Symbiote Spider-Man #1
Numer: Symbiote Spider-Man #1
Tytuł: Brak
Wydawnictwo: Marvel Comics 2019
Data wydania: Czerwiec 2019
Scenariusz: Peter David
Rysunki: Greg Land & Iban Coello
Tusz: Jay Leisten
Kolory: Frank D’Armata
Litery: Joe Sabino
Okładka: Greg Land & Frank D’Armata
Asystent redaktora: Lauren Amaro & Danny Khazem
Redaktor: Devin Lewis
Redaktor wykonawczy: Nick Lowe
Redaktor naczelny: C.B. Cebulski
Naczelny dyrektor kreatywny: Joe Quesada
Wydawca: Dan Buckley
Producent wykonawczy: Alan Fine
Cena: $4.99
Przedruk PL: Brak
Streszczenie
Wydarzenia przedstawione w historii dzieją się w trakcie Sagi Czarnego Kostiumu (Alien Costume Saga).
Spider-Man walczy z Mysterio. Starcie nie wydaje się jednak typowe. Złoczyńca zdaje się być kompletnie rozkojarzony i roztrzęsiony, Spider-Man za to niezwykle wściekły.
Retrospekcja. W pewnej restauracji Quentin Beck rozmawia ze swoim dawnym kolegą z college’u, który aktualnie pracuje dla Kingpina. Prosi go o pomoc w przeprowadzeniu wielkiego napadu na bank, który ma ustawić go na resztę życia. Johnny nie zgadza się na pomoc, drwiąc przy okazji z Mysterio i jego licznych porażek w starciach ze Spider-Manem. Powątpiewa też, czy superzłoczyńca zabił kiedykolwiek człowieka.
Kolejny dzień. Recepcjonistka bankowa Audrey Henning rozmawia przez telefon z mężem. W tym momencie dostaje paczkę z maską gazową. Gdy ją zakłada, z kłębów gazu wyłania się Mysterio, każąc jej otworzyć skarbiec. Nagle pojawia się strażnik, który celując w Mysterio, trafia w Audrey, która umiera. Chwilę później, po katastrofalnym napadzie, załamany przebiegiem wydarzeń Beck siedzi w jednej z ciemnych alejek.
Jakiś czas później. Spider-Man odbywa pojedynek z Human Fly na szczytach wież World Trade Center. Po zneutralizowaniu przeciwnika zabiera skradziony przez niego obraz – „Krzyk” Edvarda Muncha. Następnego ranka, Petera budzi Felicia Hardy, wchodząc po cichu do jego mieszkania. Ku zaskoczeniu Black Cat kostium Parkera samoczynnie wchodzi na jego ciało, formując ubranie. Tłumacząc to zjawisko kosmiczną technologią, Peter zabiera ją na randkę, która pozwoli jej lepiej poznać jego, nie Spider-Mana.
Cmentarz Forest Hills. Stojąc nad grobem Bena Parkera, Peter opowiada Felicii o genezie Spider-Mana, chcąc, aby ta lepiej go rozumiała. Po chwili dostrzega Quentina Becka stojącego nad jednym z grobów. Parker opuszcza Felicie, aby go śledzić, obawiając się, że ten mógł odkryć jego tożsamość. Po chwili do Hardy podchodzi nie kto inny jak May Parker.
Grób, nad którym stał Mysterio, okazuje się należeć do zastrzelonej Audrey Henning. Złoczyńca walczy z wyrzutami sumienia i z całego serca ją przeprasza, ogłaszając koniec kariery łotra. Niedługo później, w opuszczonym magazynie wkłada kostium po raz ostatni, aby nagrać film, w którym to ogłosi. Nagle atakuje go rozwścieczony Spider-Man, który przeprowadził śledztwo na temat zmarłej tego samego dnia Audrey. Załamany i roztrzęsiony Mysterio okłamuje Pająka, że odwiedzał grób, bo była to jego siostra. Korzystając z chwili rozkojarzenia bohatera, wysadza magazyn i ucieka. Tymczasem rozmowa zapoznawcza Felicii i May na cmentarzu przebiega bardzo miło. Hardy odprowadza ciocię do taksówki i żegna, całując ją w policzek.
Po ucieczce z eksplozji Spider-Man odchodzi, a jego strój materializuje się w zwykłe ubranie. Obserwuje to Mysterio, który postanawia poznać zasadę działania kostiumu, stwierdzając złowrogo, że czas na zupełnie nowe rozdanie.
Recenzja
Omawiana miniseria rozpaliła we mnie nadzieje od samej zapowiedzi, ponieważ lata 80., w których rozgrywała się oryginalna saga z symbiontem, to jeden z moich ulubionych okresów w dziejach Spider-Mana. Jej pierwszy numer to kawał dobrej lektury.
Cała seria zapowiada się jako bardzo sentymentalna podróż w klasyczne czasy, co jest jej dużym plusem. Dostosowanie akcji do czasów oryginalnej sagi z czarnym kostiumem sprawia, że nie uświadczymy tu najnowszych technologii czy nawet telefonów komórkowych. Umiejscowienie w czasie najlepiej pokazuje krótki pościg za Human Fly na szczycie World Trade Center. Osobiście bardzo mnie to cieszy, bo Peter David nie będzie mógł korzystać z fikuśnych gadżetów Spider-Mana, które w obecnych komiksach często pełnią funkcję Deus Ex Machina.
Z przyjemnością stwierdzam, że czuć tu klimat z ówczesnej dekady. To nie jest Spider-Man rzucający żartami na lewo i prawo, zachowujący się jak wielkie dziecko, którego uświadczamy obecnie. Oczywiście, to wciąż znany przyjaciel z sąsiedztwa, jednak jest o wiele bardziej stonowany i poważny. Numer sprawnie łączy akcję ze spokojnymi, acz krótkimi momentami, jak wizyta na cmentarzu, zarówno przedstawiona z perspektywy Petera i Felicii, jak i Mysterio.
Nie muszę dodawać, że szczególnie uszczęśliwieni powinni być fani związku Petera i Black Cat, których związek (oby) powinien być ważną częścią całej fabuły. Oczywiście „symbiote” w tytule raczej nie jest na pokaz, i sam kostium, który w końcu jest żywą istotą, na pewno również zostanie swoistą gwiazdą. Może dowiemy się o nim czegoś nowego?
Za świetne rysunki, nostalgiczną podróż do „starych, lepszych czasów” i intrygujące zakończenie śmiało daję ocenę 4,5, z połówką trzymaną w zanadrzu. Nie chcę być zbyt hojny już na początku. Czekam na więcej!
Ocena:
Autor: Daniello