Spider-Geddon #2
Numer: Spider-Geddon #2
Tytuł: Spider-Geddon, Part 2
Wydawnictwo: Marvel Comics 2018
Data wydania: Grudzień 2018
Scenariusz: Christos Gage
Rysunki: Jorge Molina
Tusz: Jay Leisten, Craig Yeung & Roberto Poggi
Kolory: David Curiel
Litery: VC’s Travis Lanham
Okładka: Jorge Molina
Asystent redaktora: Kathleen Wisneski
Redaktor: Nick Lowe
Redaktor naczelny: C.B. Cebulski
Naczelny dyrektor kreatywny: Joe Quesada
Wydawca: Dan Buckley
Producent wykonawczy: Alan Fine
Cena: $3.99
Przedruk PL: Spidergedon
Streszczenie
Laboratorium Superior Octopusa. Spider-Army rusza do walki z Verną i Jennixem, aby przeszkodzić im w sprowadzeniu reszty rodzeństwa z radioaktywnego świata-więzienia. Kiedy Jennix usiłuje wyhodować klony dla więźniów, Otto Octavius pod naciskiem Spider-Gwen uruchamia system autodestrukcji bazy.
Rozpoczyna się odliczanie. Gwen postanawia zostać, aby zająć uwagę Inheritors i umożliwić swoim kompanom ucieczkę, zanim baza wybuchnie. Dziewczyna zamierza przeteleportować się w ostatniej chwili dzięki zegarkowi do podróży międzywymiarowej. Kiedy Verna usiłuje się nią posilić, okazuje się, że Gwen ma na sobie symbiont i jest to niemożliwe. Jennix, widząc, że czas goni, zabiera bransoletkę-teleporter ze zwłok Spider-UK i sugeruje siostrze zabrać tą, którą ma Gwen. Verna chwyta bohaterkę. Dochodzi do eksplozji.
Na pobliskim dachu Miles wpada w panikę z powodu tego, co spotkało Gwen. Dla Octopusa liczy się jednak to, że łowcy też zginęli. Niestety, w pobliżu otwiera się portal, z którego wychodzą Inheritors. Okazuje się, że Verna i Jennix nie tylko uciekli, ale także wskrzesili braci i siostrę. Jennix, którego uwadze nie uszło logo New U na sprzęcie Octaviusa, zabiera Borę, Brixa i Daemosa do dawnej placówki Jackala, aby wznowić pracę nad zbiornikami klonującymi na zapasowe ciała. Verna ze skradzioną Gwen bransoletką rusza natomiast odnaleźć kryształ z esencją życiową Solusa, aby wskrzesić ojca Inheritors.
Loomworld. Pobita Spider-Army wraca do bazy Web Warriors, gdzie Karn już o wszystkim wie. Master Weaver twierdzi, że dopóki Solus nie wróci, jest jeszcze nadzieja. Miles i Spider-Woman chcą zwerbować Petera Parkera, Anyę Corazon i Jessicę Drew. Octopus też opowiada się za rekrutacją, ale woli zebrać wojowników gotowych zabić Inheritors. Jego pomysł popierają Spider-Punk i Octavia Otto. Spider-Army rozpada się więc na tych, którzy nie chcą zabijać, i tych, którzy nie mają takich obiekcji.
W końcu Karn kończy kłótnię, mówiąc, że każda ze stron musi działać, a czas pokaże, kto miał rację. Miles rusza odszukać Petera, Spider-Woman udaje się na spotkanie z Spider-Girl, Spider-Ham rozpoczyna rekrutację Pająków do frakcji Moralesa, natomiast Superior Octopus i jego stronnicy ruszają sformować własną armię. Po ich odejściu zjawia się Verna, która atakuje Karna. Z łatwością zabija renegackiego brata, ponieważ jako Master Weaver stał się on Spider-Totemem, którym mogła się pożywić.
Laboratorium Horizon University. Otto wysyła niecierpliwego Spider-Punka na werbunek myślących podobnie jak oni wojowników (Edge of Spider-Geddon #4) i prosi Octavię o sprawdzenie Spider-Botów, a sam zmienia kostium, stając się znowu Superior Spider-Manem. Szukając kandydatów drogą monitoringu, zwraca uwagę na Spider-Mana z Earth-1048 (Spider-Geddon #0). Najpierw jednak przenosi się do Las Vegas, aby zwerbować Scarlet Spidera. Kaine zgadza mu się pomóc z ochotą i proponuje skaptować też Reilly’ego, ale Otto zdecydowanie odmawia. Kiedy obaj przechodzą przez portal, podąża za nimi drugi Scarlet Spider (Ben Reilly), który usłyszał, że Inheritors korzystają z jego technologii. Tymczasem Spider-Ham rekrutuje Peni Parker (Edge of Spider-Geddon #2).
Earth-3109. Spider-Gwen pojawia się na dachu obcego jej Nowego Yorku. Z przerażeniem zauważa, że nie ma na ręku swojego zegarka-bransoletki, więc nie będzie mogła jak wrócić do domu.
Recenzja
Wzloty i upadki, powroty i odejścia, podziały i roszady. Tak można pokrótce opisać dynamikę wydarzeń rozgrywających się w drugim rozdziale crossoveru poświęconego kolejnej odsłonie wojny Spider-Totemów i Inheritors. Bez dwóch zdań akcja biegnie tu z zawrotną prędkością, chociaż gdzieś po drodze powstaje wrażenie, że cały projekt był trochę robiony na kolanie, aby tylko jego publikcja zbiegła się z premierą filmu animowanego Spider-Man: Into the Spider-Verse, w którym też występuje cała plejada spiderbohaterów.
Pojęciem, które najlepiej charakteryzuje narrację niniejszego komiksu, jest węzeł. To tu bowiem krzyżują się wydarzenia szerzej opisane w oznaczonych logo Spider-Geddon numerach pobocznych serii. Możemy więc po nie sięgnąć, ale nie musimy. Co jednak istotniejsze, na podstawie tej wiedzy możemy już uszeregować pewne zdarzenia chronologicznie i całe szczęście, bo crossover gatunkowo należy do tych, których akcja skacze w tył i przód ze stosunkowo dużą częstotliwością.
Zgodnie z przewidywaniami dochodzi do rozłamu w łonie Spider-Army. Ten zwrot akcji dodaje pikanterii całej rozgrywce, bo wzbogaca ją o motyw potencjalnej wojny domowej. Ze strategicznego punktu widzenia to oczywiście kardynalny błąd (jakby było mało problemów), ale z perspektywy czytelnika to urozmaicający fabułę zabieg, dzięki któremu Spider-Geddon realnie różni się czymś od Spider-Verse, a nie jest tylko jego powieleniem, czyli odgrzewanym kotletem.
I jeszcze raz, zgodnie z przewidywaniami, oryginalny Spider-Man nadal pozostaje nieobecny na głównym froncie walk. Pojawia się tylko na jednym z kadrów, który sygnalizuje jedynie czytelnikom, co się z nim mniej więcej teraz dzieje. To rzecz jasna tylko namiastka jego kłopotów, a jeśli ktoś ma ochotę na więcej, to musi zainwestować parę dolarów w zeszyty komiksowego Spectacular Spider-Mana.
Niedobór klasycznego Spider-Mana wynagradza obsada, która w tym rozdziale opowieści staje się doborowa za sprawą angażu zawodników z naprawdę pierwszej ligi. Poza tym, że Octopus powraca do roli Superior Spider-Mana (kolejna tak zatytułowana seria już czeka na wydanie), grono pajęczych bojowników powiększa się o Scarlet Spidera i to dwóch, a nie jednego. Ten event to zatem dobry pretekst, by dowiedzieć się, co tam ciekawego słychać u najsłynniejszych klonów Petera Parkera.
Kto zaś czeka na rozlew krwi, niech będzie spokojny – wojna z Inheritors zbiera kolejne żniwo. Przykra to śmierć, ale antyklimatycznie sportretowana, gdyż wywołuje myśl „To już wszystko? Co jest grane?”. Widać, że twórców goni deadline, co skutkuje niekiedy niechlujnością w budowaniu dramaturgii pewnych poruszających zwrotów akcji. Ważąc plusy i minusy, ten numer uzyskuje wynik 4 pajączków.
Ocena:
Autor: Dawidos