Spine-Tingling Spider-Man #3
Numer: Spine-Tingling Spider-Man #3
Tytuł: brak
Wydawnictwo: Marvel Comics 2024
Data wydania: Luty 2024
Scenariusz: Saladin Ahmed
Rysunki: Juan Ferreyra
Tusz: Juan Ferreyra
Kolory: Juan Ferreyra
Litery: Joe Caramagna
Okładka: Juan Ferreyra
Asystent redaktora: Kaeden McGahey
Redaktor: Nick Lowe
Redaktor naczelny: C.B. Cebulski
Cena: $4.99
Przedruk PL: Brak
Streszczenie
Peter ucieka przed bliskimi, którzy chcą go schwytać, a których wcześniej uwolnił. Orientuje się, że są to roboty. Zdaje sobie sprawę, że za wszystkim stoi Mysterio. Niszczy kopie swojej rodziny, a następnie udaje się w poszukiwania mistrza iluzji. W jednym z pomieszczeń trafia na niego, skutego z przyczepionymi do wygolonej głowy kablami. Uwalnia go. Quentin tłumaczy, że został przez kogoś zmuszony do zbudowania zarówno domu, jak i pociągu. W dodatku został naćpany jakimiś narkotykami, by móc podołać temu zadaniu. Podobnie Peter, by mógł uwierzyć, że wszystkie te dotychczasowe wydarzenia były prawdziwe. Quentin wskazuje mu pudełko, w którym jest kostium Spider-Mana. Wspólnie wydostają się z nawiedzonego domu.
Dwójka rusza przez las, gdzie zostają zaatakowani przez ludzi w zwierzęcych maskach. Szybko rozprawiają się z napastnikami i dochodzą na skraj lasu. Tam znajdują makiety pokoju Petera, przystani i pociągu. Spider-Man domaga się, by Mysterio wyjawił mu imię zleceniodawcy, jednak ten obawia się o swoje życie, po czym traci przytomność.
Pomiędzy makietami, na Pająka oczekuje Spidercide, który nie trafił do więzienia. Klon bohatera odrzuca próby ataku pozbawionego mocy Spider-Mana, po czym przechodzi do wytłumaczenia obecnej sytuacji.
W chwili, gdy ostatnio pozbawił Pająka przytomności zaszczepiono mu wspomnienia, gdzie wygrał pojedynek ze swoim klonem. Pozbawiono go mocy i umieszczono pośrodku makiet, by poszedł we wskazanym kierunku. Za całą tą intrygą stanął Jackal.
Recenzja
Trzecia część przynosi nam odpowiedzi na długo wyczekiwane pytania. Super, tylko, że to wszystko sprawiło, że mam mieszane uczucia.
Seria, która zapowiadana była jako one-going obecnie stała się mini-serią, której koniec nastąpi w kolejnym numerze. Szkoda, bo tytuł ma potencjał.
Niestety coś się pogubiło i historia, która miała mrozić krew w żyłach zamienia się w tym numerze w zwyczajną opowieść superbohaterską. Peter orientuje się, że za wszystkim stoi Mysterio i znajduje go, tyle, że skrępowanego z ogoloną głową z przyczepionymi kablami. Wszystko zostaje wyjaśnione. Poprzednie dwa numery to były mieszanki drugów z makietami. Zostaje tylko pytanie, czy Peter wskutek tego mieszania w głowie utracił moce? Jak to wyjaśni scenarzysta? Cały klimat horroru bierze w łeb, gdy Peter trafia na Spidercide, który uzupełnia wiedzę Spider-Mana, a także zdradza imię antagonisty stojącego za całą intrygą – Jackal.
Tak, ten Jackal, który ginął wielokrotnie i klonował się wielokrotnie. Ostatnio nawet widziano go w serii Ghost-Spider (Ghost-Spider vol. 1 #5), gdzie utknął w innym wymiarze. Choć oczywiście mógł to być klon. W każdym razie nie zmienia to faktu, że wracamy do tradycyjnych przygód Pajączka.
Z mrocznej aranżacji przenosimy się do bardziej stonowanych kolorów pod koniec zeszytu. Zanikający nastrój strachu jest odczuwalny również w rysunkach. Choć wyglądają wciąż dobrze, za co można pochwalić Ferreyra.
Czy Saladin Ahmed z tego wyjdzie obronną ręką i mnie jeszcze zaskoczy, przywracając klimat horroru na ostatni zeszyt tej mini-serii? Czy może wszystko weźmie w łeb i scenarzysta powróci do swoich niezbyt wysokich lotów opowieści? Obym się mylił i wszystko się dobrze skończy. Obecnie jestem zmuszony wystawić 3 i pół pajączka.
Ocena:
Autor: Spider-Nik