowanego przez korporację Empire Unlimited, udekorowana jest w wielu miejscach portretami jej szefa, dzierżącego władzę barona – Regenta, którego podobizna niczym orwellowskiego Wielkiego Brata przypomina mieszkańcom, kto tutaj rządzi i decyduje o ich losie. Tego wzroku powinni się zwłaszcza bać ludzie z mocami – dla nich ten świat nie jest wcale przyjemnym miejscem, ponieważ ich ponadludzkie zdolności to wyrok zaczynający się wytropieniem i schwytaniem przez gorliwe służby Regenta, a kończący się śmiercią w męczarniach z powodu przeprowadzanych na żywca zabiegów w laboratorium, w którym pracują pozbawieni moralności naukowcy. Dla podkreślenia nienormalności tego świata w roli funkcjonariuszy strzegących prawa i porządku obsadzono pospolitych super-łotrów, którzy zabiegają o poklask u siedzącego na tronie Regenta. Ten z kolei to podręcznikowy tyran i megaloman, przekonany, że jego zbrodnicze czyny służą ostatecznie większemu dobru, co do którego ma pewnie własną pokrętną definicję. Jeszcze drobna ciekawostka opisująca tutejsze chore realia – zarabianie na zdjęciach, które są skupowane tylko po to, by nigdy i nigdzie nie zostały opublikowane, jeśli ujawniają ekscesy lizusowatych pachołków wysługujących się Regentowi.

Komiks nie pozostawia też bez komentarza dramatycznych wydarzeń z finału pierwszego numeru serii. Mowa tu o świadomym zgładzeniu Venoma przez działającego w afekcie Spider-Mana, który zdecydował się na środki ostateczne, lękając się o bezpieczeństwo swojej rodziny. Silnie ambiwalentne odczucia bohatera wobec tego jakże traumatycznego zdarzenia zostały ujęte w pełną ekspresji i dynamiki sekwencję nocnego koszmaru, który daje świadectwo tego, że nawet po tylu latach podjęta wtedy na gorąco decyzja mocno ciąży na sumieniu Parkera. Nocna reminiscencja stoi w kontrze do zarzutu, że Spider-Man jak gdyby nigdy nic przeszedł do porządku dziennego po akcji zakończonej śmiercią swego zaciekłego wroga. Trzeba też zaznaczyć, że brutalny napad Venoma na dom Parkerów zostawił również ślad w psychice Annie, co jest jednym z pobocznych wątków tego komiksu.

Ilustracje Kuberta znów świecą pełnym blaskiem. Jak nakazują wymogi komiksowej sztuki, koszmarny sen Parkera prezentuje odmienny styl od reszty stron, które trzymają się kanonu z zeszłego numeru. Tym razem naszym oczom oddano do uciechy dwa panele zajmujące całą stronę – pierwszy z nich to prezentacja sylwetki Regenta w sali tronowej, a drugi to introdukcja w całej okazałości miejscowej Sinister Six. O ich wartości bojowej przekonamy się, czytając kolejny numer.

Świetny wizerunek rodziny Parkerów, mądre i zaprawione lekkim humorem dialogi, zbudowany na solidnych, acz wykrzywionych fundamentach świat i znakomite rysunki. Szkoda, że to tylko miniseria, po której jak już wiadomo tytułowy bohater wróci do kawalerskiego, infantylnego życia. Cóż, niech chociaż teraz nacieszę się odmienną wizją jego żywota. 5,5 pajączka.

Ocena:

Autor: Dawidos